Polski minister zabrał 23 kwietnia w Sao Paulo głos podczas globalnego spotkania, dotyczącego przyszłości zarządzania Internetem - NetMundial, Global Multistakeholder Meeting on the Future of Internet Governance.
NetMundial zgromadził przedstawicieli państw, firm, społeczeństwa obywatelskiego i naukowców. Delegacji Komisji Europejskiej przewodniczy komisarz ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes. Polskę reprezentuje minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski. Spotkanie ma na celu wypracowanie globalnych zasad zarządzania Internetem i mapy drogowej opisującej dalszy rozwój zarządzania globalną siecią.
Gospodyni spotkania, prezydent Brazylii Dilma Rousseff podkreśliła, że model wielostronny jest najlepszą formą zarządzania Internetem. Jej zdaniem powinien on pozostać otwarty, wolny i bezpieczny. Model wielostronny (multistakeholder model) zakłada, iż o sprawach dotyczących Internetu należy decydować w sposób możliwie przejrzysty, w ramach równoprawnej współpracy przedstawicieli rządów, sektora prywatnego, społeczeństwa obywatelskiego, organizacji naukowych i technicznych.
W imieniu sekretarza generalnego ONZ model wielostronny poparł także Wu Hongbo. Z kolei Nnenna Nwakanma, przedstawicielka społeczeństwa obywatelskiego z Nigerii, w płomiennym przemówieniu upomniała się o równość, szeroki dostęp do sieci, prawo do prywatności i wolności słowa. Przypomniała też rolę kobiet z okazji Dnia Kobiet w ICT (24 kwietnia). O sukcesach modelu wielostronnego mówili także „ojcowie internetu” - wiceprezes Google’a Vint Cerf i twórca WWW Tim Berners Lee.
Minister Rafał Trzaskowski podczas porannej sesji w Sao Paulo (23 kwietnia) podkreślał, że Polska może się podzielić doświadczeniem we włączaniu różnych podmiotów i grup w rozmowę o sprawach dotyczących sieci. - Państwa, które nie zauważyły, jak ważna jest komunikacja dwustronna, czeka trudna lekcja. My w Polsce odrobiliśmy tą lekcję, dzięki debacie o ACTA - mówił minister opowiadając się w imieniu Polski za wielostronnym modelem decydowania o przyszłości sieci.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Neelie Kroes podkreślała, że sposób zarządzania Internetem powinien odzwierciedlać to, że jest on globalnym, wspólnym i publicznym zasobem. Komisarz zaapelowała o konstruktywne obrady: - To może być historyczne spotkanie. Zależy to tylko od tego, czy jesteśmy gotowi do zmian. Najważniejsze z nich, jak przekazanie nadzoru nad funkcją IANA, czy wzmocnienie IGF powinny zakończyć się do końca tego roku. Więcej nas łączy niż dzieli - mówiła.
Minister spraw zagranicznych Szwecji Carl Bildt poruszył temat inwigilacji w sieci. Jego zdaniem jest to dopuszczalne tylko wtedy, gdy rządzi się jasnymi zasadami takimi jak legalność, czy przejrzystość. Stwierdził jednocześnie, że inwigilacja nie może być używana jako argument za zmianą sposobu zarządzania siecią. Przypomniał, że takie argumenty wykorzystają ci, którym zależy na ograniczaniu wolności. Zdaniem ministra Bildta obecny system zarządzania Internetem nie jest doskonały i musi ewoluować wraz z rozwojem sieci. Podkreślił jednocześnie, że w tym modelu każdy ma głos, ale nikt nie może samodzielnie przejąć kontroli nad Internetem. - Ani jedna firma, ani jeden rząd, ani nikt inny – podkreślał.
Nikojaj Nikiforow, rosyjski minister komunikacji i massmediów także opowiedział się za włączaniem różnych interesariuszy, w tym państw, w zarządzanie siecią oraz za wolnym i niepodzielnym Internetem. Jednocześnie wyraził obawy, że obecnemu modelowi brakuje koordynacji i jasnej definicji ról interesariuszy, a zwłaszcza rządów. Końcowy dokument z Sao Paulo musi - zdaniem Rosji - podkreślać znaczenie rządów w zarządzaniu Internetem i współpracy międzyrządowej.

Źródło: MAC