Aleksandra Partyk: W sprawach cywilnych dowody mogą być przeprowadzane na posiedzeniach zdalnych. Na co pełnomocnicy stron powinni wówczas zwracać uwagę?
Marcin Dziurda: Dobrze się stało, że przenosząc w 2024 r. przepisy o posiedzeniach zdalnych z epizodycznej ustawy covidowej do kodeksu postępowania cywilnego ustawodawca spróbował uregulować zasady przeprowadzania dowodów na posiedzeniu zdalnym. Przepisy te są dalekie od doskonałości, ale jednak są.
W obecnym stanie prawnym przeprowadzenie dowodu na posiedzeniu zdalnym zależy od decyzji sądu. Co prawda, zgodnie z art. 235[1] zd. drugie k.p.c. we wniosku dowodowym strona może wskazać, czy domaga się przeprowadzenia dowodu w ramach posiedzenia zdalnego. W myśl jednak art. 235 par 2 k.p.c., jeżeli charakter dowodu się temu nie sprzeciwia, to sąd orzekający może postanowić, że jego przeprowadzenie nastąpi na odległość w ramach posiedzenia zdalnego.
Innymi słowy, warto we wnioskach dowodowych – także tych składanych już w pozwie albo odpowiedzi na pozew, czyli na etapie, kiedy nie wiadomo jeszcze, czy w sprawie zostanie przeprowadzone posiedzenie zdalne – wnosić na podstawie art. 235[1] zd. drugie k.p.c. o przeprowadzenie określonych dowodów (zwłaszcza z zeznań świadków) w ramach posiedzenia zdalnego. Co prawda, sąd nie jest takim wnioskiem związany, ale strona może go w ten sposób przekonać, by wyznaczyć posiedzenie zdalne i przesłuchać na nim świadków. W wielu przypadkach – zwłaszcza, gdy zeznanie dotyczy wielu faktów, a świadek jest związany z jedną ze stron – przesłuchanie świadka, choćby zdalne, może być bardziej efektywne niż odebranie zeznań na piśmie.
Czytaj: Miał pomóc - komplikuje, przepis porządkujący pisma procesowe do poprawki>>
Ze zdalnymi zeznaniami świadków także jednak mogą wiązać się problemy. Jak im zapobiec?
To prawda. W przypadku składania zeznań na posiedzeniu zdalnym nie możemy mieć pewności, czy świadkowi ktoś „nie podpowiada”, wpływając w ten sposób na treść jego zeznań. Nawet przecież jeśli sąd nakaże świadkowi zeznającemu zdalnie pokazać, przy użyciu kamerki, pomieszczenie, w którym świadek się znajduje – po to, żeby sprawdzić, czy nie ma tam innych osób – tacy suflerzy mogą się pojawić w trakcie zeznawania. No a przede wszystkim nie da się zapobiec temu, by zeznający zdalnie świadek otrzymywał podpowiedzi na ekran swojego komputera – choćby za pomocą komunikatorów internetowych.
Z tego względu w art. 263[1] k.p.c. przewidziano, że strona może sprzeciwić się przesłuchaniu świadka poza salą sądową w ramach posiedzenia zdalnego, nie później jednak niż w terminie siedmiu dni od dnia uzyskania informacji o zamiarze przeprowadzenia dowodu w taki sposób. W razie skutecznego wniesienia sprzeciwu sąd wzywa świadka do osobistego stawiennictwa na sali sądowej.
Co istotne, taki wniosek jest dla sądu wiążący, czyli strona może skutecznie zapobiec przesłuchaniu świadka w formie zdalnej. Trzeba jednak pamiętać, że inaczej ma się sprawa z zeznaniami świadka na piśmie, które wszak są jeszcze bardziej podatne na manipulacje stron niż zeznania zdalne. Na gruncie art. 271[1] k.p.c. sąd zawsze może zawsze postanowić o odebraniu zeznań świadka na piśmie – nawet jeżeli strona się temu sprzeciwia. Trzeba zatem uważać, żeby nie wylać dziecka z kąpielą i nie doprowadzić do tego, że zamiast na posiedzeniu zdalnym świadek złoży zeznania na piśmie.
