- Krajowa Izba Gospodarcza od 20 lat postuluje utworzenie powszechnego samorządu gospodarczego, który byłby samorządem reprezentującym całe środowisko przedsiębiorców, instytucją publiczno-prawną, która będąc częścią Państwa Polskiego mogłaby przejmować od administracji publicznej działania na rzecz rozwoju gospodarki, realizując je lepiej, taniej i według rzeczywistych potrzeb przedsiębiorców” powiedział prezes KIG, Andrzej Arendarski. - Lewiatan sprzeciwia się powołaniu powszechnego samorządu gospodarczego. To tworzenie niepotrzebnej administracji, podatnej na naciski polityczne, ograniczającej konkurencję i na dodatek finansowanej z naszych podatków - napisano w oświadczeniu tej organizacji przedsiębiorców.

Zdaniem autorów projektu nowej ustawy o samorządzie gospodarczym, wykreuje ona de facto pierwszy w Polsce parlament przedsiębiorców, który będzie miał prawo i obowiązek realizowania zadań publicznych, a 97 proc. niezrzeszonych mikro, małych i średnich przedsiębiorców otrzyma możliwość bezpośredniego wpływu na proces legislacyjny w Polsce. Według projektu, samorząd gospodarczy nie będzie organizacją członkowską, do której przynależność jest obowiązkowa. Będzie powszechną instytucją, w której uczestniczą przedsiębiorcy na zasadzie uczestnictwa obywateli w samorządzie terytorialnym. Uchwalenie ustawy oznaczać będzie ustanowienie nowego, instytucjonalnego partnera dla władzy ustawodawczej i rządu. W Niemczech samorząd finansowany jest z 8-procentowego odpisu od podatku VAT. Wnoszący projekt proponują znacznie mniejszy odpis. Zdaniem autorów projektu ustawy jej przyjęcie przez Sejm otworzy nowy rozdział w praktyce działalności ustawodawczej w naszym kraju oraz polityce gospodarczej; zwiększy przejrzystość relacji polityka – biznes i przyczyni się do zmniejszenia korupcji, nadając aktywności lobbystycznej charakter działań z „otwartą przyłbicą”.

Tymczasem według PKPP Lewiatan, idea stworzenia jednej reprezentacji przedsiębiorców to mit. Zdaniem tej organizacji, zróżnicowanie interesów różnych firm: prywatnych i państwowych, małych i dużych, eksporterów i importerów sprawia, że bardzo trudno jest uzgodnić wspólne stanowisko w większości spraw (np. finanse publiczne, podatki, emerytury, przyjęcie euro, sklepy wielkopowierzchniowe). - A jeżeli nie możemy wypracować wspólnych postulatów legislacyjnych, to czy istnieje inne uzasadnienie ponoszenia przez społeczeństwo znacznych kosztów budowania reprezentacji wszystkich przedsiębiorców? - pytają autorzy opinii.
Jej autorzy odnoszą się też do przywoływanych przez zwolenników powołania powszechnego samorządu gospodarczego pozytywnych doświadczeń innych krajów europejskich, w szczególności Niemiec. - Tymczasem niemieccy pracodawcy i przemysłowcy negatywnie oceniają funkcjonowanie samorządu w Niemczech. Tamtejszy obowiązkowy samorząd stał się typową, zatrudniającą ponad 20 tysięcy pracowników administracją, z którą przedsiębiorcy przestali się utożsamiać. Skutkiem tego było powstanie najprężniejszej obecnie organizacji niemieckich przedsiębiorców - Związku Przemysłów Niemieckich (BDI) - piszą. Ich zdaniem utworzenie powszechnego samorządu gospodarczego wiąże się z ogromnym ryzykiem stworzenia dodatkowej, kosztownej struktury biurokratycznej, obciążonej marazmem decyzyjnym. W sytuacji niskiej aktywności społecznej polskich przedsiębiorców istnieje ogromne ryzyko, że nastąpi autonomizacja samorządowej biurokracji, składającej się z działaczy i pracowników etatowych.
Tak się stało właśnie w Niemczech. Tamtejszy obowiązkowy samorząd stał się typową, zatrudniającą ponad 20 tysięcy pracowników administracją, z którą przedsiębiorcy przestali się utożsamiać. Skutkiem tego było powstanie najprężniejszej obecnie organizacji niemieckich przedsiębiorców - Związku Przemysłów Niemieckich (BDI).
- Stoimy na stanowisku, że reprezentacje przedsiębiorców należy budować poprzez wzmacnianie i konsolidację obecnych, dobrowolnych, finansowanych przez członków organizacji, a nie poprzez odgórne powołanie samorządu gospodarczego utrzymywanego przez państwo. Nic tak nie mobilizuje do działania, jak konieczność zabiegania o klienta, w tym przypadku o przedsiębiorców - napisali w swojej opinii działacze PKPP Lewiatan.