Zmianę projektu zasugerowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Zwróciło uwagę na nieścisłości w projekcie, który nie precyzował, kiedy wierzyciel wyśle dłużnikowi odrębne zawiadomienie o zagrożeniu wpisem do rejestru, a kiedy powiadomi go o tym w upomnieniu.

Resort finansów uwzględnił te uwagi, precyzując, że wierzyciel zawiadomi dłużnika o zagrożeniu wpisem do rejestru w upomnieniu, a w przypadku, gdy ustawa nie przewiduje doręczenia takiego pisma, dłużnik dostanie odrębne zawiadomienie w tej sprawie.

Przyjęta została także uwaga resortu sprawiedliwości dotycząca wyszukiwania dłużnika w rejestrze. Początkowo projekt zakładał, że pełny dostęp do danych będą mieli wierzyciele publicznoprawni, organy egzekucyjne oraz biura informacji gospodarczej. Ministerstwo skrytykowało ten pomysł, zauważając, że taka regulacja jest niezgodna z celem wprowadzenia nowej instytucji. Skoro bowiem rejestr ma się przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa obrotu, nie ma powodu, by dostęp do niego był w ten sposób ograniczany. Na takiej regulacji skorzystałyby jedynie biura informacji gospodarczej, które pobierałyby opłaty, pośrednicząc w korzystaniu z bazy Ministerstwa Finansów.

Po zmodyfikowaniu, projekt zakłada, że każdy będzie mógł skorzystać z wyszukiwarki, by sprawdzić, czy jego kontrahent nie został wpisany do rejestru. Osoba fizyczna będzie wyszukiwana na podstawie nr. PESEL, a przedsiębiorca także po wpisaniu nazwiska, NIP lub REGON.