Rząd polski nadal nie wypełnia zobowiązań wynikających z postanowienia zabezpieczającego, które zapadło w sprawie Komisja Europejska przeciwko Polsce, I C-204/21. 

Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – Rosario Silva de Lapuerta – 14 lipca 2021 r. wydała postanowienie dotyczące środków zabezpieczających związanych z działalnością Izby Dyscyplinarnej przy Sądzie Najwyższym. Dotyczy ono systemu postępowań dyscyplinarnych, z pociąganiem do odpowiedzialności sędziów, którzy podejmują czynności związane z badaniem zgodności z wymogami prawa unijnego statutu sędziów i sądów, z zastrzeżeniem wyłącznej właściwości Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przy Sądzie Najwyższym – zawieszając działanie tych  przepisów do czasu prawomocnego zakończenia sprawy toczącej się przed TSUE.

 

Trzeba wrócić do systemu unijnego

- Już ósmą zimę trwa konflikt z porządkiem Unii Europejskiej - stwierdza adwokat Michał Wawrykiewicz. - Polski rząd twierdzi, że może całkowicie dowolnie kształtować wymiar sprawiedliwości. I ta kompetencja jest wyłączną kompetencją państwa członkowskiego, zgodna z traktatami. Tymczasem traktaty - Europejska Konwencja Praw Człowieka i Karta Praw Podstawowych zapewniają każdej stronie procesu prawo do niezależnego sądu i niezawisłych sędziów. Taka gwarancja musi być zapewniona. O to toczy się konflikt.Polski rząd lekceważy te gwarancje i lekceważy europejski porządek prawny, a także orzeczenia wydane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej  - dodaje adw. Wawrykiewicz.

Na podstawie lipcowego orzeczenia TSUE miała zostać wykreślona ustawa tzw. kagańcowa, ustawa o Sądzie Najwyższym i ustroju sądów powszechnych, która zabrania polskim sędziom kwestionowania statusu neoKrajowej Rady Sądownictwa. Dlatego, że neoKRS jest politycznie podporządkowany władzy wykonawczej. Zabrania sędziom kwestionowania powołań przy udziale tej Rady. POnieważ rząd nie wykonał zaleceń zabezpieczenia Trybunału, to nadal Polska ma potrącane kary - 421 mln euro czyli ponad 2 mld zł i dlatego nadal są zablokowane fundusze z Krajowego Planu Odbudowy.

 

 

"Odwieszanie sędziów"

Nastąpiła jednak pewna poprawa w przywracaniu zawieszonych sędziów do orzekania. Na początku 2022 r. zawieszonych karnie było sześciu sędziów. Pod koniec tego roku - tylko dwóch: Maciej Ferek - przez 435 dni i Piotr Gąciarek - 402 dni. 

- Nie ukradliśmy niczego, nie jechaliśmy po pijanemu, jak w mediach rządowych często zwykliśmy słyszeć.  W środku Europy, w państwie będącym członkiem Unii Europejskiej śmieliśmy wydać orzeczenie lub odmówić orzekania z osobą, która w rozumieniu prawa UE nie była sędzią - wyjaśnia sędzia Ferek. Powołuje się przy tym na art. 187 Konstytucji, który mówi, że sami sędziowie powinni wybierać piętnastu członków KRS spośród sędziów SN, sądów powszechnych, sądów administracyjnych i sądów wojskowych. W ten sposób realizuje się konstytucyjna zasada odrębności i niezależności władzy sądowniczej.