8 Marca 2014 r. zaginął samolot Boeing 777-200 ER należący do Malaysia Airlines. Na pokładzie samolotu lecącego z Kuala Lumpur do Pekinu znajdowało się ponad 200 osób – pasażerów oraz załogi. Do teraz nie odnaleziono wraku samolotu ani też nie wiadomo co tak naprawdę się wydarzyło. Część ubezpieczycieli rozpoczęła już wypłacanie odszkodowań.
Jak donosi The New York Times rozpoczęła się właśnie prawnicza walka o potencjalnych klientów – krewnych pasażerów samolotu. Tylko czy tak powinno to wyglądać? Wielu krewnych wciąż nie dopuszcza do siebie myśli, że nikt nie przeżył katastrofy - zastanawia się Maria Łabno, aplikantka adwokacka, doktorantka w Katedrze Prawa Cywilnego i Prawa Prywatnego Międzynarodowego, WPiA Uniwersytetu Śląskiego . Więcej>>>
Prawnicy już pomagają rodzinom ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu
Nie wiadomo jeszcze, co stało się z malezyjskim samolotem, a przedstawiciele kilku amerykańskich kancelarii wysłani do Pekinu i Kuala Lumpur starają się od paru dni przekonać rodziny pasażerów samolotu, żeby dochodzili swoich praw przed sądem.