Jak przypomina Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która monitoruje sprawę Bogusława Pyraka, ciągnie się ona ponad 20 lat. W latach 90. został oskarżony o popełnienie przestępstw związanych z prowadzeniem przez niego spółdzielni rolnej m.in. o posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami, kradzież i oszustwo. Zdaniem sądów stosujących areszt, Bogusław Pyrak utrudniał sprawne prowadzenie postępowania przedstawiając zaświadczenia lekarskie mające świadczyć o jego chorobie.
- W trakcie postępowania karnego HFPC złożyła opinie przyjaciela sądu, w których wskazywaliśmy, że stanowisko sądów jest krzywdzące dla oskarżonego, a zgromadzony materiał dowodowy nie daje żadnych podstaw do stosowania tymczasowego aresztowania – mówi dr Adam Bodnar, wiceprezes HFPC.
Postępowanie karne zakończyło się w sierpniu 2012 r. wyrokiem uniewinniającym, wydanym przez Sąd Okręgowy w Płocku. Już w toku postępowania sądy dwukrotnie zwracały do prokuratora akt oskarżenia w celu uzupełnienia wskazując, że zawiera on niepełny materiał dowodowy.
W 2008 r., jeszcze w trakcie toczącego się postępowania karnego Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie Bogusława Pyraka. Trybunał wskazał wtedy na szereg naruszeń standardów konwencyjnych, do których doszło w związku ze stosowaniem tymczasowego aresztowania. Zauważył, że polski sąd nie rozważył możliwości zastosowania innych środków zapobiegawczych, w tym nie przyjął wniosku o przyjęcie poręczenia osobistego złożonego przez dr. Marka Edelmana i senatora Wacława Strażewicza. - Trybunał dopatrzył się także naruszenia przez Polskę Konwencji poprzez nierozpoznanie zażalenia Bogusława Pyraka na postanowienie w przedmiocie przedłużenia okresu stosowania tymczasowego aresztowania – mówi dr Bodnar.
- Bogusław Pyrak domagał się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę polegającą przede wszystkim na naruszeniu godności osobistej i pogorszeniu się jego stanu zdrowia – mówi adw. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz z kancelarii Wardyński i Wspólnicy, która pro bono reprezentuje Bogusława Pyraka. - Żądał również odszkodowania za poniesioną szkodę w związku z m.in. utraconymi korzyściami – dochodami z gospodarstwa rolnego, a także  zapłatą kosztów leczenia i leków na skutek pogorszenia się stanu zdrowia podczas ponadrocznego pobytu w Zakładzie Karnym – dodaje.
Sąd Okręgowy w Płocku orzekł na jego rzecz kwotę prawie 145 tys. złotych. - Żadna kwota nie jest w stanie wynagrodzić mu wyrządzonych krzywd, a do tej sprawy zwyczajnie nigdy nie powinno dojść – mówi dr Adam Bodnar, wiceprezes HFPC.
Orzeczenie sądu nie jest prawomocne. Pełnomocniczka Bogusława Pyraka, adw. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz zapowiada, iż w związku z nieuwzględnieniem całości żądań wnioskodawcy, po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku Sądu, rozważy wniesienie apelacji.