„Polska stała się krajem atrakcyjnym dla imigrantów, przyjeżdża tu coraz więcej osób z myślą o pozostaniu na dłużej. Szukają tutaj pracy, zakładają rodziny, prowadzą działalność biznesową. Większość przyjezdnych, zwłaszcza na początku, nie mówi po polsku, nie zna tutejszego prawa, kultury ani realiów, przez co narażeni są na dyskryminację i wykorzystywanie przez Polaków czy nawet swoich rodaków.” – mówi Agnieszka Mikulska, kierownik badań.
Problemem jest nie tylko niemożność komunikowania w znanym sobie języku, ale także dostęp do zrozumiałej informacji na przykład o tym, jak funkcjonuje służba zdrowia w Polsce, co wchodzi w zakres ubezpieczeń społecznych, do kogo zwrócić się o pomoc, gdy pracodawca łamie prawo pracy. Sytuacja ta ma istotne znaczenie nie tylko dla komfortu codziennego funkcjonowania, ale także dla ułożenia sobie życia w sposób zapewniający minimalną stabilizację i bezpieczeństwo.
„O udanej integracji możemy mówić, kiedy gdy dana osoba jest w stanie samodzielne funkcjonować w społeczeństwie przyjmującym, korzystając bez przeszkód i na równi z innymi z przysługujących mu praw” – dodaje Agnieszka Mikulska. Proces integracji jest jednak długi, stąd też konieczne jest wspomaganie go, na przykład poprzez ułatwianie nauki polskiego, zapewnienie pomocy prawnej i integracyjnej, uwrażliwienie Polaków na szczególną sytuację migrantów.
Istotne są także działania preintegracyjne, tj. prowadzone jeszcze przed przyjazdem do Polski. Jak wynika z badań, część cudzoziemców przyjeżdża do naszego kraju bez żadnej wiedzy o Polsce, polegając na agencji pośrednictwa pracy lub pracodawcy. Tacy migranci często żyją w izolacji od reszty społeczeństwa, zależni od swoich pośredników lub pracodawców, co niestety sprzyja dyskryminacji i wykorzystywaniu ich.
Wyniki badań oraz sformułowane na ich podstawie rekomendacje zostały zawarte w publikacji „Bieg przez płotki – bariery na drodze do integracji”. Jest ona dostępna na stronie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka>>>.