Przychodzi klient "z ulicy" i prosi o sporządzenie umowy kupna-sprzedaży nieruchomości, nawet gdzieś ma gotowiec, więc nie zajmie to dużo czasu. Podeśle dane mailem lub SMS i do końca tygodnia musi to mieć.

Radca prawny, która otrzymała takie zlecenie była oburzona niefrasobliwością klienta. Podzieliła się swoim doświadczeniem w mediach społecznościowych. I rozgorzała dyskusja na temat lekceważenia pracy prawników czy może - nieświadomości społeczeństwa, że sporządzenie skutecznej umowy czy pisma procesowego wymaga czasu, wiedzy, doświadczenia i pewnego wysiłku. Jest pracą zarobkową, tak jak praca lekarza czy stolarza.

Często też znajomi, bliscy i dalsi wykorzystują wiedzę adwokata czy radcy, aby załatwić swoją niekiedy skomplikowaną sprawę w sądzie lub urzędzie.

Czytaj w LEX: Zakres regulacji ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej oraz edukacji prawnej >>>

Jak reagować na zlecenia "gratis i na szybko"?

Prawniczki sugerowały, żeby w takich sytuacjach odesłać do notariusza od razu, wystawić słony rachunek, poradzić, że w internecie są wszystkie gotowce do wyboru i bezpłatnie. A na poważnie?

Zdaniem laureatki konkursu Prawnik Pro Bono adwokat Kamili Ferenc, aby uniknąć nieporozumień w sprawie zapłaty, trzeba jasno wytyczyć granice, gdzie kończy się prosta informacja, a zaczyna płatna porada.

Czytaj w LEX: Prawnicy a VAT - istotne orzeczenia sądów administracyjnych >>>

- Należy z góry ustalić z klientem cennik i zakres usługi - radzi mec. Ferenc. - Inaczej klient pomyśli, że pracujemy pro bono. Obecnie nie ma problemu z dotarciem do prawnika, na facebooku i w internecie są nasze adresy i zestawy porad. W pierwszej rozmowie określić trzeba zakres programu pro bono. Jednak dla prawnika prowadzącego kancelarię prawną na zasadach komercyjnych - zasadą jest, że usługa jest odpłatna, a porady pro bono są wyjątkiem - dodaje. - Ja świadczę bezpłatną pomoc prawną w ramach Fundacji na rzecz Kobiet Kobiet i Planowania Rodziny. I nie mamy tu żadnych kryteriów dochodowych, ale na ogół korzystają z takiej pomocy osoby, których na prawnika nie stać. Ale nie można zakładać, że porada "napisze się z głowy" i będzie to trwać pięć minut. Za poradę prawnik bierze odpowiedzialność - podkreśla adwokat.

Zobacz w LEX: Wizerunek kancelarii prawnej - jak mu pomóc? >>>

Czytaj w LEX: Pełnomocnictwo szczególne - poradnik na przykładach >>>

 

 

Działalność pro bono dotyczy spraw ważnych z punktu widzenia ochrony praw człowieka i interesu społecznego, takich jak pomoc cudzoziemcom, w ostatnich latach - Ukraińcom, bez środków do życia, niezamożnym kobietom doznającym przemocy domowej czy obrony słusznej i ważnej sprawy. - Zachęcałabym dochodowe, większe kancelarie do silniejszego zaangażowanie się w prace pro bono, gdyż mają one większe możliwości i wielu specjalistów, w przeciwieństwie do pojedynczych, małych kancelarii - dodaje adw. Ferenc.

Czytaj:  Magdalena Bartosiewicz: Działalność pro bono rozwija prawnika>>

Do każdej sprawy - indywidualnie

Przy poradach prawnych nie ma gotowców. Każda sprawa ma różne okoliczności, czas i innych uczestników.

