Chodzi o dodany po artykule 128 k.p.c. art. 128[1], zgodnie z którym pismo wnoszone przez stronę zastępowaną przez adwokata, radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej powinno zawierać wyraźnie wyodrębnione oświadczenia, twierdzenia oraz wnioski, w tym wnioski dowodowe. Z kolei w myśl drugiego zdania - jeżeli pismo zawiera uzasadnienie, wnioski dowodowe, zgłoszone tylko w tym uzasadnieniu, nie wywołują skutków, jakie ustawa wiąże ze zgłoszeniem ich przez stronę.

Przepis ten będzie również jednym z tematów konferencji naukowej „Między postępowaniem rozpoznawczym a egzekucyjnym”, która odbędzie się 27 października w Warszawie (stacjonarnie i online). Jej celem jest przybliżenie zarówno zmian w przepisach cywilnych, jak i problemów, z którymi po ich wprowadzeniu borykają się pełnomocnicy, sędziowie i komornicy. Na wydarzenie już zarejestrowało się ponad 1000 osób. Patronat medialny objęło nad nim Prawo.pl.

Link do rejestracji na konferencje online>>

Wątpliwości interpretacyjne mają sami sędziowie

Dr Łukasz Zamojski, sędzia Wydziału Gospodarczego Sądu Okręgowego w Gliwicach, który będzie jednym z prelegentów konferencji, zwraca uwagę, że art. 128 [1] k.p.c to jedna jednostka redakcyjna, ale należy w niej wyodrębnić dwie części - dwa osobne zdania, z których każde traktuje o czym innym.

- Zdanie drugie mówi tylko o wnioskach dowodowych i zawiera swój rygor - jeśli są one zamieszczone jedynie w uzasadnieniu, to nie wywołują skutków. Zdanie pierwsze mówi natomiast o wnioskach, twierdzeniach i oświadczeniach, przy czym w zakresie wniosków chodzi o inne wnioski niż wnioski dowodowe ze zdania drugiego. W tym przypadku rygoru nie ma, ustawodawca zdecydował, że wnioski twierdzenia i oświadczenia powinny być wyodrębnione, ale wskazuje wprost jaki ma nastąpić skutek, jeśli pełnomocnik się do tego nie zastosuje - przypomina. Jak dodaje, m.in. wokół tej kwestii toczy się obecnie spór w piśmiennictwie. - Na orzecznictwo, czy szerszą praktykę, jest jeszcze za wcześnie. Na pewno nie ma jednolitości - jedni sędziowie tej części w ogóle nie zauważają, inni podchodzą do niej rygorystycznie - uważają, że w takiej sytuacji pismo podlega zwrotowi na podstawie art. 130(1a) k.p.c, a zdaniem innych - celem uregulowania jest jedynie wypracowanie pewnego zwyczaju, bez konsekwencji. Wydaje się, że nie można w tym przypadku zarządzić zwrotu pisma, bo art. 130(1a) k.p.c. dotyczy jedynie braków, które uniemożliwiają nadanie pismu dalszego biegu - mówi sędzia.

Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Kolejna nowelizacja KPC – wybrane zagadnienia problematyczne w praktyce >

W jego ocenie niewyodrębnienie wniosków, twierdzeń, oświadczeń, które są w piśmie nie uniemożliwia nadania pismu dalszego biegu. - Natomiast to, jak powinni sędziowie podchodzić do tej części przepisu, zostanie zapewne ostatecznie przesądzone, gdy do Sądu Najwyższego trafi pytanie prawne w tym zakresie - podkreśla.

Czytaj też w LEX: Nowe obowiązki profesjonalnego pełnomocnika w procesie cywilnym >

Czytaj: Pełnomocnik musi uważać na wnioski dowodowe - zawarte w uzasadnieniu mogą zostać pominięte>>
 

 

Wnioski dowodowe w uzasadnieniu - sąd nie uwzględni i się nie wypowie

Sędzia Zamojski nie ma natomiast wątpliwości, jeśli chodzi o wnioski dowodowe. - To ta część przepisu, której pełnomocnicy najbardziej się obawiają. I tu rzeczywiście - zgodnie z treścią przepisu - jeśli wniosek dowodowy będzie zawarty tylko i wyłącznie w uzasadnieniu pisma złożonego przez zawodowego pełnomocnika, to nie wywoła żadnych skutków, czyli sąd nie musi się w żaden sposób na temat takiego wniosku dowodowego wypowiedzieć. I to jest - moim zdaniem - dość niebezpieczne - mówi.

Jak wyjaśnia, strona nawet z fachowym pełnomocnikiem, która złożyła tak wadliwie umieszczony wniosek dowodowy (mimo, że potrzebny w toku procesu) może znaleźć się w sytuacji, w której sąd nie tylko wyda wyrok bez przeprowadzenia tego dowodu, ale uprzednio się na temat tego wniosku dowodowego w żaden sposób nie wypowie.

