Nie znam szczegółów zamysłów i pomysłów łączenia zawodów: adwokata i radcy prawnego, a co zatem idzie połączenia/powstania samorządu zawodowego w takiej sytuacji. Życzyłabym sobie przy tym porządnie merytorycznej dyskusji na ten temat, zastrzegając przy tym, że jestem gorącym zwolennikiem pozostawienia odrębności naszych profesji. Jednakże - przy okazji przeklejania z jednego artykułu prasowego do innego podobnych ogólnych stwierdzeń na temat tego, że „samorząd musi być”, że gwarantuje niezależność (aktualnie z podkreśleniem głównie, że od władzy wykonawczej) oraz okrągłych cytatów zakładających, że wiadoma partia chce fuzji zawodów, że wraca z pomysłem połączenia samorządów radców prawnych i adwokatów, umyka chyba istota - jaki sens ma istnienie samorządu zawodowego usługodawców, którzy jak tysiące w innych zawodach przyjmują zlecenia mniejsze i większe, realizują je, są oceniani w warunkach wolnego rynku, płacą podatki i inne daniny publicznoprawne, i jak rzesza innych przedsiębiorców - często zwyczajnie o zlecenia muszą zabiegać. A hasłem godności i odniesienia do historii, wykonując jakikolwiek zawód, nikogo w znaczeniu fizjologicznym nakarmić się nie da.

Czytaj: PiS wraca z pomysłem połączenia samorządów radców prawnych i adwokatów >>

 

Podstawa w Konstytucji i orzecznictwie

Z całym szacunkiem nadto - godność i historia jednak nie powinny być zawłaszczane przez jakąkolwiek profesję. Zacznijmy zatem od art. 22 Konstytucji RP, który wskazuje wprost i jasno, że ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Działalność gospodarcza, a zatem zarobkowa, w tym każda zawodowa, jest wykonywana w sposób ciągły i zorganizowany.

Czytaj też w LEX: Parafianowicz Joanna, Nowe zasady promowania usług prawnych przez adwokatów >

 


Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie przyjął, że ograniczenia wolności działalności gospodarczej (w rozumieniu art. 22 Konstytucji) są to takie regulacje prawne, które formułują bezwzględne lub względne zakazy podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej. Zakazy o charakterze bezwzględnym mogą dotyczyć zarówno aspektu podmiotowego, jak i przedmiotowego analizowanej wolności; takie regulacje TK nazywa "właściwymi ograniczeniami wolności działalności gospodarczej". Natomiast pojęciem "ograniczeń" wolności działalności gospodarczej (w rozumieniu konstytucyjnym) TK nie obejmuje takich regulacji ustawowych, które mają charakter uniwersalny i odnoszą się do wszystkich przedsiębiorców, stawiając im wymagania i obowiązki w zakresie:

  • legalizacji działalności gospodarczej poprzez uzyskiwanie wpisu w rejestrze przedsiębiorców lub ewidencji działalności gospodarczej;
  • obowiązków wobec statystyki publicznej, rejestracji podatkowej i w zakresie ubezpieczeń społecznych;
  • przestrzegania wymagań związanych z oznaczeniem przedsiębiorcy i jego towarów;
  • podstawowej organizacji finansów przedsiębiorstwa, właściwej dla jego formy organizacyjno-prawnej;
  • przestrzegania zasad ochrony życia i zdrowia ludzkiego oraz bezpieczeństwa, moralności publicznej i ochrony środowiska, a także wymagań natury technicznej i technologicznej (policja gospodarcza);
  • zapewnienia wykonywania czynności objętych działalnością gospodarczą przez osoby posiadające wymagane uprawnienia zawodowe;
  • przestrzegania zasad pozyskiwania kontrahentów;
  • ochrony konkurencji i konsumentów;
  • obciążeń publicznoprawnych;
  • korzystania z pomocy publicznej;
  • przestrzegania norm prawa pracy i ubezpieczeń społecznych;
  • kontroli i nadzoru państwowego.

