Senat zaproponował we wtorek 31 stycznia  w sumie 14 poprawek do nowelizacji o SN. Zakładają one m.in. likwidację Izby Odpowiedzialności Zawodowej i przeniesienie do Izby Karnej SN (w myśl przyjętej przez Sejm ustawy sprawy te trafią do NSA) rozpatrywanie spraw dyscyplinarnych m.in. sędziów, prokuratorów, adwokatów, notariuszy i radców prawnych. Zgodnie z tymi poprawkami do Izby Karnej miałyby trafić także sprawy immunitetowe sędziów i prokuratorów. Na mocy proponowanych poprawek zniesiona miałaby zostać Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN, zaś orzeczenia wydane przez poprzedniczkę tej Izby - Izbę Dyscyplinarną SN - uznano by za nieważne i pozbawione skutków prawnych.  Senat we wtorek wieczorem rozpatruje tę ustawę. 

Czytaj: 
Senat proponuje poprawki do ustawy o Sądzie Najwyższym>>
Nowelizacja ustawy o SN to krok do przodu, ale nadal sprzeczna z Konstytucją>>

Niby "nowy" sąd, a problem z sędziami ten sam 

Defensor Iuris w opinii przygotowanej dla Senatu przypomina, że uzasadnieniem dla projektowanej ustawie ma być m.in. wyeliminowanie potencjalnych wątpliwości związanych z wykonaniem przez Rzeczpospolitą Polską zobowiązań wynikających z decyzji wykonawczej Rady (UE) nr 9728/22 z 14 czerwca 2022 r. w sprawie zatwierdzenia oceny planu odbudowy i zwiększania odporności dla Polski (zwanej dalej „decyzją wykonawczą Rady (UE)”), na mocy której zatwierdzony został tzw. Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO), przewidujący realizację, w drodze odpowiednich zmian legislacyjnych, reformy wzmacniającej niezależność i bezstronność sądownictwa oraz zapewniającej odpowiednie środki prawne umożliwiające ponowne rozpoznanie spraw rozstrzygniętych uprzednio przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego (co odzwierciedlone jest w zawartych w KPO kamieniach milowych F1G oraz F2G).

 

 

- Tymczasem z opisów tzw. kamieni milowych, na które powołują się projektodawcy widnieje explicite, że we wszystkich sprawach dotyczących sędziów, w tym sprawach dyscyplinarnych i dotyczących uchylenia immunitetu sędziowskiego, określony zostaje zakres właściwości izby Sądu Najwyższego, innej niż Izba Dyscyplinarna, spełniającej wymogi wynikające z art. 19 ust. 1 Traktatu UE. W ten sposób zapewni się, aby wspomniane wyżej sprawy były rozpatrywane przez niezależny i bezstronny sąd ustanowiony ustawą, a jednocześnie ograniczone zostaną uprawnienia dyskrecjonalne w zakresie wyznaczania sądu dyscyplinarnego właściwego w pierwszej instancji w sprawach dotyczących sędziów sądów powszechnych - zaznacza Stowarzyszenie.

Według Stowarzyszenia, nowela nie spełnia celów jaki stawiają przed nim projektodawcy. - O ile można by przyjąć, że przeniesienie spraw dyscyplinarnych do innego sądu niż Sąd Najwyższy jest wypełnieniem kamienia milowego, o ile ten „nowy” sąd spełnia przesłanki z art. 19 ust. 1 Traktatu UE – choć z opisu kamienia milowego literalnie wynika, iż ma to być inna izba Sądu Najwyższego, o tyle kluczowe jest właśnie zbadanie czy ów nowy sąd zapewnia właściwą bezstronność i niezależność - zaznacza.

I wskazuje, że jak wynika w szczególności z orzeczenia TSUE z 15 lipca 2021 r., wydanego w sprawie C-791/19, niejako praprzyczyną zarzutów co do bezstronności i niezawisłości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – a w zasadzie sędziów tworzących tę izbę, jest sposób zreformowania i powoływania nowej Krajowej Rady Sądownictwa (KRS). - Trybunał podzielił we wskazanym orzeczeniu argumentację Komisji, że zmieniony sposób powoływania KRS jest nie tylko niezgodny z polską Konstytucją, ale także nie zapewnia, że sędziowie wybierani przez tzw. neoKRS spełniać będą wymogi traktatowe - dodano.

 

W NSA też dużo neosędziów

Stowarzyszenie przypomina również, że blisko 1/3 sędziów NSA została powołana na swoje stanowiska już przy udziale „zreformowanej” KRS, co do której Trybunał podzielił wątpliwości Komisji Europejskiej, że nie zapewnia ona bezstronności i niezależności wyłonionej przez nią sędziów. - Tym samym w ocenie opiniujących, kwestią czasu jest zakwestionowanie tego statusu przez właściwe organy polskie lub unijne (lub przez strony postępowania) – co efektywnie czyni projektowaną ustawę „tymczasową” do czasu rozstrzygnięcia ewentualnej niezgodności z prawem unijnym przez TSUE - dodano. 

Dyscyplinarki zawodów zaufania publicznego nie powinny być rozdzielane 

Stowarzyszenie zwraca również uwagą na kolejna kwestię. Zgodnie z art. 27a ustawy o Sądzie Najwyższym, w brzmieniu po nowelizacji z 9 czerwca 2022 r. (Dz. U. 2022 poz. 1259), do właściwości Izby Odpowiedzialności Zawodowej należą sprawy rozpatrywane przez Sąd Najwyższy w związku z postępowaniami dyscyplinarnymi m. in. adwokatów, radców prawnych, lekarzy weterynarii, notariuszy, farmaceutów, rzeczników patentowych, lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek, położnych, fizjoterapeutów, czy komorników. W tym gronie dotychczas pozostawali także sędziowie sądów powszechnych i wojskowych. - Omawiany zakres właściwości Sądu Najwyższego co do postępowań dyscyplinarnych obejmuje zatem postępowania dyscyplinarne prowadzone w tzw. zawodach zaufania publicznego, do których odnosi się art. 17 ust. 1 Konstytucji. Zawody zaufania publicznego opierają się na zaspokajaniu istotnych osobistych potrzeb ludzkich i wiążą się przetwarzaniem informacji dotyczących życia osobistego. Wykonywanie zawodu zaufania publicznego wymaga spełnienia określonych warunków dotyczą m.in. dostępu do danego zawodu i zasad jego wykonywania, w tym reguł deontologicznych (zebranych z reguły w kodeksach etyki wykonywania danego zawodu) - podkreślono. 

 


Dodając, że nowela usuwa z tego zakresu sprawy dyscyplinarne sędziów sądów wojskowych, sprawy dyscyplinarne sędziów sądów powszechnych oraz sprawy o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie sędziów i asesorów sędziowskich. - Wyłączenie grupy sędziów sądów powszechnych i wojskowych podyktowane jest faktem niespełniania przez obecną Izbę Odpowiedzialności Zawodowej (jak i wcześniejszą Izbę Dyscyplinarną) kryteriów niezależnego, niezawisłego i bezstronnego sądu. Tym samym, w świetle proponowanej nowelizacji, sytuację osób wykonujących zawody zaufania publicznego inne niż sędzia sądu powszechnego i sędzia sądu wojskowego bezpodstawnie różnicuje się od sytuacji sędziów sądów powszechnych i sędziów sądów wojskowych w ich prawie do właściwego, niezależnego, bezstronnego i niezawisłego sądu, co narusza zarówno przepis art. 32 jak i 45 ust. 1 Konstytucji - dodano.