Tak ocenia zachowanie klientów Aleksandra Ejsmont, radca prawny, specjalizująca się w sprawach rodzinnych: - Często zdarza się, że ktoś się do nas zgłasza z "szybkim" lub jak mówi  "prostym" pytaniem. Nie bierze się pod uwagę, że prawnik czy prawniczka musi w takiej sytuacji nie tylko sprawdzić przepisy, bo te przecież szybko obecnie się zmieniają, ale też przeanalizować sprawę, przejrzeć dokumenty. Do każdej sprawy trzeba podchodzić  indywidualnie, nie ma uniwersalnych odpowiedzi. A to jest czas, który musimy poświęcić. Do tego dochodzi jeszcze kwestia naszego doświadczenia i kosztów wykształcenie, przygotowania do zawodu - jesteśmy specjalistami i jako specjaliści powinniśmy za nasz czas dostawać wynagrodzenie. Chyba, że decydujemy się na działalność pro bono, ale co jest kluczowe, to powinna być nasza decyzja. A niestety zdarza się, że jest oczekiwanie nieodpłatnego wsparcia pomocą prawną - wskazuje mec. Ejsmont.

Czytaj w LEX: Zawodowy pełnomocnik w social media - aspekty praktyczne >>>

 

Zawrzeć umowę

Mec. Ejsmont dodaje, że czymś innym jest np. włączanie początkowych usług,  pierwszej porady, analizy umowy do późniejszych kosztów reprezentacji klienta. - Wszystkie te kwestie reguluje umowa, którą zawieramy z klientem. I rzeczywiście jest tak, że koszty pierwszego spotkania są wliczane do tego wynagrodzenia, które przewiduje umowa. - Zdarza się też, że nasz klient, przy okazji, zwraca się do nas z pytaniami prawnymi, które nie dotyczą prowadzonej sprawy. W tym przypadku jest to kwestia zasad współpracy i stawiania granic. A takie pytania często wynikają też z zaufania jakim nas klient darzy - dodaje.

Przykłady: Czym jest pomoc prawna pro bono?

Kamila Ferenc współtworzyła m.in. Fundację Przeciw Kulturze Gwałtu, w której bezpłatnie udziela pomocy prawnej pokrzywdzonym przemocą seksualną. Mecenas Ferenc w 2018 roku wraz z innymi prawnikami opracowała projekt biznesowy „kancelaria społecznie zaangażowana”. Inicjatywa miała na celu obsługę klientów komercyjnych, a dochody z niej posłużyły pokrywaniu kosztów prowadzenia pro bono spraw ważnych z punktu widzenia ochrony praw człowieka i interesu społecznego.

Innym godnym zauważenia przykładem jest adwokat Karolina Kuszlewicz - ekspertka w zakresie prawnej ochrony zwierząt, przyrody i środowiska naturalnego, która m.in. wygrała w Sądzie Najwyższym prowadzoną pro bono sprawę karną dotyczącą znęcania się nad karpiami. Sprawa ciągnęła się przez 10,5 roku.

Laureatka nagrody Prawnika pro bono Sylwia Gregorczyk-Abram w 2016 r.  jest współtwórczynią inicjatywy obywatelskiej "Wolne Sądy" i Komitetu Obrony Sprawiedliwości. W swojej działalności pro bono realizuje misję wspierania rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Polsce.

Czytaj w LEX: Barszcz Tomasz - O pięknie w pracy prawnika >>>

Pro bono a marketing

Niektórzy prawnicy zwracają uwagę, że działalność pro bono związana jest z marketingiem kancelarii prawnych.

- W mniejszym stopniu mamy do czynienia z marketingiem, gdy prowadzimy bez wynagrodzenia sprawy niegłośne medialnie lub sprawy dla przyjaciół - uważa radca prawny Jerzy Woźnica, obsługujący małych i średnich przedsiębiorców. - I większość spraw obsługiwanych gratis lub za najniższą stawkę to są sprawy ciche. Wtedy już nie można mówić o marketingu własnych usług - dodaje.

Niekiedy prawnicy biorą sprawy niepopularne społecznie pro bono - na przykład reprezentowanie uchodźców z Afryki przed sądami administracyjnymi, którzy proszą o załatwienie pobytu tolerowanego. Zdaniem mec. Woźnicy klientów-naciągaczy jest niewielu, a niskie stawki za porady bierzemy, bo po prostu chcemy pomóc - dodaje.

Czytaj w LEX: Niepobranie przez notariusza wynagrodzenia z powodu dokonania czynności notarialnej jako działalności pro bono >>>