Od sierpnia w prokuraturze wdrażany jest ogólnokrajowy system teleinformatyczny. To, jak wygląda to w praktyce portal opisywał w sierpniu i pod koniec listopada. Skarżą się na niego nie tylko pracownicy, prokuratorzy, ale też np. adwokaci. Jak mówią, brakuje sprzętu do digitalizacji akt czy drukowania kodów identyfikacyjnych, program jest nieczytelny, czasochłonny a instrukcja obsługi liczy ... tysiące stron.

- Toniemy w sprawach, obowiązkach, jest coraz większa presja, pracowników obciąża się winą za to, że wprowadzono coś co jest nieczytelne i ma wiele błędów - mówią, nie kryjąc emocji pracownicy prokuratur. Część z nich dodaje wprost, że biorąc pod uwagę swoją obecną pensję i przy takim ryzyku - np. wycieku danych - nie ma ochoty już w prokuraturze pracować. - Przykład - archiwizowanie akt. Żeby obecnie, zgodnie z nowymi wytycznymi, w nowym systemie zarchiwizować teczkę, trzeba mieć doświadczenie archiwisty. Zresztą i tak nas z archiwizowaniem wstrzymano, bo oficjalnie firma odpowiedzialna za system poprawia błędy, nieoficjalnie w kilku jednostkach zdarzyły się przypadki "znikających" spraw - mówił jeden z pracowników prokuratury z Pomorza.   

Czytaj: Prokuratura zablokowana przez nowy system - wydajność spada, pracownicy mają dość >>

System w służbie ochrony prawa do sprawiedliwego procesu

Prokuratura Krajowa zapewnia, że chodzi o system, który ma umożliwiać uczestnikom postępowania karnego dostęp do akt postępowań przygotowawczych w sprawach karnych przez internet, wymianę akt w postaci zdigitalizowanej pomiędzy głównymi organami uczestniczącymi w realizacji zadań związanych z postępowaniem karnym oraz natychmiastowy dostęp dla osób prowadzących postępowanie w sprawach karnych do informacji niezbędnych do jego prowadzenia bez konieczności stosowania tradycyjnej (papierowej) pozyskiwania tych danych.

- Z perspektywy uczestników postępowania karnego podstawową korzyścią leżącą u podstaw inicjatywy informatyzacji czynności tego postępowania jest dążenie do zapewnienia im narzędzi pozwalających na zwiększony stopień uczestnictwa w podejmowanych czynnościach a co za tym idzie zwiększenie stopnia ochrony ich interesów prawnych. Założenie to opiera się na akceptacji tezy, zgodnie z którą w erze transformacji cyfrowej rozszerzeniu ulega standard zapewnienia obywatelowi prawa do sprawiedliwego procesu, przez co rozumie się podejmowanie ze strony państwa działań zmierzających do zastosowania dostępnych technologii w celu rozszerzenia w jej granicach możliwości faktycznego uczestnictwa podmiotów, których interesów dotyczy postępowanie, w czynnościach tego postępowania - czytamy w komunikacie prokuratury.

W ocenie prokuratury wdrożenie systemu PROK-SYS wpłynie na zwiększenie efektywności prowadzonych postępowań w sprawach karnych.  - Przede wszystkim zastosowane w systemie rozwiązania pozwalają na przesyłanie akt postępowania w postaci zdigitalizowanej (cyfrowej) pomiędzy organami uczestniczącymi w czynnościach postępowania karnego. Otwiera to drogę do wyeliminowania obrotu papierowego pomiędzy na linii policja – prokuratura – sądy. Ponadto efektywne prowadzenie postępowania w coraz większym stopniu wymaga pozyskiwania danych z zewnętrznych rejestrów, systemów informatycznych oraz danych gromadzonych przez podmioty prywatne. Nowe rozwiązanie, dzięki zastosowaniu technologii szyny usług w systemie scentralizowanym, daje możliwość automatyzacji wymiany informacji pomiędzy kilkunastoma źródłami informacji a systemem prokuratury, w tym rejestrem PESEL, rejestrem karnym, systemami ministerstwa finansów czy bazami operatorów telekomunikacyjnych - mówi.

Czytaj: Prokuratorzy odczują w portfelu i Polski Ład, i zamrożenie wynagrodzeń>>

Będą zmiany legislacyjne

Prokuratura dodaje, że wdrożenie systemu PROK-SYS w jednostkach organizacyjnych prokuratury zamyka pewien etap procesu informatyzacji postępowania karnego, ale jednocześnie otwiera kolejne możliwości w tym zakresie.

- Długookresowa strategia działań w obszarze informatyzacji procesu karnego zakłada w kolejnej perspektywie przygotowanie zmian legislacyjnych oraz narzędzi informatycznych, pozwalających na dalsze rozszerzenie zastosowania cyfrowej formy dokonywania czynności w postępowaniu karnym. Stworzenie centralnego systemu, zawierającego dane dotyczące dotychczasowego sposobu realizacji czynności w milionach prowadzonych w prokuraturze spraw, daje również możliwość zastosowania do ich analizy mechanizmów uczenia maszynowego oraz sztucznej inteligencji, co pozwoli na budowę w przyszłości rozwiązań w jeszcze większym stopniu zwiększających efektywność działań prokuratury, policji i sądów podejmowanych w celu ochrony obywateli - dodaje.

