- Chcemy zwiększenie kompetencji ministra sprawiedliwości - mówi Tomasz Janik, prezes Krajowej Rady Notarialnej. - Naszym zdaniem minister powinien mieć wpływ na to, gdzie powstają kancelarie, tak jak to ma miejsce w wielu państwach, w których obowiązuje model notariatu łacińskiego. Konkurencja sprowadza się w naszym przypadku do konkurencji cenowej a nieograniczona konkurencja stoi w sprzeczności z ideą notariatu. Z natury bowiem działamy przeciwko sobie - zaznacza prezes. - A powinno być inaczej: nie konkurujemy ceną, albo przynajmniej w ograniczonym zakresie. Wzorem mogłyby być rozwiązania niemieckie, gdzie od notariusza wymaga się: oprócz studiów prawniczych, uzyskania uprawnień sędziowskich, 3-6 lat stażu (w różnych landach) i zdania egzaminu na wolne stanowisko notariusza. Ustalenie ustrojowej pozycji notariusza to podstawowe zadanie dla ustawodawcy przy współpracy ze środowiskiem notarialnym. Potrzebna bowiem jest kompleksowa zmiana prawa o notariacie, a nie doraźne działania mające pozornie przynieść dobre skutki. Nie możemy zapominać, że notariusz jest zawodem zaufania publicznego i ważne jest, aby ufali nam zarówno obywatele, jak i państwo, które wie, że stoimy na straży obrotu prawnego.