Sąd uznał, że wystarczy policyjny dozór.
Policjanci z Lublina rozpracowali proceder handlu dopalaczami na wielką skalę, tyle, że ten, który nimi handlował wyszedł na wolność. 29-letni mężczyzna, który miał w domu m.in. ponad 16 kilogramów dopalaczy, wartych na czarnym rynku około 1,3 miliona złotych, będzie mógł opuścić celę po wpłaceniu kaucji. - Nie zgadzamy się z tą decyzją sądu. Zaskarżymy ją - informuje prokuratura.

Jak przekazała nam Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej, w sobotę wieczorem po godzinie 22.00 Sąd Rejonowy zastosował wobec Michała J. tak zwany areszt warunkowy na okres 3 miesięcy. - To oznacza, że podejrzany po wpłaceniu 50 tysięcy złotych poręczenia majątkowego będzie mógł opuścić areszt - informuje pani rzecznik.
Podejrzany ma teraz miesiąc na wpłacenie kaucji. Jak jednak słyszymy, śledczy zaskarżą to postanowienie. - Wedle prokuratury, tylko tak zwany areszt bezwarunkowy zapewni w tym śledztwie prawidłowy tok postępowania - mówi Syk-Jankowska.

  Rok wydania: 2009
  Brunon Hołyst
 
Kryminologia