Jak pisze Rzeczpospolita, taki prokurator bedzie też mógł od razu zostać prezesem sądu. Decyzja o prezesurze zależeć będzie od ministra sprawiedliwości.

Sędziowie twierdzą, że to niebezpieczna zmiana. Sami prokuratorzy też są ostrożni w opiniach. Mówią, że to pokusa dla tych nastawionych na szybkie kariery, którzy w zamian za nie staną się posłuszni władzy. Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak uspokaja, że takiego zagrożenia nie ma. - Chodzi o to, by prokuratorzy startujący o wakaty do sądów powszechnych mieli takie same możliwości jak przy ubieganiu się o urząd sędziego SN - twierdzi.

Źródło: Rzeczpospolita / Autor: Agata Łukaszewicz