Wojewódzki Sąd Administracyjny 30 stycznia 2013 roku  uwzględnił skargę złożoną  przez jednego z sędziów w związku w wielokrotnymi odmowami przeniesienia go ze stołecznego sądu do sądu w mieście, w którym mieszka i z którego dojeżdża do pracy, tracąc na to- jak twierdzi - około 6 godzin dziennie. W wyroku tym WSA stwierdził, iż decyzje Ministra Sprawiedliwości w przedmiocie przeniesienia służbowego sędziego za jego zgodą w trybie art. 75 § 1 Ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych są decyzjami administracyjnymi, a co za tym idzie przysługuje od nich droga sądowa do sądu administracyjnego.
Minister postanowił wnieść od tego wyroku kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Pełnomocni ministra stwierdza w niej m.in., że przeniesienie sędziego Sądu powszechnego należy do dyskrecjonalnych uprawnień ministra zaś sama decyzja ministra w tym przedmiocie nie jest decyzją administracyjną, a „swoistym aktem władczym właściwym procedurom obowiązującym wewnątrz władzy sądowniczej, kształtującym zakres tej władzy”.
Pełnomocnik Ministra wskazał także, że sąd administracyjny I instancji błędnie uznał, iż decyzje Ministra Sprawiedliwości w przedmiocie przeniesienia sędziego sądu powszechnego za jego zgodą mają charakter zewnętrzny. Wręcz przeciwnie, zdaniem skarżącego decyzje te mają charakter wewnętrzny i wynikają z nadrzędności i podległości służbowej i organizacyjnej istniejącej w relacji Minister Sprawiedliwości – sędzia sądu powszechnego. Innymi słowy w dalszym ciągu pełnomocnik ministra podtrzymuje tezę, że sędzia sądu powszechnego podlega służbowo Ministrowi Sprawiedliwości, zaś Minister Sprawiedliwości jest zwierzchnikiem służbowym sędziego sądu powszechnego. Więcej>>>