Cena promocyjna: 71.11 zł
|Cena regularna: 79 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 59.25 zł
A czy można także sprzeciwić się przeprowadzeniu w formie zdalnej przesłuchania biegłego?
Nie do końca. Co prawda, stosownie do art. 284 par 3 k.p.c. sąd zarządza przeprowadzenie czynności z udziałem biegłego na sali sądowej na uzasadniony wniosek strony, albo w przypadku, gdy wiarygodność opinii przedstawianej w ramach posiedzenia zdalnego budzi wątpliwości. Przepis ten jednak pozwala sądowi ocenić, czy wniosek strony o przesłuchanie biegłego na sali sądowej jest uzasadniony. Powoduje to, że nawet w razie złożenia takiego wniosku sąd może przesłuchać biegłego w formie zdalnej.
Czy przesłuchanie świadka lub biegłego na sali sądowej wymaga wyznaczenia tradycyjnej rozprawy?
Nie. Trzeba pamiętać, że – inaczej niż to było w ustawie covidowej – kodeks postępowania cywilnego przewiduje rozprawy nie stricte zdalne, ale hybrydowe. Stosownie do art. 131[1] par 2 k.p.c., w razie wyznaczenia posiedzenia „zdalnego” na sali sądowej przebywają sąd i protokolant, a pozostałe osoby uczestniczące w posiedzeniu nie muszą przebywać w budynku sądu prowadzącego postępowanie. Co więcej, z art. 151(1) par 5 k.p.c. wynika, że jeżeli strona najpóźniej na trzy dni robocze przed wyznaczonym terminem posiedzenia nie zgłosi zamiaru uczestniczenia w nim w formie zdalnej, musi stawić się sali sądowej.
Przy przyjętym modelu posiedzenia hybrydowego jest zatem możliwe, że strony i ich pełnomocnicy uczestniczą w nim w formie zdalnej, a świadek lub biegły zeznaje na sali rozpraw.
Czyli strony lub ich uczestniczyć mogą brać udział w posiedzeniu zdalnym z dowolnego miejsca?
Nie do końca. Jak wynika z art. 151[1] par. 8 k.p.c., osoba biorąca udział w posiedzeniu zdalnym przebywająca poza budynkiem sądu jest zobowiązana poinformować sąd o miejscu, w którym przebywa, oraz dołożyć wszelkich starań, aby warunki w miejscu jej pobytu licowały z powagą sądu i nie stanowiły przeszkody do dokonania czynności procesowych z jej udziałem. W razie odmowy podania wskazanej informacji lub jeżeli zachowanie tej osoby budzi uzasadnione wątpliwości co do prawidłowego przebiegu czynności dokonanych zdalnie z jej udziałem, sąd może wezwać tę osobę do osobistego stawiennictwa na sali sądowej.
A co z instytucją zeznań świadka na piśmie?
Zeznania świadka w formie pisemnej to bardzo przydatny instrument procesowy, który wymaga jednak doregulowania. W obecnym kształcie regulacji kodeksowej art. 271[1] k.p.c. nie daje odpowiedzi na dwa problemy. Po pierwsze, strony i ich pełnomocnicy mogą wpływać na treść zeznań świadka. Po drugie, jeżeli świadek składa zeznania na piśmie, nie da się go dopytać.
Tymczasem często jest tak, że odpowiedzi świadka na zadane pytania prowokują pytania kolejne.
Znacznie bardziej efektywna jest praktyka arbitrażowa, w której zeznania świadków na piśmie mają charakter wstępny. Na wniosek strony (zazwyczaj przeciwnej do tej, która świadka zgłosiła) trybunał arbitrażowy przesłuchuje następnie świadka w formie tradycyjnej, czyli ustnej. W mojej ocenie w tym kierunku powinny pójść zmiany w kodeksie postępowania cywilnego. Takie dwuetapowe przesłuchiwanie świadka ma kilka zalet. Po pierwsze, można zweryfikować jego wiarygodność. Po drugie, można świadka dopytać. Po trzecie wreszcie, jeżeli strony i organ orzekający dysponują już pisemnymi zeznaniami świadka, jego ustne przesłuchanie trwa krócej.
