Skargę do Trybunału wniósł obywatel Belgii, który w grudniu 2007 r. został aresztowany przez francuską żandarmerię na podstawie europejskiego nakazu aresztowania pod zarzutem zabójstwa swojej byłej partnerki. Decyzją francuskiego sądu skarżący został przekazany 31 grudnia 2017 r. władzom belgijskim. Tego samego dnia skarżący był przez kilka godzin przesłuchiwany przez sędziego śledczego: na pytanie, czy wybrał obrońcę, odpowiedział negatywnie. Skarżący został tymczasowo aresztowany i pozostał w areszcie przez cały okres postępowania przygotowawczego, to jest do lutego 2010 r. Przez całe postępowanie przygotowawcze skarżący pozostawał bez pomocy obrońcy, mimo iż był na tym etapie postępowania jeszcze kilkukrotnie przesłuchiwany przez policję. Przeprowadzono również z udziałem skarżącego wizję lokalną oraz postawiono mu dodatkowe zarzuty popełnienia poważnych przestępstw (napaści z użyciem przemocy, oszustwa i gróźb karalnych), przy czym skarżący ciągle nie miał obrońcy, który pojawił się w jego sprawie dopiero przed sądem pierwszej instancji. Po rozpoczęciu procesu skarżący wniósł o pominięcie wszystkich dowodów z jego przesłuchań w trakcie postępowania przygotowawczego ze względu na brak możliwości skorzystania przez niego z pomocy prawnej w tym czasie. Sąd krajowy nie uwzględnił tego wniosku. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż w ten sposób miało miejsce naruszenie jego prawa do rzetelnego procesu oraz prawa do obrony, wskazanych w art. 6 ust. 1 i art. 6 ust. 3 lit. c) Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie art. 6 ust. 1 i art. 6 ust. 3 lit. c) Konwencji.

 


Obrońca konieczny od pierwszych czynności w postępowaniu

Trybunał wskazał, że skarżący został przekazany władzom belgijskim 31 grudnia 2007 r. o godz. 10.40, a jego przesłuchanie przez policję rozpoczęło się o godz. 11.50, a skarżący nie miał w tym czasie możliwości skorzystania z pomocy obrońcy. Kolejne przesłuchanie skarżącego, tym razem przez sędziego śledczego, miało miejsce tego samego dnia o godz. 16.45, przy czym skarżący ponownie nie miał możliwości skonsultowania się z obrońcą. Dopiero po zakończeniu tego przesłuchania sędzia śledczy powiadomił miejscową radę adwokacką o konieczności wyznaczenia obrońcy dla skarżącego. Mimo to skarżący dalej był pozbawiony pomocy obrońcy. W czasie trwania postępowania przygotowawczego był wielokrotnie przesłuchiwany: pięć razy przez policję, trzy razy przez sędziego śledczego i dwa razy przez prokuratora - za każdym razem bez adwokata. Skarżącemu postawiono kolejne zarzuty i przeprowadzono wizję lokalną z jego udziałem, a skarżący ciągle pozostawał bez obrońcy. Skarżący nie mógł więc skorzystać na etapie postępowania przygotowawczego z profesjonalnej pomocy prawnej przy żadnej z przeprowadzanych wówczas czynności. Nie poinformowano go wystarczająco szczegółowo o prawie do zachowania milczenia, co skutkowało złożeniem wyczerpujących wyjaśnień przed organami postępowania przygotowawczego. Wyjaśnienia skarżącego złożone w postępowaniu przygotowawczym zostały uwzględnione przez sąd w trakcie jego procesu, przy czym sąd nie zbadał należycie sposobu ich uzyskania oraz nie wziął pod uwagę wpływu braku pomocy obrońcy na ich treść. Te okoliczności wystarczyły, aby Trybunał w Strasburgu mógł uznać, iż miało miejsce naruszenie prawa do rzetelnego procesu w sprawie karnej oraz prawa oskarżonego do obrony, to jest art. 6 ust. 1 i art. 6 ust. 3 lit. c) Konwencji.

Europejskie prawo do obrońcy w postępowaniu przygotowawczym

Problematyka dostępu do adwokata już na etapie postępowania przygotowawczego była również wielokrotnie poruszana przez polskich prawników, a zwłaszcza Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara oraz Helsińską Fundację Praw Człowieka. Obowiązek zapewnienia obrońcy osobie podejrzanej wynika z prawa europejskiego, a odpowiednie standardy w tej mierze zostały przyjęte w dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/48/UE z 22 października 2013 r. w sprawie prawa dostępu do adwokata w postępowaniu karnym. Zdaniem RPO oraz HFPC obowiązek ten nadal nie jest w Polsce realizowany, a dyrektywa 2013/28/UE nie została prawidłowo implementowana do prawa polskiego. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie podziela tej opinii i nie widzi potrzeby podejmowania dalszych działań dostosowawczych.

 

Trzeba w tym miejscu wskazać, iż zgodnie z brzmieniem art. 3 dyrektywy państwa członkowskie Unii Europejskiej zapewniają, by podejrzani mieli dostęp do adwokata bez zbędnej zwłoki, to jest przed pierwszym przesłuchaniem przez właściwy organ, niezwłocznie po pozbawieniu wolności oraz w momencie prowadzenia przez organy ścigania czynności urzędowych lub dowodowych. Polski kodeks postępowania karnego nie przewiduje jednak szczegółowej regulacji i ogólnikowo wskazuje tylko, w art. 6 k.p.k., że oskarżonemu przysługuje prawo do obrony. Skutkiem tego w szeregu postępowań karnych toczących się w Polsce, na etapie postępowania przygotowawczego podejrzani występują bez odpowiedniej pomocy prawnej. Taki stan prawny i faktyczny należy uznać za niezgodny z obowiązującym prawem europejskim i standardami ochrony praw podstawowych, co może potencjalnie skutkować znaczną liczbą skarg wnoszonych w przyszłości do Trybunału w Strasburgu w związku z brakiem ustanowienia dla podejrzanego obrońcy już na etapie postępowania przygotowawczego.

Beuze przeciwko Belgii - wyrok Wielkiej Izby ETPC z dnia 9 listopada 2018 r., skarga nr 71409/10