Dyskutowano o tym podczas seminarium "Praworządność w Polsce w świetle najnowszego orzecznictwa sądów międzynarodowych"., które odbyło się 10 grudnia br. Zorganizowały je: Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce, Krajowa Izba Radców Prawnych oraz Wydział Prawa w Warszawie Uniwersytetu SWPS.   

- Sędziemu wolno krytycznie odnosić się do wymiaru sprawiedliwości swojego kraju - stwierdziła  prof. Angelika Nußberger, była Wiceprezes Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, członkini Komisji Weneckiej w czasie swojego wystąpienia.

 Presja na sędziego i niezależność

- W orzecznictwie można wyróżnić dwa rodzaje utraty niezależności przez sędziów. Pierwsza to presja i naciski na sędziego. Np. prezydent wysyła pismo do sędziego, jak ma orzekać (sprawa przeciwko Ukrainie). Presja może płynąć z zewnątrz - od władzy wykonawczej lub ustawodawczej, albo od wymiaru sprawiedliwości od władzy sądowniczej - wewnątrz systemu - podkreśliła prof. Angelika Nußberger. Dodała też, że mamy  problem o charakterze strukturalnym ogólnym - sprawa  Guðmundur Andri Ástráðsson przeciwko Islandii. Chodziło o pozycjonowanie izby dyscyplinarnej albo bezprawne mianowanie sędziego, którzy orzekają. We wszystkich sprawach chodzi o prawa człowieka i prawa i obowiązki skarżącego. Trzeba zdecydować czy sąd był niezależny.

Czytaj też: "Odwieszenie" sędziego Tulei to tylko kamyczek na drodze do kamieni milowych>>

Mamy nową linię orzeczniczą, gdy sędziowie się skarżą na łamanie ich praw. Są to skargi płynące z Polski. Wcześniej Trybunał w  Strasburgu orzekł w sprawie takiej jak np. Baka przeciwko Węgrom. Sędzia stracił stanowisko prezesa Sądu Najwyższego.

Sędzia ETPCz Krzysztof Wojtyczek zwraca uwagę na zadania zawodowe, a także prawo prywatne. Według niego "gwarancje niezależności sędziego nie stanowią wyjątkowego prawa człowieka pełniącego funkcję sędziego, nie można poszerzać zakresu praw człowieka dla danych osób". - Niezależność sędziego i jego nieusuwalność może uzasadniać dalej idącą ingerencję, bo uzyskał władzę publiczną. Chronimy obywateli, którzy szukają sprawiedliwości, nie interes sedziego, a ETPCz nie moze rozstrzygać o prawach człowieka w wypadku sędziów. Ale ten głos należy do mniejszości - mówił.

Prof. Angelika Nußberger podkreśliła podczas swojego wystąpienia, że każdy ma prawo do tego, aby być sądzonym przez niezależnego sędziego. Była wiceprezes ETPCz podjęła się w swoim wykładzie również analizy kwestii, czy sędzia ma prawo do niezależności. Prof. Nußberger przytoczyła sprawy dotyczące sędzi Olgi Kudeshkiny przeciwko Rosji oraz sędziego Pawła Juszczyszyna przeciwko Polsce. Zwróciła również uwagę na fakt, iż prawo sędziego do bycia niezależnym nie jest czymś jasnym o oczywistym w konwencji. Konwencja mówi jedynie, że można ograniczyć prawo do wypowiedzi , aby chronić dobre imię sędziego. Mowa też o tajemnicy obrad.  - Ochrona praw człowieka dotyczy człowieka, a sędzia jest częścią państwa, wobec którego ma być lojalny - dodała profesor.

Prof. Mirosław Wyrzykowski, sędzia TK w stanie spoczynku zaznaczył z kolei, że zarówno Komisja Europejska, jak i Trybunał Sprawiedliwości UE, Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strassburgu potrzebowały czasu, aby zrozumieć, że analiza jednego przepisu, który wydaje się być naruszeniem Konstytucji czy norm konwencyjnych nie wystarczy, żeby zrozumieć, jaką rolę ten przepis odgrywa w całym systemie prawa.

