Dziennikarka opublikowała szereg artykułów, w których opisała przypadki dyskryminacji Romów przez właścicieli jednego z poznańskich klubów. W prywatnym akcie oskarżenia właścicielka klubu zarzuciła dziennikarce, że została pomówiona (art. 212 k.k.) o dyskryminację polegającą na m.in. wprowadzeniu zakazu wstępu Romów do klubu.
- Z zeznań świadków i nagrań bezsprzecznie wynika, że właścicielka klubu ograniczała Romom dostęp do klubu - tłumaczył ustne motywy wyroku sędzia Jan Kozaczuk. Zdaniem sądu, akt oskarżenia był nieuzasadniony, gdyż dziennikarka występowała w ochronie społecznie uzasadnionego interesu. Istniało podejrzenie, że Romowie są dyskryminowani przez ochroniarzy, to się potwierdziło. W artykułach dziennikarki chodziło o napiętnowanie takiej sytuacji, tak aby w przyszłości nie dochodziło więcej do takich zdarzeń.
Właścicielka klubu musi również ponieść koszty procesu i obrońcy dziennikarki. Wyrok nie jest prawomocny.
(sygn. akt VIII K 1409/12)