Takie m.in. propozycje zostały przyjęte podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów.
Jak podkreśłał premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej po zakończeniu posiedzenia, rząd nie chce licytować z opozycją na propozycje podnoszenia sankcji karnych za przestępstwa popełnione podczas prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwym.
Dlatego, jak mówił, rządowe propozycje dotyczą działań o charakterze prewencyjnym, a zmiany prawa przede wszystkim podniesienia dolnych widełek czasowych dotyczących odbierania prawa jazdy kierowcom, u których stwierdzone zostanie ponad 0,5 promille alkoholu w wydychanym powietrzu. - A więc mówimy o czynie, który jest przestępstwem, a nie mówimy o wypadkach powodowanych przez nietrzeźwych kierowców, bo w tym zakresie obowiązaywać będą dotychczasowe przepisy - mówił premier. - Ten, kto zostanie złapany po raz drugi na jeździe w stanie nietrzeźwości, może spodziewać się raczej bezwzględnej kary pozbawienia wolności - zapowiedział Donald Tusk.
Pozostać mają też dotychczas obowiązujące górne limity, czyli 15 lat w przypadku odebrania prawa jazdy. - Obecnie taka osoba traci prawo jazdy na czas od roku do 10 lat; my proponujemy podniesienie dolnego pułapu, od minimum 3 lat, do 15 - wyjaśnił premier.
Wyższy ma być również dolny pułap nawiązek zasądzanych kierowcom zatrzymanym na prowdzeniu pojazdów w stanie nietrzeźwości. - Dla osoby po raz pierwszy przyłapanej na jeździe pod wpływem alkoholu należałoby wprowadzić obligatoryjną nawiązkę w wysokości minimum 5 tys. zł. - powiedział Tusk. I przypomniał, że górna granica nawiązki to 100 tys. zł
Rząd proponuje też, aby wyrok w przypadku osoby po raz pierwszy przyłapanej na jeździe w stanie nietrzeźwości był publicznie ogłoszony. - Ze wszystkimi danymi personalnymi sprawcy - dodał premier.
Według rzadowych rekomendacji prowadzenie pojazdów bez uprawnień będzie przestępstwem a nie wykroczeniem. - Do tej pory ludzie, którzy tracili prawo jazdy, często wsiadali do samochodu i jeździli bez uprawnień, bo za to był mandat. Chcemy przenieść z kodeksu wykroczeń do kodeksu karnego te przypadki - powiedział Tusk. Dodał też, że od 2015 roku każdy pojazd obowiązkowo będzie musiał być wyposażony w alkomat.
Natomiast dożywotnie odbieranie prawa jazdy ma dotyczyć kierowców, którzy pijani spowodowali wypadek śmiertelny lub w wyniku którego osoba poszkodowana została kaleką.

Jak podkreślał Donald Tusk, rekomendowane przez rząd zmiany w prawie mają prowadzić do bardziej skutecznego ścigania i karania pijanych kierowców, a tym samym przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Jak zaznaczył, propozycje rządu nie zamykają dyskusji na temat zmian prawa.
Jak podkreślał, statystyki nie są dramatyczne, ale nie zmiana to faktu, że oburzenie społeczne jest bardzo uzasadnione. - My te emocje podzielamy, ale nie możemy im ulegać. Nie możemy pisać prawa wyłącznie w skutek emocji. Musimy tak zmieniać przepisy prawa, aby przede wszystkim uzyskać efekt prewencyjny" - zaznaczył premier. I dodał, że rząd rozumie, że prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu nie zostanie wyeliminowane z dnia na dzień. - Chodzi o to, aby rzeczywiście systematycznie ubywało na drogach pijanych kierowców.  A bez drastycznych zmian w przepisach nie będzie szybkich efektów - wyjaśnił premier.

Czytaj także: Ekspert: wysokie kary nie odstraszają nietrzeźwych kierowców
Transportowcy do premiera: egzekwować istniejące prawo
Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego chwali zmiany proponowane przez rząd
Ćwiąkalski: najlepsze sankcje ekonomiczne i zakaz prowadzenia aut