Policja chce być bardziej stanowcza. Komenda Główna przygotowała propozycje zmian. – Funkcjonariusz drogówki zatrzymujący kierowcę popełniającego drastyczne wykroczenie, którym stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie, powinien móc na miejscu odebrać mu prawo jazdy na krótki czas, np. miesiąc czy dwa. Tak ku przestrodze, by kierowca miał szansę zobaczyć, jak się żyje bez samochodu – mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik KGP.
Funkcjonariusze podkreślają, że aby kara była skuteczna, musi być nie tylko dolegliwa, ale i szybka. Po kilku miesiącach nie jest tak dolegliwa jak natychmiastowe odebranie prawa jazdy.
Więcej: Rzeczpospolita>>>