W jego ocenie tak rozumiane regulacje prawne – mimo że uciążliwe dla przedsiębiorców – nie mają na celu ograniczania przedsiębiorczości, TK nie traktuje ich jako ograniczeń wolności prowadzenia działalności gospodarczej rozumianej jako prawo podmiotowe rekonstruowane z art. 20 i 22 Konstytucji (wyr. TK z 19 stycznia 2010 roku, sygn. SK 35/08).

Czytaj więcej:  Szykuje się "skok" na samorządy adwokatów i radców? TK zbada konstytucyjność przepisów >>

Sformułowanie "tylko w drodze ustawy" przesądza, że wprawdzie do ograniczenia wolności działalności gospodarczej może dojść tylko przy założeniu istnienia stosownej ustawy wyraźnie przewidującej danego rodzaju ograniczenie i, że bez takiej ustawy żadne ograniczenie w tym zakresie nie jest konstytucyjnie dopuszczalne. Niemniej jednak ta nakazana tutaj "droga ustawowa" implikuje dopuszczalność legitymowania przez ustawodawcę innych jeszcze organów władzy (wskazanych wyraźnie w Konstytucji RP) do wydania w danej materii rozporządzenia wykonawczego, na podstawie ustawy (tzn. na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie) i w celu jej wykonania.

Sformułowanie "tylko w drodze ustawy" nie wyklucza zatem konstytucyjnej dopuszczalności delegowania w ustawie ograniczającej wolność działalności gospodarczej kompetencji do bardziej szczegółowego uregulowania pewnych materii wykonawczych w rozporządzeniu (tak za Komentarzem Konstytucja RP, red. Safjan/Bosek, wyd. 2016).

Zobacz też w LEX: Wizerunek kancelarii prawnej - jak mu pomóc? >>

Co więcej, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że "na pewno" każdy przypadek konieczności ochrony dóbr z art. 31 ust. 3 Konstytucji (czyli takich dóbr, jak: bezpieczeństwo państwa, porządek publiczny, ochrona środowiska, zdrowia i moralności publicznej, oraz ochrona wolności i praw innych osób) mieści się w pojęciu "ważnego interesu publicznego" w rozumieniu art. 22 (wyr. TK z: 14 grudnia 2004 roku, K 25/03, z 29 kwietnia 2003 roku, SK 24/02), jednak w zakresie "ważnego interesu publicznego" mieszczą się również wartości niewymienione w art. 31 ust. 3. W konsekwencji zakres dopuszczalnych ograniczeń wolności działalności gospodarczej jest, przynajmniej patrząc pod względem materialnych podstaw (przesłanek) ograniczeń, szerszy od zakresu dopuszczalnych ograniczeń tych wolności i praw (wyroki TK z: 29 kwietnia 2003 roku, SK 24/02; z 8 lipca 2008 roku, K 46/07).

Czytaj też w LEX: Stankiewicz Rafał, Misja samorządu radców prawnych i jego członków >

 

Zawód zaufania publicznego, czyli?

Interes publiczny musi być z kolei bezwzględnie odnoszony do interesu poszczególnych jednostek. Inaczej mówiąc, nie da się zdefiniować pojęcia interesu publicznego inaczej, jak tylko poprzez odniesienie go do interesu poszczególnych ludzi, a więc poprzez uznanie, że interes publiczny jest taką wartością czy też stanem, które są równoznaczne z korzyściami dla poszczególnych jednostek. Interes publiczny nie może i nie powinien być traktowany jako wartość abstrakcyjna, oderwana od interesów czy też korzyści ludzi. A zgodnie z art. 17 Konstytucji można tworzyć w drodze ustawy samorządy zawodowe, reprezentujące pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony.

