Czytaj: KE zbada, czy Polska nie łamie zasad państwa prawa>>

Taką decyzję podjęli w środę sekretarze generalni grup politycznych. Nie jest ona ostateczna, w czwartek ma ją jeszcze potwierdzić konferencja przewodniczących, czyli szef PE, a także przewodniczący frakcji.

Przełożenie daty wynika z tego, że we wtorek 19 stycznia w trakcie debaty wypowiadałby się jeszcze przedstawiciel luksemburskiej prezydencji, a w środę będzie to reprezentant nowego, holenderskiego przewodnictwa.

Z wnioskiem o przeniesienie dyskusji wystąpiła frakcja socjalistów w PE, do której należy szef europarlamentu Martin Schulz. Taką samą propozycję przedstawili również Zieloni, a także Zjednoczona Lewica Europejska oraz Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej. Część frakcji w PE opowiedziała się też za tym, by debata została połączona z przyjęciem rezolucji (jeszcze we wtorek wieczorem nie chciała tego Europejska Partia Ludowa, do której należy PO).
Palnowana rezolucja nie miałaby mocy prawnej, ale - tak jak inne tego typu deklaracje - byłaby wyrazem woli politycznej europarlamentu. Europosłowie w takich tekstach potępiają jakieś działania lub apelują o ich podjęcie przez KE. PE uchwalał wcześniej rezolucje m.in. na temat zmian w prawie przyjmowanych przez Węgry. (ks/pap)

Czytaj: Szydło: państwo prawa w Polsce ma się dobrze>>

 

Dowiedz się więcej z książki
Prawo Europejskie
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł