Czytaj: Hiszpański sąd pyta o niezawisłość polskich sędziów >>

Pytanie hiszpańskiej policji związane jest z wątpliwościami, czy może ona bezpiecznie przekazać do Polski mężczyznę z polskim paszportem, który sześć lat temu został skazany na rok pozbawienia wolności za jazdę pod wpływem alkoholu. Pytanie trafiło do kieleckiego Sądu Okręgowego, bo to jemu podlega Sąd rejonowy w Jędrzejowie, który wydał ten wyrok.
Skazany nie stawił się w zakładzie karnym, więc Sąd Okręgowy w Kielcach wydał Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) i wtedy poszukiwanego odnaleziono właśnie w Hiszpanii.

Sąd otrzymał pytania z Hiszpanii 13 września, a odpowiedział 2 października - za pośrednictwem sędziego koordynatora ds. współpracy międzynarodowej, sędziego Marka Stempniaka. 

- Przepisy dotyczące odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów nie przewidują wprost politycznej kontroli orzeczeń. Istnieją przepisy i orzecznictwo przewidujące kary w przypadku przewinień, naruszeń służbowych, a w tym za popełnione wykroczenia i przestępstwa, traktowane jako uchybienia godności zawodu sędziego. W postępowaniu dyscyplinarnym każdy sędzia ma prawo do odwołania się do sądu dyscyplinarnego, złożonego z sędziów; ma prawo do ustanowienia obrońcy; ma prawo do kontroli instancyjnej orzeczenia (czyli do sądu odwoławczego), a sprawę ostatecznie rozstrzygać może Sąd Najwyższy. W postępowaniu tym obowiązuje zasada domniemania niewinności - czytamy w dokumencie.

- To jest jego autonomiczna odpowiedź, z nikim nie konsultowana. Sędzia ma tutaj pełną autonomię w zakresie podejmowania czynności w ramach współpracy z orangami międzynarodowymi– podkreślił sędzia Klocek.

Na początku tygodnia podobny list z Hiszpanii trafił do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Są w nim niemal identyczne pytania o niezależność, nieusuwalność i możliwości odpowiedzialności dyscyplinarnej polskich sędziów. Od odpowiedzi na nie madrycki sąd uzależnia z decyzję o wydaniu Polsce poszukiwanego listem gończym obywatela Hiszpanii.

Oba listy to efekt odpowiedzi Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na pytanie sądu z Irlandii. TSUE stwierdził, że w razie wątpliwości, czy w którymś kraju członkowskim UE sądy są niezależne i przestrzegają unijnych standardów, sądy mające np. wydać do tego kraju poszukiwaną osobę mają same sprawdzać, czy w tym konkretnym przypadku może ona liczyć na uczciwy proces.

Czytaj: Irlandzki sąd jeszcze zwleka z ekstradycją Polaka >>