Zdaniem wójta Łącka, miejscowości słynącej właśnie z wyrobu śliwowicy, Franciszka Młynarczyka, to była podróbka, a nie tradycyjna łącka śliwowica. - Jak tak dalej będzie, to dominować będą fałszywki i ludzie odwrócą się od tego trunku – mówił „Gazecie Wyborczej Kraków”. I przypomniał, że władze Łącka od 20 lat czynią starania o uzyskanie zgody na legalne pędzenie śliwowicy. Powstał projekt ustawy przewidującej możliwość produkcji łąckiej śliwowicy przez właścicieli sadów w niewielkich ilościach, za co płaciliby podatki w ramach podatku rolnego, ale na razie nie nabrał on legislacyjnego biegu.
Pierwszy proces o pędzenie łąckiej śliwowicy
Zdaniem wójta Łącka, miejscowości słynącej właśnie z wyrobu śliwowicy, Franciszka Młynarczyka, to była podróbka, a nie tradycyjna łącka śliwowica. - Jak tak dalej będzie, to dominować będą fałszywki i ludzie odwrócą się od tego trunku – mówił „Gazecie Wyborczej Kraków”. I przypomniał, że władze Łącka od 20 lat czynią starania o uzyskanie zgody na legalne pędzenie śliwowicy. Powstał projekt ustawy przewidującej możliwość produkcji łąckiej śliwowicy przez właścicieli sadów w niewielkich ilościach, za co płaciliby podatki w ramach podatku rolnego, ale na razie nie nabrał on legislacyjnego biegu.