Samą możliwość odbierania zeznań świadków na piśmie uważam za rozwiązanie przydatne, które powinno w kodeksie postępowania cywilnego pozostać. Już w obecnej, ułomnej formie często dobrze spełnia swoją rolę – zwłaszcza, gdy świadek jest obcy dla stron, a jego zeznania dotyczą konkretnych faktów, przez co nie jest konieczne dopytywanie świadka. Należy jednak zwrócić uwagę, że w postępowaniu sądowym zeznania świadka na piśmie wymagają uprzedniego postanowienia sądu wydanego zgodnie z art. 271[1] k.p.c. Takie postanowienie musi zawierać tezę dowodową.
Niekiedy zeznania na piśmie składają same strony. Jak Pan zapatruje się na takie rozwiązanie?
Za trafne uznaję stanowisko, że w obecnym stanie prawnym odebranie zeznań stron na piśmie jest możliwe jedynie w europejskim postępowaniu w sprawach drobnych roszczeń, co wynika z art. 505[25] par 2 k.p.c. Znajduje to uzasadnienie w tym, że nowelizując w 2019 r. ten przepis – w związku z wprowadzeniem w art. 271[1] k.p.c. ogólnej podstawy do odbierania zeznań świadków na piśmie – w art. 505[25] k.p.c. uchylono tylko par. 1, który w poprzednim stanie prawnym przewidywał pisemne zeznania świadka na piśmie jedynie w tym postępowaniu odrębnym.
Pozostawiono natomiast art. 505[25] par. 2 k.p.c., co przemawia za przyjęciem, że w obecnym stanie prawnym odbieranie zeznań stron na piśmie dopuszczalne jest jedynie w europejskim postępowaniu w sprawach drobnych roszczeń. Wobec tak wyraźnej regulacji, przeciwnego wniosku nie uzasadnia moim zdaniem odesłanie zawarte w art. 304 in fine k.p.c.
Czy zatem należałoby wprost przewidzieć w przepisach, że pisemne zeznania strony są dopuszczalne w każdym postępowaniu?
To trudne pytanie. Z jednej strony pisemne zeznania przyspieszają postępowanie. Z drugiej strony stanowisko strony ma zawsze charakter subiektywny i jej pisemne zeznania mogą zbliżać się swoim charakterem do pisma przygotowawczego.
Trzeba mieć na względzie, że pisemne zeznania stron przewidziane zostały w projekcie epizodycznej ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania spraw dotyczących zawartych z konsumentami umów kredytów frankowych. Ocena przydatności tej epizodycznej regulacji pozwoli ocenić, czy zasadne byłoby wprowadzenie generalnej możliwości przesłuchiwania stron na piśmie.
Jak ocenia Pan rozwiązanie przewidziane w art. 128[1] k.p.c., który może istotnie rzutować na zakres postępowania dowodowego?
Rozumiem cel wprowadzenia tego przepisu. W realiach polskich pisma procesowe – także wnoszone przez zawodowych pełnomocników – często nie są właściwie ustrukturyzowane ani nawet w elementarny sposób uporządkowane. Niekiedy przypominają strumień świadomości.
Uregulowanie art. 128[1] k.p.c. jest jednak wyjątkowo nieudane – niejasne, posługujące się sformułowaniami niemającymi definicji kodeksowej. W mojej ocenie art. 128[1] k.p.c. wymaga zatem uchylenia, bo nie upraszcza postępowania, a raczej je bardziej komplikuje.
Konieczne są jednak prace legislacyjne nad przepisami, które poprawią uporządkowanie i strukturyzację pism procesowych – z korzyścią dla sprawności postępowania. Na pewno konieczność ta powinna być uwzględniana przy tworzeniu systemu informatycznego obsługującego postępowania cywilne.
prof. Marcin Dziurda z Katedry Postępowania Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.