Koronnym argumentem przeciwko twierdzeniom Komisji Europejskiej, że zmiany wprowadzane przepisami ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości, stanowią zagrożenie dla niezależności sądownictwa w Polsce ma być według rządu to, że konstytucyjność żadnej z wprowadzanych zmian nie została podważona.

Czytaj: UE: oczekujemy od Polski konkretów, nie "białej księgi">>

Polski rząd informuje Komisję Europejską, że nie wycofuje się z żadnych przyjętych rozwiązań dotyczących wymiaru sprawiedliwości, ale jest gotów do wspólnej oceny, wraz z Komisją Europejską, rezultatów przyjętych zmian. - Polska zwraca się do Komisji o wstrzemięźliwość w dokonywaniu przedwczesnych ocen wprowadzanych zmian do czasu ich pełnej implementacji. Strona polska wyraża gotowość do wspólnej ewaluacji z Komisją Europejską rezultatów przyjętych rozwiązań - napisano w piśmie do KE. - W przekazanej KE odpowiedzi na zalecenia ws. praworządności, Polska potwierdziła swoje zaangażowanie na rzecz skutecznego rozwiązania sporu z Komisją i zadeklarowała gotowość do dalszego dialogu - napisano w opublikowanym we wtorek po południu oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

LEX Prawo Europejskie>>

Komisja Europejska uruchomiając w grudniu ubiegłego roku wobec Polski procedurę z art. 7 Traktatu o UE, dała polskiemu rządowi trzy miesiące na wprowadzenie w życie rekomendacji dotyczących praworządności. A były wśród nich m.in. zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym, w tym o niestosowanie zapisu o obniżonym wieku emerytalnym wobec obecnych sędziów. KE domagała się też zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Chciała, by nie przerywano kadencji sędziów członków Rady oraz by zapewniono, żeby nowy system gwarantował wybór sędziów członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego.
KE zapowiadała możliwość odstąpienia od procedury art. 7, jeśli polskie władze spełniłby jej postulaty. Termin na to, a także na przekazanie odpowiedzi na rekomendacje mija w środę. - Determinacja rządu RP dot. przeprowadzenia reformy sądownictwa wynika z oczekiwań społecznych, a przyjęte rozwiązania nie odbiegają od funkcjonujących w pozostałych państwach UE - stwierdza w swoim oświadczeniu polski MSZ.
 

Rząd: podnosimy standardy w sądach
Według polskiego rządu, przyjęte ustawy reformujące wymiar sprawiedliwości podnoszą standardy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. W przygotowanym dla KE dokumencie można przeczytać, że reforma Sądu Najwyższego, przeprowadzona z inicjatywy prezydenta, ogranicza kompetencje ministra sprawiedliwości/prokuratora generalnego w stosunku do SN i przekazuje szersze uprawnienia w tym zakresie na rzecz prezydenta.

- W ustawie o Sądzie Najwyższym odstąpiono również od rozwiązania polegającego na automatycznym wygaszeniu kadencji wszystkich sędziów Sądu Najwyższego na rzecz obiektywnego kryterium wieku (osiągnięcie 65. roku życia jako moment przejścia sędziego SN w stan spoczynku) oraz wycofano się z zapisu stanowiącego, że powołanie prezesa SN, kierującego pracą Izby Dyscyplinarnej, nie wymaga zasięgnięcia opinii pierwszego prezesa SN. Zrezygnowano także z rozwiązania przyznającego grupie posłów lub senatorów uprawnienia do wnoszenia skargi nadzwyczajnej do SN - czytamy w dokumencie.

Polskie władze argumentują też, że kwestionowane przez KE przepisy, dotyczące stanu spoczynku sędziów SN dostosowują rozwiązania do tych z powszechnego systemu emerytalnego z 2016 r. oraz rozwiązań przyjętych względem sędziów sądów powszechnych. Zwracają również uwagę, że przewidują one przechodzenie w stan spoczynku sędziów kobiet po ukończeniu 60. roku życia i sędziów mężczyzn po ukończeniu 65. roku życia.

Po co publikować wyroki, które już nic nie znaczą?
Polski rząd odnosi się też do zarzutów w sprawie podważania legitymacji Trybunału Konstytucyjnego i rekomendacji w sprawie opublikowania wszystkich jego wyroków. W piśmie podkreślono, że rząd "w żaden sposób nie podważa legitymacji TK", a działania większości parlamentarnej dorowadziły do normalnego funkcjonowania tej instytucji. W odpowiedzi na rekomendacje zaznaczono, że orzeczenia, których opublikowania domaga się KE, i tak odnoszą się do ustaw, które już nie obowiązują. - Publikacja tych wyroków nie powodowałaby jakichkolwiek skutków prawnych - czytamy w dokumencie.

Polski rząd chce dyskutować
- Jesteśmy gotowi do tego, aby - jeżeli jest taka potrzeba - zorganizować nie uogólnioną, ale poszerzoną dyskusję na temat białej księgi, jeśli tylko będzie taka wola ze strony Rady ds. Ogólnych czy jakiegokolwiek innego ciała - powiedział we wtorek minister ds. europejskich Konrad Szymański. I dodał, że głównym zadaniem polskiego rządu jest to, aby przestawić nie tylko "prawdziwy obraz reform, ale również obronić prawo polskiego parlamentu do kształtowania systemu wymiaru sprawiedliwości zgodnie z polskimi wyborami". - To jest dla mnie rzecz znacznie poważniejsza niż oczekiwania aktorów zewnętrznych - podkreślił. (ks/pap)

Czytaj: Niemcy popierają KE w sporze o praworządność w Polsce>>