Czytaj też w LEX: Zawodowy pełnomocnik w social media - aspekty praktyczne >

W orzecznictwie TK uznaje się, że zawód zaufania publicznego charakteryzuje się występowaniem następujących specyficznych cech:

  • to zawód polegający na obsłudze osobistych potrzeb ludzkich, wiążący się z przyjmowaniem informacji dotyczących życia osobistego i zorganizowany w sposób uzasadniający przekonanie społeczne o właściwym dla interesów jednostki wykorzystywaniu tych informacji przez świadczących usługi. Cechą konstytutywną dla zawodów zaufania publicznego jest zatem dostęp do osobistych, a niekiedy wręcz intymnych informacji dotyczących osób trzecich przy realizowaniu czynności stanowiących istotę tych zawodów, przy czym dostęp ten jest tyleż nieunikniony, co niezbędny – jako warunek prawidłowego, a w tym przede wszystkim efektywnego wykonywania tych zawodów;
  • wykonywanie zawodu zaufania publicznego określane jest dodatkowo normami etyki zawodowej, szczególną treścią ślubowania, tradycją korporacji zawodowej czy szczególnym charakterem wykształcenia wyższego i uzyskanej specjalizacji (aplikacja). Ustawodawca ma prawo uzależniać prawo wykonywania zawodu zaufania publicznego od spełnienia przez zainteresowanego określonych warunków dotyczących np. jego kwalifikacji zawodowych i moralnych, w tym wymagania cechy "nieskazitelnego charakteru" i "rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu". Chociaż przy tym konstytucyjne pojęcie "zawodu zaufania publicznego" zakłada implicite odpowiednie przygotowanie do danego zawodu, to jednak określenie konkretnych kryteriów dostępu do zawodu zaufania publicznego, a w szczególności określenie wymaganego poziomu wiedzy i umiejętności zawodowych oraz sposobu ich weryfikacji, pozostaje w kompetencji ustawodawcy. Ustrojodawca pozostawia przy tym szeroki zakres swobody regulacyjnej w ustawie. Brzmienie art. 17 ust. 1 Konstytucji RP nie daje podstaw do wyprowadzania jakichkolwiek szczegółowych zasad dotyczących wymaganego przygotowania do wykonywania zawodu, wiążących ustawodawcę w rozważanym zakresie. Prawodawca konstytucyjny nie określił standardów przygotowania zawodowego do poszczególnych zawodów zaufania publicznego, świadomie pozostawiając unormowanie tej kwestii ustawodawcy zwykłemu;
  • przymiot zawodu "zaufania publicznego", jaki charakteryzuje zawody poddane unormowaniom art. 17 ust. 1 Konstytucji RP, polega nie tylko na przyjęciu określonych wyidealizowanych założeń, sprowadzających się do tego, że wykonywanie zawodów zaufania publicznego polega na: pieczy nad prowadzeniem spraw lub ochroną wartości (dóbr) o zasadniczym i (najczęściej) osobistym znaczeniu dla osób korzystających z usług w sferze zawodów zaufania publicznego oraz podejmowaniu ważnych – w wymiarze publicznym – czynności zawodowych, wymagających profesjonalnego przygotowania, doświadczenia, dyskrecji oraz taktu i kultury osobistej.

Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Jak założyć własną kancelarię prawną krok po kroku > 

 

Adwokat, radca to nie biuro podań wszelkich

Nie ulega w mojej ocenie żadnej wątpliwości, że adwokaci oraz radcowie prawni powinni podlegać sformalizowanym regułom deontologii zawodowej, przez co dawać rękojmię należytego i zgodnego z interesem publicznym wykonywania zawodu, natomiast osobną kwestią jest rzeczywiste (nie fasadowe) funkcjonowanie samorządu zawodowego i rzeczywista realizacja zadań w celu zagwarantowania istnienia faktycznego rozróżnienia dla osób korzystających z usług tzw. prawniczych między „biurem podań wszelkich” a przedstawicielem zawodu zaufania publicznego.

Zobacz w LEX: Marketing prawniczy a zasady etyki zawodu >

Bowiem to, że osoby wykonujące zawody zaufania publicznego rękojmię zgodnego z interesem publicznym wykonywania zawodu rzeczywiście dają, powinno być gwarantowane, po pierwsze, przez prawne bariery dostępu do wykonywania każdego zawodu zaufania publicznego oraz, po drugie - co w mojej ocenie jest istotniejsze, przez pieczę organów samorządu zawodowego. Ta piecza, w interesie publicznym, musi pozostać i być sprawowana nad wszystkimi osobami wykonującymi zawód adwokata i radcy prawnego.

Magdalena Roth, adwokat, Kancelaria Adwokacka adwokat Magdaleny Roth z siedzibą we Wrocławiu