Tak daleko idących konkluzji w orzecznictwie Izby dyscyplinarnej jeszcze nie było. Do tej pory uznawano w tej Izbie ważność wyroku z 19 listopada 2019 r. w odniesieniu do postępowań dyscyplinarnych sędziów. Choć nie stosowano tego orzeczeni do innych zawodów prawniczych i uchylania immunitetów sędziom.

Właśnie ukazało się uzasadnienie tego postanowienia na stronach internetowych Sądu Najwyższego. Sprawa ta wynikała z wniosku prokuratora W.P. z Prokuratury Rejonowej w O. o wznowienie postępowania zakończonego prawomocną uchwałą Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego z 19 grudnia 2019 r.

Podstawa wniosku

Jako podstawę wznowienia postępowania wnioskodawca wskazał:

  • art. 540 § 3 k.p.k., a więc że potrzeba wznowienia wynika z rozstrzygnięcia organu międzynarodowego działającego na mocy umowy międzynarodowej ratyfikowanej przez Polskę,
  • wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 listopada 2019 r., w połączonych sprawach C-585/18, C-624/18 i C-625/18.

Rozstrzygnięcie incydentalne

Izba Dyscyplinarna pozostawiła wniosek bez rozpoznania. W uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Konrad Wytrykowski stwierdził, że w orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że instytucja wznowienia postępowania ma zastosowanie do postępowań zakończonych prawomocnym orzeczeniem rozstrzygającym o odpowiedzialności karnej, a nie co do orzeczeń incydentalnych, gdyż nie rozstrzygają o przedmiocie postępowania.

Orzeczenie TSUE nie wiąże SN

Zdaniem izby Dyscyplinarnej wnioskodawca nie wyjaśnił w czym upatruje związku między treścią wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 listopada 2019 r., a postępowaniem, w którym zapadła uchwała w sprawie I DO 51/19.

Czytaj też: Rzecznik TSUE: Mieszanie w "dyscyplinarkach" sędziów i prokuratorów wbrew prawu Unii>>

Według Izby Dyscyplinarnej wyrok TSUE dotyczył wyłącznie orzekania przez Izbę Dyscyplinarną w sprawach dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego. I w żaden sposób nie dotyczył orzekania w przedmiocie udzielania zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie prokuratorów.

- Już choćby z tego względu wniosek o wznowienie jest zupełnie chybiony - orzekł sędzia Wytrykowski.  I dodał, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 listopada 2019 r., nie może być uznany za obowiązujący na gruncie polskiego porządku prawnego, gdyż we wszystkich toczących się przed Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego postępowaniach, w których doszło do zadania TSUE pytań prejudycjalnych przeprowadzono czynności w składach sprzecznych z przepisami prawa.

Izba Pracy SN - to nie był niezawisły sąd

W orzecznictwie TSUE sformułowano zasadę, że dopuszczalność rozpoznania pytań prejudycjalnych zależy od tego, czy organ odsyłający spełnia kryteria sądu niezawisłego. Według Izby Dyscyplinarnej - w składzie sędzia Konarad Wytrykowski, Jan Majchrowski (przewodniczący) i SSN Paweł Zubert - nie budzi żadnych wątpliwości, że Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, rozpoznając również inne jednorodzajowe sprawy, z których jedna została zainicjowana przez Prezesa tej Izby SSN Józefa Iwulskiego , nie jest sądem niezawisłym w rozumieniu wskazanego orzecznictwa TSUE. Nie ma bowiem mowy o bezstronności sądu wobec stron sporu - dodał sędzia sprawozdawca.

Co więcej - nie można też mówić o działaniu w dobrej wierze składów Sądu Najwyższego lub Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - akcentował w uzasadnieniu sędzia.   

Na rażące naruszenie prawa i zagrożenie sankcją bezwzględnej nieważności postępowania wskazywał Prezes Izby Dyscyplinarnej w pismach skierowanych do Prezesa TSUE oraz do akt sprawy z 17 października 2018 r. - podkreślili sędziowie Izby Dyscyplinarnej,

Sygnatura akt II DO 52/20, postanowienie z 23 września 2020 r.

 

POLECAMY