Prezes PiS zapowiedział podczas piątkowej konferencji, że jego partia zaproponuje też zakaz przedterminowego zwalniania za zabójstwa, zmianę definicji pobicia ze skutkiem śmiertelnym oraz zaostrzenie przepisów dotyczących gwałtów.
Kaczyński mówił m.in., że w Polsce mieliśmy do czynienia z "wyrozumiałym stosunkiem do przestępców". "Dość tego. Państwo jest po to, żeby chronić uczciwych obywateli, po to, żeby zdecydowanie, jeśli potrzeba, bardzo twardymi metodami zwalczać przestępczość, żeby przeciętny Polak mógł się czuć bezpiecznie" - powiedział.
Projekt będzie zakładał - jak mówił szef PiS - oprócz przywrócenia kary śmierci, "w ogóle zaostrzenie kar za zabójstwa", a także zakaz przedterminowego zwalniania z więzienia w takich przypadkach. PiS chce też - dodał - zmiany definicji pobicia ze skutkiem śmiertelnym tak, by katowanie człowieka, które prowadzi do śmierci, było traktowane jako zabójstwo.
"Pobicie ze skutkiem śmiertelnym to wyłącznie taka sytuacja, w której śmierć człowieka jest niemożliwym do przewidzenia skutkiem pobicia, np. ktoś jest ciężko chory na serce, został pobity i umiera. Ci, którzy bili, nie mogli tego przewidzieć" - mówił Kaczyński.
Zaznaczył, że obecnie przeciętny pobyt w więzieniu za zabójstwo w Polsce to 7 lat, za pobicie ze skutkiem śmiertelnym - 3,5 roku. "To jest sytuacja, którą trzeba zmienić" - oświadczył. "Zaostrzone muszą być także wyraźnie przepisy odnoszące się do gwałtu. Tutaj o żadnych krótkich pobytach w więzieniu, a tym bardziej o zawieszaniu kary, nie może być mowy" - podkreślił.
Kaczyński przekonywał, że nie ma w prawie Unii Europejskiej przepisu, który zabrania krajowi członkowskiemu stosowania kary śmierci. "A to, że tamtejsze elity są przeciw - dlaczego my się mamy tym kierować? Jesteśmy suwerennym państwem, mamy prawo decydować sami" - oświadczył.
Zdaniem Andrzeja Halickiego z PO, mamy do czynienia z tematem zastępczym, który ma odwrócić uwagę od kryzysu w PiS. "Jak nie można zaistnieć inaczej, to trzeba coś wymyślić" - ocenił polityk PO.
Myślę, że zdecydowana większość Polaków nie chciałaby tego" - powiedział Leszek Miller. W jego ocenie, PiS od lat celuje w działaniach, które mają przynieść "prymitywny poklask". "Głębokość kryzysu mierzy się aktywnością demagogów. Kryzys mamy głęboki" - powiedział dziennikarzom przewodniczący klubu Sojuszu.
Miller podkreślił, że jest za tym, aby "kary były dotkliwe i wymierzane szybko". "Kara dożywotniego więzienia jest bardzo dotkliwa. Wprowadzenie kary śmierci cofałoby nas do praktyk, które cywilizowany świat dawno potępił" - podkreślił. Jednak - w jego ocenie - zakaz przedterminowego zwalniania z więzienia skazanych za zabójstwa jest do rozważenia, w przypadku szczególnie bestialskich przestępstw.
W opinii rzecznika klubu Ruchu Palikota Andrzeja Rozenka, propozycje Kaczyńskiego to "cofanie cywilizacyjne Polski do XIX wieku". "Ruch Palikota protestuje przeciwko takim pomysłom i z całą pewnością będzie przeciwko jakiejkolwiek formie zaostrzania Kodeksu karnego, który już i tak jest bardzo drastyczny i radykalny" - powiedział. Wypowiedzi Kaczyńskiego za "skandaliczne" uważa poseł Ruchu Robert Biedroń. "Jesteśmy zaskoczeni tym, że można próbować wracać do tej barbarzyńskiej metody, od której cały cywilizowany świat odchodzi, która nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością, z prawem" - mówił na konferencji prasowej w Sejmie. (ks/pap)