Skład siedmiorga sędziów Sądu Najwyższego w uchwale z 20 grudnia 2007 r. uznał, że sędziowie z lat 80. musieli stosować dekret o stanie wojennym z 1981 r. m.in. dlatego, że nie było wtedy mechanizmu oceny konstytucyjności ustaw. Podkreślono też, że w ówczesnej konstytucji PRL nie było zakazu niedziałania prawa wstecz i że sądy orzekające na podstawie dekretu o stanie wojennym nie były zwolnione z obowiązku stosowania ustaw retroaktywnych (czyli przewidujących działanie prawa wstecz).
Sędzia Nowak zapewniał, że o antydatowaniu dekretu o stanie wojennym dowiedział się w latach 90., gdy podano to do publicznej wiadomości. - W tej sprawie stała się tragedia, bo dziennik ustaw był antydatowany. Gdyby nie, to wielu skazanych w stanie wojennym, byłoby uniewinnianych - przekonywał.














