Polski parlament będzie musiał "otworzyć drzwi" dla lokalnych organizacji społecznych, które chcą mieć wpływ na lokalizację uciążliwych inwestycji. Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego rozpatrywała petycję złożoną przez poznańskiego adwokata. Sprawa zaczęła się od konfliktu wokół rozbudowy zlokalizowanej w Poznaniu fabryki koncernu Volkswagen. Znowelizowane prawo zmieni jednak sytuację również w innych przypadkach, w których mówi się o lokalizacji uciążliwych obiektów. W Wielkopolsce najgłośniejsze (obok konfliktu związanego z rozbudową fabryki VW) sprawy to protesty sąsiadów podpoznańskiego lotniska Krzesiny, gdzie stacjonują myśliwce F-16 oraz walka mieszkańców gminy Kaczory nękanych dokuczliwym odorem z zakładów utylizacyjnych.

Plany rozbudowy zakładu w dzielnicy Antoninek i Zieliniec wielokrotnie oprotestowywało lokalne Stowarzyszenie Ekologiczne Zieliniec - utworzone przez mieszkańców okolicy obawiających się degradacji środowiska, narzekających na hałas i spaliny. W imieniu Stowarzyszenia w administracyjnych potyczkach występowali prawnicy Adwokackiej Spółki Partnerskiej Grzybkowski & Guzek. Organa administracji w części przypadków nie chciały jednak dopuścić Stowarzyszenia do procedur konsultacyjnych. Argumentowano, że artykuł 46a ust. 6 ustawy Prawo ochrony środowiska stanowi, iż w postępowaniu o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach nie stosuje się art. 31 polskiego kodeksu postępowania administracyjnego, zgodnie z którym organizacja społeczna może w sprawie innej osoby występować z żądaniem wszczęcia postępowania lub dopuszczenia jej do postępowania na prawach strony.

Właśnie to zastrzeżenie ustawowe zostało przez prawników kancelarii Grzybkowski & Guzek zaskarżone do Parlamentu Europejskiego w formie petycji.
Adwokat Tomasz Grzybkowski jako składający petycję wykazał, że zapis ograniczający prawa organizacji społecznych leży w sprzeczności z regulacjami prawa wspólnotowego. "Bez wątpienia ograniczenie to zamyka organizacjom społecznym drogę do sądu, czyli odbiera szansę na rozpatrzenie konfliktowej sprawy przez organ niezależny od administracji. W dobie tworzenia społeczeństwa obywatelskiego ten mechanizm wydaje się być wyjątkowo anachroniczny i niesprawiedliwy" - argumentuje Tomasz Grzybkowski.

Dokument został złożony jesienią 2006 roku, a Komisja Petycji (po wcześniejszej analizie i wymianie informacji z polską stroną rządową) oficjalnie zajęła się sprawą w grudniu 2007 roku. "Już z wcześniejszych informacji wynikało, że strona polska uznała racje podniesione w petycji, zresztą jednoznaczne stanowisko Komisji Europejskiej nie pozostawia wątpliwości. Ten przepis będzie zmieniony, oczywiście zgodnie z procedurami legislacyjnymi" - tłumaczy Sylwia Nawrot, prawnik z Kancelarii Grzybkowski & Guzek.

Nie wiadomo, czy zmiana przepisów ułatwiająca lokalnym organizacjom społecznym walkę o lokalne interesy mieszkańców pomoże właścicielom posesji w poznańskim Zielińcu i Antoninku. Wiadomo jednak, że społeczna kontrola dużych, kontrowersyjnych inwestycji, będzie o wiele bardziej wnikliwa.