Zaznaczyła jednak, że polski rząd nie prowadzi z instytucjami UE żadnych negocjacji, prowadzimy dialog na takich samych zasadach, jak robią to inne państwa. - Chcemy, żeby Europa szanowała naszą suwerenność, nasze wybory, naszą tradycję - mówiła premier. Jej zdaniem dziś to nie Polska ma problem z reputacją i autorytetem, ale UE; w KE jest coraz więcej tych, którym zależy na rozbiciu UE, a nie na tym żeby się ona rozwijała - powiedziała Beata Szydło. I dodała, że polski rząd nigdy nie będzie ulegał żadnemu ultimatum; będzie ulegał tylko i wyłącznie woli polskich obywateli.
Sejm przyjął przedstawioną przez premier Beaty Szydło informację ws komunikatu KE. Za jej przyjęciem opowiedziało się 263 posłów, przeciw było 177, wstrzymał się jeden.
Czytaj: Rząd "jest w dialogu" z KE ws. procedury rządów prawa>>
A zwracając się do opozycji stwierdziła: "Polska jest państwem suwerennym, a wy o tym zapominacie". - Zwracam się dzisiaj do państwa w sprawie, która dla polskich polityków, zarówno tych, którzy pełnią odpowiedzialność władzy w Polsce, jak dla tych, którzy są w opozycji, powinna być czymś oczywistym. Niestety ostatnie wypowiedzi i działania opozycji, wypowiedzi i kroki, jakie podejmujecie, świadczą o tym, że trzeba państwu przypomnieć o podstawowym, obowiązku, jaki ciąży na polskich parlamentarzystach, ta powinność to działanie na rzecz suwerenności Polski - powiedziała Szydło, na co część sali zareagowała brawami.
Część posłów krzyczaław tym czasie: "Opublikuj".
Nie ulegniemy przed ultimatum
Polski rząd nigdy nie będzie ulegał żadnemu ultimatum, nie będzie pozwalał, by Polakom była narzucana wola kogokolwiek - stwierdziła premier Beata Szydło. - Polski rząd nigdy nie będzie ulegał żadnemu ultimatum. Polski rząd nigdy nie będzie pozwalał, by Polakom była narzucana wola kogokolwiek - mówiła z mównicy sejmowej szefowa rządu. Polski rząd będzie ulegał tylko i wyłącznie woli polskich obywateli. O Polsce będą decydowali Polacy i ich suwerenne decyzje - podkreśliła. Szefowa rządu stwierdziła ponadto, że nigdy nie podpisze się "pod apelem, który dzisiaj krąży w kuluarach brukselskich, że oto niektórzy premierzy zbyt ulegają prostym obywatelom". "Nigdy!" - oświadczyła.
Komisja ma problem z reputacją
Dziś to nie Polska ma problem z reputacją i autorytetem, ale Komisja Europejska - stwierdziła premier Beata Szydło.
W ocenie szefowej rządu z wypowiedzi opozycji "wybrzmiewa wciąż niezrozumiała antyunijną retoryka". - Mówicie, że Polska toczy spór z UE. Nie ma nic bardziej niemądrego niż takie stwierdzenia. Polska jest członkiem UE, jest pełnoprawnym członkiem wspólnoty i ma takie same prawa i obowiązki jak pozostałe państwa - podkreślała.
- Polski rząd nie prowadzi z instytucjami unijnymi żadnych negocjacji, prowadzimy dialog. Prowadzimy dialog z instytucjami unijnymi na takich samych zasadach jak inne państwa - dodała. Dziś to nie Polska ma problem z reputacją i autorytetem, ale Komisja Europejska - oświadczyła.
Czytaj: Komisarz Oettinger: KE nie ma problemu z reputacją>>
To konfrontacja z Komisją Europejską
Rząd PiS idzie na konfrontację z Unią Europejską, żeby prezes tej partii Jarosław Kaczyński mógł udowodnić, że nie kapituluje ws. Trybunału Konstytucyjnego - mówił w piątek w Sejmie lider Nowoczesnej Ryszard Petru w debacie po piątkowym wystąpieniu premier Beaty Szydło. Petru apelował, by nie chować się za słowami "suwerenność" czy "narodowe". - Bo problem jest taki, że stworzyliście bałagan i nie wiecie, jak to wszystko rozwiązać. Nie zabierzecie nam Polakom biało-czerwonej flagi. Nie damy się panie prezesie posortować, nie posortuje pan Polaków - powiedział Petru.
Czytaj: Ocena KE rządów prawa w Polsce będzie surowa>>
Szef Nowoczesnej pytał rząd, dlaczego idzie na ewidentną konfrontację z Unią Europejską; mówił, że to minister Witold Waszczykowski zaprosił Komisję Wenecką do Polski. - Dlaczego młodym Polakom zabieracie nadzieję, idziecie na agresję, konfrontację, pogardę, czy to jest patriotyzm, który chcecie nam zaoferować? Mam wrażenie, że robicie to po to, żeby Jarosław Kaczyński nie mógł powiedzieć: "kapitulacja". Tylko pytanie, czy to jest warte, by jedna osoba udowodniła, że nie kapituluje - mówił Petru.
Będzie Trybunał Stanu za łamanie konstytucji
Nie przestrzegacie zasad konstytucji w Polsce; kłamstwo jest symbolem waszych rządów - mówił podczas debaty dot. informacji rządu ws. komunikatu KE o sytuacji w Polsce Sławomir Neumann (PO). Zwracając się do premier Beaty Szydło powiedział, że za niepublikowanie wyroku TK czeka ją Trybunał Stanu. Nie przestrzegacie zasad konstytucji w Polsce, nie publikuje pani wyroku. Czeka na panią Trybunał Stanu pani premier. To są prawdziwe słowa, nie da się przed tym uciec - podkreślił Neumann. Dodał, że nie ma "kompromisów w przestrzeganiu prawa". "Na to nie będzie nigdy zgody. Na taki kompromis, że zalegalizujemy wasze łamanie prawa. Nie będzie takiej zgody. Opublikować wyrok Trybunału to jest pani obowiązek, od tego nie ma ucieczki - powiedział.
Premier: nie zmusicie mnie, bym łamała konstytucję
Możecie krzyczeć i straszyć mnie Trybunałem Stanu, nie robi to na mnie wrażenia. Nie zmusicie mnie, bym łamała konstytucję tylko dlatego, że chcecie za wszelką cenę doprowadzić do obalenia rządu w Polsce - zwróciła się w piątek w Sejmie do opozycji premier Beata Szydło.|
Szefowa rządu zabrała ponownie głos po wystąpieniach klubowych. - Upominacie się państwo o konstytucję, o Trybunał, o orzeczenia - zaznaczyła szefowa rządu. Podkreśliła, że w 197. artykule
Dowiedz się więcej z książki | |
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Przepisy
|