Czytaj też w LEX: Struktura pism składanych przez profesjonalnych pełnomocników w świetle nowelizacji KPC >

Sędzia Zamojski wskazuje, że on sam dzieli dowody na dwie kategorie, dowód z dokumentu i inne dowody. - Jeśli chodzi o dowód z dokumentu, to zwracam uwagę na artykuł 243[2] k.p.c., w którym ustawodawca wskazał, że jeśli sąd chciałby pominąć jakieś dowody z dokumentu, to musi wydać postanowienie negatywne o takim pominięciu, w innym przypadku zastosowanie ma zdanie pierwsze tego przepisu czyli, dowód staje się dowodem w sprawie i sąd ma na tej podstawie czynić ustalenia faktyczne. Ja uważam, że mamy kolizję tych dwóch przepisów - 128 [1] zdanie drugie k.p.c. i art. 243 [2] zdanie pierwsze i drugie k.p.c., w sytuacji, gdy chodzi o dowód z dokumentu, który został zgłoszony w samym uzasadnieniu pisma. Jeżeli mamy taką sytuację, to mimo wszystko należałoby wydać postanowienie, że sąd pomija dowód z dokumentu zgłoszony w uzasadnieniu i wskazać podstawę prawną. Dzięki temu strona nie jest zaskoczona taką decyzją sądu - podsumowuje.

Zobacz w LEX: Postępowanie dowodowe po nowelizacji KPC - szkolenie online > 

 


Zmiany by się przydały

Sędzia Zamojski przyznaje również, że widać zmiany treści pism przygotowawczych. - W większych sprawach, pełnomocnicy przykładają się do pracy, u części widać zmianę ich formułowania, ale nie jest też tak, że w każdym piśmie jest to widoczne. Przy czym już w poprzednim stanie prawnym niektórzy pełnomocnicy formułowali swoje pisma w sposób odpowiadający nowemu przepisowi. Ta zmiana jest dostrzegalna, szczególnie w dużych sprawach, gdzie pełnomocnik walczy o duże kwoty - dodaje dr Zamojski.

Linia orzecznicza: Składanie pism procesowych drogą elektroniczną >

Wyjaśnia też co powinno się zmienić. - Ustawodawca w całym k.p.c nie posłużył się pojęciem petitum pisma procesowego - czyli częścią wstępną tego pisma. Nie wynika to też wprost z art. 128 [1] k.p.c. Jedynie a contrario (tj. w rozumowaniu z przeciwieństwa) na podstawie zdania drugiego można wywnioskować, że wnioski dowodowe muszą być zgłoszone przed fragmentem poświęconym na uzasadnienie pisma, czyli w części wstępnej. W mojej ocenie powinno być tak, że pismo procesowe rozpoczyna się od najważniejszych argumentów, najważniejszych wniosków np. wniosku o przeprowadzenie rozprawy, wysłuchanie klienta na rozprawie, wniosku o zwolnienie z kosztów, wniosków dowodowych i najważniejszych twierdzeń. Co więcej, w mojej ocenie sam przepis jest nieściśle skonstruowany, bo nie ma w nim mowy ani o zarzutach procesowych ani o zaprzeczeniach, a to są pewne bardzo istotne fragmenty pisma procesowego, zwłaszcza tej strony, która się broni - mówi.

I podaje przykład: Wyobraźmy sobie, że strona podnosi zarzut przedawnienia, co jest bardzo ważną kwestią. Jeśli taki zarzut zostanie zamieszczony np. na setnej stronie pisma - a to się też zdarza - to jest to pułapka dla sądu i dla drugiej strony, dla przeciwnika, który mógłby tego nie dostrzec, a przecież ma to koronne znaczenie w procesie o roszczenie, które ulega przedawnieniu. Wszystkie najważniejsze wnioski, twierdzenia, zarzuty, zaprzeczenia oraz wnioski dowodowe z tezami dowodów powinny się więc znaleźć we wstępie pisma. Pełnomocnicy powinni starać się też, by mimo wszystko ich pisma procesowe nie były zbyt obszerne, co może być jednak postulatem trudnym do zrealizowania, zważywszy, że najważniejsze rzeczy należy wymienić we wstępie, a w uzasadnieniu pisma dodatkowo rozwinąć, jednak bez przeładowania argumentami - wskazuje.

