Zakończyły się konsultacje w sprawie projektu ustawy o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów (tzw. ustawa deregulacyjna). – Planujemy do środy przeanalizować zgłoszone uwagi, tak by móc nanieść na projekt zasadne poprawki i sporządzić protokół rozbieżności tam, gdzie resort nie podziela uwag – mówi Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości.
W konsultacjach wzięło udział kilkaset podmiotów – większość z nich wyraża poparcie dla samej idei deregulacji. Mimo to wśród opinii znalazły się głosy negatywne. Druzgocącą ocenę wystawił projektowi Andrzej Seremet, prokurator generalny. Jak wskazuje, reglamentacja pewnych grup zawodowych nie ma na celu ograniczenia wolności jednostek, lecz stworzenie ogólnych podstaw prawnych podziału pracy oraz gwarancji, że poszczególne funkcje społeczne będą wykonywane przez osoby należycie do tych funkcji przygotowane. Zdaniem Andrzeja Seremeta projektowane rozwiązania mogą naruszać wartości konstytucyjne.
Z kolei Marek Michalak, rzecznik praw dziecka obawia się m.in. planowanych zmian w zawodach trenera lub instruktora sportu. - Zlikwidowane zostaną m.in. staże wymagane dla wykonywania tych zawodów. Tym samym projekt obniża wymagania w zakresie kwalifikacji oraz odpowiedzialności trenerów i instruktorów sportu - ostrzega. I dodaje, że nawet przy największym zaangażowaniu brak niezbędnej wiedzy z dziedziny nauk biologicznych i medycznych u osoby prowadzącej zajęcia sportowe z dziećmi może skutkować nieodwracalnymi skutkami dla ich zdrowia i rozwoju.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna