Ustawa wprowadzająca do polskiego porządku prawnego zapisy dyrektywy powinna była wejść w życie do 6 maja br.,projekt Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji upubliczniło 19 maja. Od początku organizacje pozarządowe i RPO alarmowali, że bez tych zapisów powstanie luka prawna w ochronie danych osobowych w sektorze bezpieczeństwa. By tego uniknąć do ustawy o ochronie danych osobowych wprowadzającej zapisy RODO, przyjęto poprawkę, że do czasu implementacji dyrektywy, w zakresie jaki obejmuje, obowiązywać będzie dotychczasowa ustawa z 1997 r.

Oficjalnie prace trwają, nieoficjalnie - dużo uwag

MSWiA oficjalnie informuje jedynie, że prace nad projektem trwają i wkrótce trafi pod obrady komitetu stałego do spraw europejskich. Według nieoficjalnych informacji LEX.pl chodzi m.in. o uwagi zgłoszone przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Resort spraw wewnętrznych miał początkowo czas do 20 czerwca na ich wprowadzenie i uzupełnienie tabeli uwag, prace nadal trwają. 

Uwag jest dużo. MSZ postawiło warunek, że komitet stały ds. europejskich nie zajmie się projektem dopóty ta kwestia nie zostanie rozwiązana. Być może nastąpi to w pierwszych tygodniach lipca - mówi informator LEX.pl. 

Ustawy nie ma, z części zapisów dyrektywy możemy korzystać

W ocenie adwokat Agnieszki Matusik-Niedziałek z Kancelarii Kulikowska i Kulikowski, mimo że zapisy dyrektywy nie zostały implementowane, polscy obywatele już teraz mogą korzystać z jednego z najistotniejszych - dotyczącego dostępu do informacji o gromadzonych przez służby danych.

- Wskazuje na to orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Zgodnie z nim, w przypadku nieimplementowania dyrektywy, obywatel może powoływać się i domagać się stosowania tych jej zapisów, które są jasne, bezwarunkowe i nadają się do bezpośredniego zastosowania pomiędzy nim a państwem. Moim zdaniem, tak jest w przypadku przepisu, umożliwiającego wystąpienie do organu przetwarzającego nasze dane z pytaniem czy, jakie dane gromadzi i w jakim celu - mówi LEX.pl mecenas.

Przypomina równocześnie, że obywatel zawsze może pozwać państwo o odszkodowanie jeśli ocenia, że z powodu niewdrożenia dyrektywy lub wadliwego jej wdrożenia poniósł szkodę. Podstawą - według niej - jest art. 10 Traktatu o Wspólnocie Europejskiej.

Są obawy służb - nowe przepisy utrudnią im pracę

Mimo, że zapisy dyrektywy nie zostały implementowane wzbudzają niepokój służb. Jak mówi LEX.pl Jacek Kudła, specjalista w zakresie czynności operacyjno-rozpoznawczych, dzięki nim może się zwiększyć rzetelność przetwarzania danych w zakresie zwalczania przestępczości. Dyrektywa porządkuje też kwestie związane z dostępem osób do informacji o przetwarzanych przez policję danych. Zła interpretacja regulacji może jednak prowadzić np. do prób monitoringu śledztw. 

- Oczywiście jest przepis, który ma temu przeciwdziałać. Ale adwokaci mogą próbować to obejść, występować z wnioskami w odpowiednim momencie i uzyskiwać informacje o prowadzonych sprawach operacyjnych. Taka sytuacja nie będzie nikomu służyła. Przykładowo jest prowadzone postępowanie, ktoś popełnia jakieś przestępstwo vat-owskie i na wszelki wypadek pisze do policji czy przetwarza jego dane. A policja ma mu powiedzieć: tak prowadzimy sprawę operacyjną, kryptonim taki i taki? To jest ogromne niebezpieczeństwo - mówi.

Szkolenie nt. dyrektywy policyjnej:https://sip.lex.pl/#/publication/151335633/kudla-jacek-dyrektywa-policyjna-nagranie-ze-szkolenia>>

Z projektu wyłączone służby specjalne

Wątpliwości organizacji pozarządowych i RPO budzi też fakt wyłączenie z projektu służb specjalnych - Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Autorzy projektu powołali się przy tym na fakt, że dyrektywa dopuszcza takie rozwiązanie w przypadku przetwarzania danych osobowych "w toku działalności wykraczającej poza zakres prawa Unii". Wskazali, że chodzi o sferę bezpieczeństwa narodowego, która w myśl Traktatu o Unii Europejskiej pozostaje w zakresie wyłącznej odpowiedzialności każdego państwa członkowskiego.

W ocenie RPO, może to prowadzić do luki w przetwarzaniu danych przez służby specjalne. Zwrócił na to uwagę też sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Maciej Wąsik. W uwagach do projektu podniósł, że konieczne jest wprowadzenie w ustawach regulujących działanie służb specjalnych przepisów uprawniających je do przetwarzania danych osobowych.