"Dublin (Konwencja Dublińska) w dalszym ciągu obowiązuje i oczekujemy, że kraje członkowskie będą się jej trzymać. Każdy, kto przyjeżdża na Węgry, musi tam się zarejestrować i przejść przez procedurę azylową" - oznajmił rzecznik resortu spraw wewnętrznych Niemiec. "Niemcy nie zawiesiły Dublina" - wskazał.
W poniedziałek z Budapesztu do Austrii i Niemiec przyjechały pociągi wypełnione imigrantami, gdy węgierska policja przestała uniemożliwiać im wyjazd z dworca Keleti. We wtorek budapeszteński dworzec przejściowo zamknięto, ewakuowano, po czym imigrantów nie wpuszczono ponownie do wewnątrz.
Kanclerz Angela Merkel podkreśliła we wtorek, że Niemiec nie należy winić za napływ syryjskich uchodźców na Węgry; Budapeszt argumentował, że to właśnie "bardziej elastyczne podejście" Niemiec wobec syryjskich uchodźców stanowi zachętę do migracji. Niemieckie władze zaleciły urzędnikom, by nie odsyłały Syryjczyków do pierwszego kraju UE, do którego trafiły - jak wymagają obowiązujące w Unii zasady.
Marek Safjan,Antonio Tizzano,Roberto Adam
Zarys prawa Unii Europejskiej>>>
We wtorek austriacka minister spraw wewnętrznych Johanna Mikl-Leitner wezwała Niemcy do sprecyzowania stanowiska dotyczącego zasad azylowych, aby nie dawać uchodźcom oczekującym na Węgrzech fałszywych nadziei.
"Były nawet pogłoski, że Niemcy wysyłają pociągi do Budapesztu po uchodźców. Jest to tym bardziej istotne, że Niemcy informują uchodźców na Węgrzech, że Dublin nie został zawieszony" - oświadczyła. Dodała, że Austria będzie w dalszym ciągu prowadzić wybiórcze kontrole wzdłuż granicy, ale nie przewiduje wprowadzenia kontroli granicznej.(PAP)