– Musiało minąć bardzo dużo czasu, aby prawnicy europejscy zrozumieli, że ten świat, w którym oni funkcjonowali, te kryteria rozumowań prawniczych, które dla nich były standardem, wcale nie jest tym światem, w którym tworzone było od 2015 r. prawo w Polsce. Szczególnie to, które dotyczyło mechanizmu funkcjonowania państwa i praw człowieka – dodał prof. Wyrzykowski.

Opinia w sprawie ustawy "kagańcowej"

Dr hab. Agnieszka Grzelak, profesor Akademii Leona Koźmińskiego w Katedrze Prawa Międzynarodowego i Prawa UE omówiła główne wątki książki pt. „Problem praworządności w Polsce w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE (2021)” – tom II.

-  Jednym z ważniejszych wątków tej publikacji są sprawy dyscyplinarne sędziów, także postępowania immunitetowe. Jak aktualny i nierozwiązany do tej pory jest to problem pokazuje sprawa prof. Małgorzaty Gersdorf, której zarzuty przedstawił rzecznik dyscyplinarny. A przecież mamy orzeczenie w sprawie Komisji UE przeciwko Polsce z 2021 r. ( C-791/19). Chodziło o zwiększony wpływ ministra sprawiedliwości na działalność rzeczników dyscyplinarnych i kwalifikowanie orzeczenia jako przewinienia dyscyplinarne. Te sprawy nadal się pojawiają niezależnie od tego orzeczenia. W przyszyłym tygodniu w czwartek 15 grudnia br. rzecznik generalny ma w sprawie ustawy kagańcowej wyrazić swoją opinią.

Inne sprawy sędziowskie to szykany takie jak przeniesienie do innych wydziałów. I tu pojawia się kwestia funkcjonowania Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN  i działalność KRS.  - Tu mamy jak na tacy ocenę TSUE w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa a mimo to nic się nie dzieje, nic się nie zmienia - dodała prof. Grzelak. - Finansowe skutki braku regulacji już odczuwamy. Obecnie kara za niewykonanie orzeczeń tymczasowych TSUE wynosi 402 mln euro. Środki te są potrącane z funduszy unijnych - dodała.   

Kamienie milowe w sprawie praworządności

Uczestnicy seminarium zwracali uwagę na to, że rząd polski prowadzi intensywne rozmowy w sprawie wykonania tzw. kamieni milowych w wymiarze sprawiedliwości.

- Spełnienie warunków tzw. kamieni milowych oznacza przywrócenie w Polsce praworządności - powiedział prof. Jan Barcz, kierownik Katedry Prawa Międzynarodowego i Prawa Unii Europejskiej Akademii im. L. Koźmińskiego. - Trzeba działać punktowo, ominąć struktury rządowe. Zwłaszcza, że zbliżają się wybory. Dalsze konsekwencje są jednoznaczne, bo nie można pozbawiać pieniędzy organów samorządowych. Innym środkiem wywierania wpływu na państwa, które nie przestrzegają praworządności może być zastosowanie art. 7 Traktatu o Funkcjonowaniu UE i odebranie tym państwom głosu w organach unijnych - mówił.

Prof. Barcz zwrócił uwagę na sytuację prokuratorów, którzy chcą przestrzegać praworządności. I dodał, że w następnej części publikacji trzeba zająć się tym problemem.

Głos podczas spotkania zabrała dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce dr Marzenna Guz Vetter, która wyraziła nadzieję, że dojdzie do usprawnienia kwestii dotyczącej niezawisłości praworządności w Polsce. – Publikacja  „Problem praworządności w Polsce w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE (2021)” jest dedykowana w tym roku prof. Adamowi Bodnarowi – dodała dr Marzenna Guz Vetter.

Seminarium "Praworządność w Polsce w świetle najnowszego orzecznictwa sądów międzynarodowych"., które odbyło sie 10 grudnia br. zorganizowały: Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce, Krajowa Izba Radców Prawnych oraz Wydział Prawa w Warszawie Uniwersytetu SWPS.