"Mam problem z tym, gdy ktoś jako sędzia federalny dostaje za jeden wieczorny wykład 20 tys. euro - kwotę, która przystoi raczej czołowym politykom" - powiedział Rennert w wywiadzie dla "Die Welt".
Rennert stoi na czele najwyższego niemieckiego sądu administracyjnego od lipca 2014 roku. "Jeśli chodzi o prace dodatkowe, granica przebiega tam, gdzie istnieje zagrożenie, że niezależność sędziowska mogłaby być naruszona" - wyjaśnił sędzia. Samo podejrzenie zagrożenia niezależności wystarczy, by odmówić pozwolenia na wykonanie dodatkowej pracy - zastrzegł.
Prezes Federalnego Sądu Administracyjnego poinformował, że każdy z 55 podlegających mu sędziów zarabia dodatkowo około 5 tys. euro rocznie. Jeden z sędziów, będący wydawcą komentarzy do ustaw, otrzymał 40 tys. euro.
Według Rennerta sędziowie sądu administracyjnego dostają zwykle za wykład kilkaset euro, co w porównaniu do innych sędziów nie jest dużą sumą.
Zarobki kolegów z Federalnego Trybunału Finansowego dochodzą do 30 tys. euro rocznie. Rekordziści pracują w Trybunale Federalnym (niemiecki Sąd Najwyższy), gdzie jeden z sędziów zarobił w zeszłym roku 275 tys. euro. Inny sędzia tego trybunału zarobił w latach 2010 - 2016 prawie 1,8 mln euro.
Jak wyjaśnia "Die Welt", przytoczone sumy pochodzą z odpowiedzi na interpelację partii Zieloni w Bundestagu.
Zdaniem Rennerta sędziowie poświęcają zbyt dużo czasu na zajęcia dodatkowe. Przepisy stanowią, że na taką działalność urzędnik nie może przeznaczyć więcej niż 20 proc. normalnego czasu pracy.
"Należy unikać wszelkich działań, które mogłyby stworzyć wrażenie stronniczości, w tym wykładów dostępnych tylko dla określonych osób lub pracowników jednego przedsiębiorstwa" - przypomina "Die Welt".
Jak zaznaczył Rennert, sędziowie Federalnego Trybunału Administracyjnego przez trzy lata po przejściu na emeryturę nie mogą występować w charakterze adwokatów przed tym sądem. Nie wszyscy przestrzegają tej zasady. W przeszłości konieczne było udzielenie reprymendy osobom, które o niej zapomniały - czytamy w "Die Welt".
Niemiecki Trybunał Konstytucyjny zapowiedział w zeszłym tygodniu, że opracuje kodeks etyczny regulujący kwestie związane z zajęciami dodatkowymi sędziów. "Dziwne jest to, że sędziowie najwięcej zarabiający nie widzą w tym żadnego problemu" - konkluduje redakcja "Die Welt".
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)