Senat też za dostosowaniem ustawy o Sądzie Najwyższym do oczekiwań KE

Temat dnia
Senat też za dostosowaniem ustawy o Sądzie Najwyższym do oczekiwań KE
Senat przyjął w piątek późnym wieczorem bez poprawek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczącą powrotu do pełnienia urzędu sędziów SN i NSA, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia. Nowela trafi teraz do prezydenta.

Przyjęcie przez Senat ustawy poprzedziła wielogodzinna debata.  W głosowaniu senatorowie nie poparli wniosku PO o odrzucenie tej nowelizacji. Senatorowie Platformy oceniali, że nowelizacja nie jest potrzebna, ponieważ jej regulacje powtarzają wymogi konstytucyjne, a przewidziane zmiany bezpośrednio można wprowadzić na mocy październikowej decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE.

Sejm w środę 21 listopada br. w ciągu paru godzin uchwalił w środę nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Przewiduje ona powrót do orzekania sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia. Tego samego dnia ustawa wpłynęła do Senatu.

 

Projekt ustawy, będący reakcją partii rządzącej na postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nakazującej wstrzymanie stosowania niektórych przepisów nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, wpłynął do Sejmu w środę rano. Zaraz potem Prezydium Sejmu zdecydowało o wprowadzeniu go do porządku obrad, o godz. 12. rozpoczęło się pierwsze czytanie, a potem bez odsyłania projektu do komisji posłowie postanowili przystąpić do drugiego czytania i wczesnym popołudniem ustawę uchwalili.

Czytaj:  Gersdorf: Zmiany w SN mogą mieć cel taktyczny >>

- Myślę, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym "załatwi sprawę" z Komisją Europejską - powiedział przedstawiciel wnioskodawców poseł Marek Ast (PiS). Jak wyjaśnił, projekt był szybko procedowany, ponieważ tego wymagały postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Tymczasem Trybunał nie wymagał od Polski zmian w ustawie przed wydaniem orzecznia w sprawie, a jedynie nie stosowania zaskarżonych przepisów w czasie oczekiwania na ostateczne rozstrzygnięcie. 

Sędziowie wracają ze stanu spoczynku

Ustawa ma stworzyć podstawę do powrotu do SN tych sędziów, którzy przeszli w stan spoczynku. Ci, którzy chcieliby pozostać w stanie spoczynku, też mają mieć taką możliwość. Ustawa ma też uznać status prezesów SN. - Sędzia Sądu Najwyższego albo sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, który przeszedł w stan spoczynku na podstawie art. 37 § 1–4 albo art. 111 § 1 lub 1a ustawy zmienianej w art. 1 w brzmieniu dotychczasowym, w tym przy zastosowaniu art. 5 ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1045), z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy powraca do pełnienia urzędu na stanowisku zajmowanym w dniu wejścia w życie ustawy zmienianej w art. 1. Służbę na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego albo sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego uważa się za nieprzerwaną - przewiduje artykuł 2. 1. ustawy. 
Natomiast drugi punkt tego artykułu  pozwala tym sędziom w ciągu 7 dni od dnia wejścia w życie ustawy na złożenie oświadczenia o woli pozostania w stanie spoczynku. Oświadczenia zainteresowani składać będą Prezydentowi RP za pośrednictwem Krajowej Rady Sądownictwa.

Komentarz: PiS wycofuje się z części niekonstytucyjnych zmian w SN >>

Ustawa stanowi też, że jeżeli sędzia, który powrócił do stanu czynnego, zajmował w dniu wejścia w życie ustawy z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego albo Prezesa Sądu Najwyższego, kadencję Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego i Prezesa Sądu Najwyższego uważać się będzie za nieprzerwaną.  

Zmiany pod presją UE

O stosunku kierownictwa PiS i rządu do wprowadzonych zmian mówił w Sejmie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Szanujemy zasady UE, dlatego nie podzielając postanowienia TSUE, przedkładamy projekt noweli ustawy o SN, podtrzymując zarazem zasadność zmian przyjętych w ramach reformy sądownictwa - powiedział w środę w Sejmie minister.

Trochę inaczej sytuację scharakteryzował prezydencki minister Andrzej Dera. - Nowelizacja ustawy o SN to kwestia porozumienia władz rządowych z TSUE, by Polska nie płaciła kar; natomiast co do istoty reformy wymiaru sprawiedliwości na pewno nie jest to porażka, reforma ta będzie nadal realizowana - powiedział.

- To co tu widzimy jest jedynie realizacją postanowienia TSUE, z którym się nie zgadzamy, ale które wcielamy - mówił podczas senackiej dyskusji wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

 

Przyjęcie noweli ustawy o SN nie jest bezwzględnie konieczne ze względu na zabezpieczenie zastosowane przez TSUE, ale zawiera ona trwałe rozwiązania, które eliminują najpoważniejsze zastrzeżenia pod adresem dotychczasowych przepisów - powiedziała w piątek w Senacie I prezes SN Małgorzata Gersdorf.

.

"Starzy" sędziowie według starych zasad, "nowi" według nowych

Nowelizacja przewiduje, że sędziowie, którzy objęli stanowisko w SN przed wejściem w życie tej nowelizacji przechodzą w stan spoczynku, przy zastosowaniu przepisu poprzedniej ustawy o SN z 2002 r., czyli z dniem ukończenia 70 roku życia; sędzia będzie mógł przejść w stan spoczynku na swój wniosek po ukończeniu 65 roku życia (mężczyźni) lub po ukończeniu 60 lat (kobiety), po ukończeniu 60 lat jeżeli przepracował na stanowisku sędziego SN nie mniej niż 9 lat.

Sędziowie, którzy obejmą stanowisko w SN po wejściu w życie tej nowelizacji, będą przechodzić w stan spoczynku zgodnie z przepisem nowej ustawy o SN, która weszła w życie 3 kwietnia br., czyli z dniem ukończenia 65. roku życia, chyba że nie później niż na sześć miesięcy i nie wcześniej niż na 12 miesięcy przed ukończeniem tego wieku złożą oświadczenie o woli dalszego orzekania, a prezydent wyrazi na to zgodę. 

Żeby widzieć komentarze musisz:

  • być zalogowanym do Facebooka
  • mieć zaakceptowaną politykę prywatności (pliki cookies)
  • korzystać z przeglądarki Chrome