Jak poinformował zespół prasowy Sądu Najwyższego, oznacza to, że KRS będzie musiała raz jeszcze rozpatrzyć sprawę powołań na ogłoszone wolne stanowiska. 

W odniesieniu do stanowisk sędziowskich w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi chodzi o uchwałę, którą  KRS podjęła 11 października 2018 r. Wywołała ona krytykę ze strony Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Apelacji Łódzkiej, które w przyjętej 22 października ubiegłego roku uchwale wyraziło "najwyższe oburzenie przebiegiem procedury opiniowania przez KRS kandydatów na sędziów sądów apelacyjnych, okręgowych i rejonowych apelacji łódzkiej". - W trakcie tej procedury wielokrotnie pomijano względy merytoryczne, dotyczące poszczególnych kandydatów, nie brano pod uwagę opinii wizytatorów, kolegiów poszczególnych sądów oraz głosowań zgromadzeń sędziów. Wiele rekomendacji miało jednoznacznie polityczny charakter - uznali wtedy łódzcy sędziowie.

Czytaj: Sędziowie SN pytają, czy mogą orzekać z sędzią wskazanym przez nową KRS>>
 

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozpoznała 29 marca sześć odwołań od uchwały KRS w przedmiocie przedstawienia wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na cztery z siedmiu stanowisk sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi. - Sąd Najwyższy uwzględnił wszystkie odwołania, uchylił uchwałę w zaskarżonej części i przekazał sprawę w tym zakresie KRS do ponownego rozpatrzenia - czytamy w komunikacie.

Izba Kontroli SN uwzględniła też odwołanie od uchwały KRS ws. powołania na dwa stanowiska sędziego w Sądzie Rejonowym w Mławie. Tę sprawę KRS również ma rozpoznać ponownie.

Czytaj: Trybunał UE ocenia legalność nowej KRS>>