Budowa wspólnego rynku energii miała się zakończyć w przyszłym roku. Już teraz jednak wiadomo, że cel ten jest mało realny, bo państwa Unii zwlekają z wprowadzaniem dyrektyw i rozporządzeń wchodzących w skład Trzeciego Pakietu Energetycznego albo też robią to niewłaściwie. W połowie listopada Komisja Europejska ogłosiła więc: dość czekania, wszczynamy postępowania karne.
Sprawą, która najbardziej drażni Brukselę, jest urzędowa regulacja cen energii elektrycznej i gazu ziemnego, z którą mamy do czynienia m.in. w Polsce. Zdaniem Komisji Europejskiej sytuacja, w której to nie rynek decyduje o cenach, ale urzędnicy, jest szkodliwa.
W komunikacie Komisja zapowiada również, że zajmie się sprawą przywilejów dla energetyki odnawialnej. Powinny być one bardziej „spójne" i prowadzić do stopniowego obniżenia cen tej energii.
Źródło: Rzeczpospolita