Klikasz i klikasz, i końca nie widać

Edyta Odyjas przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury mówiła Prawo.pl, że z sygnałów, które płyną od pracowników prokuratury wynika, że chaos jest ogromny. - Są pogubieni, próbują radzić sobie z systemem intuicyjnie. Już do tej pory zgłaszane są setki, tysiące uwag. Mało tego skarżą się również np. adwokaci. Dlaczego? Podam przykład adwokat reprezentuje kogoś i składa pismo do prokuratury, nikt mu nie przybija teraz prezentaty, żeby mógł sobie pójść z potwierdzeniem złożenia w prokuraturze. Nie, teraz musi czekać na unikalny kod kreskowy. A to trwa - wskazywał.

Dodawała, że nikt nie uwzględnił też kosztów i potrzeb sprzętowych. - Kody mają być drukowane na specjalnym samoprzylepnym papierze, w niektórych kancelariach (w prokuraturze)  jest jedna taka drukarka.  A jak się popsuje? To drukuje się na zwykłym papierze, wycina nożyczkami i przykleja...klejem na dokumencie - mówiła.

Pracownicy skarżyli się, że każda czynność wymaga wielokrotnego kliknięcia potwierdzenia, co powoduje, że proste czynności trwają nawet dwa, trzy razy dłużej. - Chcemy wydrukować zwrotkę do strony, trzeba kliknąć pięć razy żeby dojść do drukarki, potem ze trzy razy potwierdzić i jeszcze za każdym razem trzeba ustawiać te same parametry - np. kod paskowy i, że jest to zwrotka. Nie ma też możliwości kopiowania, np. jeśli w sprawie pojawia się ta sama osoba. Wszystko trzeba wprowadzać od nowa - mówiła pracownica z prokuratury z Małopolski. Wielu rozmówców podkreśla, że wprowadzany system przystosowany jest dla instytucji, które mają mały wpływ spraw, a nie dla prokurator rejonowych, które mają tysiące spraw miesięcznie.

- Prokuratura, a w szczególności prokuratury najniższego szczebla, nie podołają temu zadaniu. Pomimo, iż założenie samego projektu teoretycznie stanowi zapewnienie lepszej obsługi korespondencji przychodzącej, wychodzącej i wewnętrznej (ekspedycja i rejestracja korespondencji oraz prowadzenie urządzeń ewidencyjnych), to w obecnej sytuacji kadrowej, przy niedoborze właściwego sprzętu, braku pomieszczeń, ich realizacja jest niemożliwa - podkreślała Agnieszka Nowaczyk, referendarz z Prokuratury Rejonowej w Kołobrzegu (członek prezydium Rady Głównej Związku Zawodowego Prokuratury i Pracowników Prokuratury RP) .

 

Ratunkiem... papier

Przyznawała, że problem dotyczy też prokuratorów i asystentów. - Wszyscy zostali postawieni przed koniecznością wykonywania pracy w nowym systemie z dnia na dzień, w znacznej części bez przeprowadzenia odpowiednich szkoleń - mówiła.

- Wiele sfer systemu nie działa prawidłowo, bądź nie działa w ogóle. Program jest niedopracowany. Wiele zakładek nie funkcjonuje przy rejestracji spraw, stosowanych środkach oraz odnotowywaniu orzeczeń, np terminarz, który jest niezbędny do pozyskiwania informacji o terminach wynikających z wokand, czynności procesowych, spraw organizacyjnych, terminów procesowych. Jeżeli jest możliwość wygenerowania wykazu na potrzeby statystyczne lub pozyskania informacji, taki wykaz nie zawiera liczby porządkowej, jest niepraktyczny, bardzo często dane sprawy dublują się. Nie funkcjonuje zakładka archiwizacji akt co się wiąże z brakiem możliwości wyszukiwania akt wcześniej zarchiwizowanych. System wymaga wprowadzenia wielu danych, które jeśli jest taka możliwość zostają wprowadzane, reszta danych oczekuje po zgłoszeniu błędu na Help Desk od miesięcy na rozwiązanie problemu. Z uwagi na powyższe cofnęliśmy się do wykazów papierowych, bo nikt nie jest w stanie zapanować nad ogromem danych niewprowadzonych z uwagi na błędy systemu i długi czas oczekiwania na usunięcie usterek - punktowała.

Z kolei Joanna Zaroślak z Prokuratury Rejonowej w Płocku, również z Rady Głównej ZZPiPP RP, zwracała uwagę na jeszcze jedną kwestię - brak kompatybilności systemu z innymi, np. w sądach. - W praktyce nie tworzy się środowiska, które pozwoliłoby na e-współpracę instytucji - dodawała. Zgodnie z założeniami nowy system ma się również wiązać się z digitalizacją akt. Pracownicy prokuratur rejonowych mówią jednak wprost, że nie ma do tego ani sprzętu ani ludzi.