W jego ocenie ustawodawca powinien też wyjaśnić kwestie zarzutów i zaprzeczeń, a konkretnie czy mieszczą się one w granicach któregoś z pojęć już zawartych w art. 128[1]. - Powinien również wypowiedzieć się, czy brak wyraźnego wyodrębnienia ma skutkować zwrotem pisma, czy inną sankcją i czy w pierwszym zdaniu chodzi o pewną kontrolę pism procesowych bez sankcji. Można się zastanowić czy pominięcie wniosków dowodowych nie powinno być zastąpione inną sankcją po to, by nie dochodziło do pokrzywdzenia strony, której pełnomocnik niefrasobliwie te wnioski zamieścił jedynie w uzasadnieniu. Jeśli doszłoby do sytuacji, w której sąd wniosek pomija, nic z nim nie robi, to odchodzimy od prawdy obiektywnej na rzecz zwiększonego formalizmu procesowego - podkreśla.

Zobacz w LEX: Jak pisać pisma procesowe i jak polemizować - wskazówki i triki >>>

Nie tylko przepis, sama idea nieporozumieniem

Adwokat dr Andrzej Olaś, adiunkt w Zakładzie Postępowania Cywilnego WPiA Uniwersytetu Jagiellońskiego uważa, że sama idea stojąca za tą regulacją jest nieporozumieniem. -  Przekonanie, że można zastąpić dobre praktyki oraz właściwą edukację prawną normami prawnymi, ustytułowanymi w Kodeksie postępowania cywilnego, zwłaszcza takimi, które są przyjęte w sposób powiedziałabym dość arbitralny, zakładając jednolitość wzorca procesowego podczas kiedy nie ma czegoś takiego jak jeden perfekcyjny wzorzec przejrzystego i zwięzłego pisma procesowego jest błędne. Oczywiście każde pismo procesowe, i to jest w interesie pełnomocnika procesowego dbałego o interesy strony, musi spełniać funkcję komunikacyjną i persfazyjną, powinno być możliwie przejrzyste i zwięzłe. Natomiast pytanie jest takie, czy spełnienie wymogów zadekretowanych w artykule 128[1] rzeczywiście zapewnia realizację tych dwóch celów? Mam co do tego fundamentalne wątpliwości  - mówi.

W jego ocenie włożenie wszystkich wniosków dowodowych do jednego worka i przyjęcie, że te wnioski dowodowe powinny być wyszczególnione poza uzasadnieniem abstrahuje od specyfiki poszczególnych wniosków dowodowych. - O ile bowiem podzielam pogląd, że dobrą praktyką jest powołanie i wyszczególnienie takich dowodów jak dowód z opinii biegłego, czy z zeznań środków i stron w samym petitum pisma, o tyle wyszczególnienia wszystkich dokumentów już niekoniecznie. Im więcej przy tym dowodów z dokumentów, tym bardziej dyskusyjne jest to czy ich wyszczególnianie w petitum pisma prowadzi do założonego przez ustawodawcę celu jakim jest zapewnienie jego zwięzłości i przejrzystości. Zaprzeczeniem dążenia do zapewnienia zwięzłości pisma procesowego jest przy tym ewentualne powielanie treści wniosków dowodowych w petitum i uzasadnieniu. Przeniesienie treści wniosku dowodowego z uzasadnienia do petitum pisma– czego zdaje się oczekiwać prawodawca – może natomiast zaburzyć jego przejrzystość. Wszak to uzasadnienie pisma jest miejscem właściwym do przytoczenia faktów będących podstawą wniosków bądź oświadczeń stanowiących osnowę pisma. Oferowane przez stronę dowody dla wykazania tych faktów są z nimi immanentnie związane. Powiązanie to winno być odzwierciedlone w strukturze pisma. Jego zerwanie oznacza wywrócenie logiki wywodu - wyjaśnia.

Czytaj też w LEX: Doręczenia w procedurze cywilnej po zmianach >

 

Brakuje proporcjonalności

Mecenas przyznaje, że pisma procesowe, które nie spełniają standardów, nie są przejrzyste, nie spełniają postulatów zwięzłości są bolączką. - Ale wiara w to, że da się to załatwić przez normę prawną, zwłaszcza taką, która jest zredagowana w sposób wysoce nieszczęśliwy - jest lepcem na gangrenę a z drugiej strony armatą, którą strzela się do wróbla. To nie jest rozwiązania proporcjonalne, wpisujące się w model postępowania rzetelnego opartego na dialogu stron, pełnomocników, sądów, nie jest też kompatybilne z innymi rozwiązaniami. Dlatego uważam, że trzeba dążyć wszelkimi środkami do kształtowania dobrych praktyk, ale próba ich zastąpienia czy kodyfikacji w taki sposób nie oznacza dobrego rozwiązania. Gorzej, same pomysły pełnomocników w jaki sposób sprostać tym wymaganiom są raczej próbą uniknięcia negatywnych konsekwencji niż rzeczywiście dostosowania pisma procesowego do porządanej dobrej praktyki - wskazuje.

Sprawdź też książkę: Biernatowski Piotr, Gawroński Maciej "Jak pisać pisma procesowe i prowadzić komunikację w sporze, czyli książeczka o pisaniu pism" >>