Taką deklarację wiceszef KE złożył przed rozpoczęciem spotkania unijnych ministrów ds. europejskich. - Dokonaliśmy jakiegoś postępu, ale nie jesteśmy jeszcze w miejscu, żeby powiedzieć, że problemy zostały rozwiązane - powiedział  Timmermans, wchodząc na posiedzenie Rady UE.

Podczas spotkania Frans Timmermans przedstawił stan rozmów prowadzonych z Polską na temat praworządności. - Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni uda się znaleźć porozumienie z polskim rządem ws. praworządności - powiedział po spotkaniu.

Czytaj: Senat dokończy we wtorek poprawianie ustaw sądowych>>

Postęp niezadowalający, rozmowy nie mogą być bez końca
Timmermans zaznaczył, w ciągu ostatnich tygodni w dialogu Polski i KE w sprawie praworządności osiągnięto postępy. - Jednak nie na tyle wystarczające, by powiedzieć, że systemowe zagrożenie praworządności mogło zniknąć. Musimy nadal kontynuować dialog, jednak dialog nie jest celem samym w sobie. Dialog musi prowadzić do namacalnych i silnych rezultatów. Poinformowałem Radę UE, że ten dialog nie może być kontynuowany bez końca. Musimy w pewnym momencie dojść do pewnych konkluzji. Mam nadzieję, że wspólnie z polskim rządem możemy wykorzystać kilka następnych tygodni, żeby znaleźć dalsze rozwiązania problemów, o których mówi KE w swoich rekomendacjach - powiedział wiceszef KE.

Wcześniej Timmermans zapowiadał, że do 14 maja powinno zostać wypracowane wstępne porozumienie pomiędzy stronami w tej sprawie. natomiast Europoseł Karol Karski (PiS) powiedział w niedzielę, że porozumienie zostało już zawarte przez premiera Mateusza Morawieckiego i przewodniczącego KE Jean-Claude'a Junckera.
Według niego o szczegółach mają jeszcze rozmawiać Frans Timmermans i minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.

Na pytanie, czego więcej oczekuje od polskich władz, Frans Timmermans odpowiedział, że jest to jasno opisane w rekomendacjach Komisji. - Na koniec chodzi o niezależność wymiaru sprawiedliwości. Jeśli mamy praworządność, jest jasny podział władzy, a sądownictwo jest niezależne. Wciąż mamy obawy w tej sprawie - zaznaczył.

Polska daje Komisji czas
- Myślę, że Komisja Europejska potrzebuje trochę czasu, żeby ocenić przyjęte przez Polskę reformy wymiaru sprawiedliwości, zobaczyć, czy one funkcjonują - powiedział w poniedziałek szef MSZ Jacek Czaputowicz odnosząc się do słów wiceszefa KE Fransa Timmermansa.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że brak decyzji ze strony KE oznacza także, że "Frans Timmermans nie przechodzi do kolejnego punktu procedury z art. 7, czyli nie będzie głosowania na temat ukarania Polski". - Przyjmujemy to optymistycznie - podkreślił minister spraw zagranicznych.

W sporze dotyczącym praworządności Polska dokonała postępu, a dziś oczekuje na krok ze strony Komisji Europejskiej - oświadczył w poniedziałek w Brukseli minister ds. europejskich Konrad Szymański. - Oczekujemy postępu po stronie KE, bo wyjście z tego napięcia jest możliwe tylko wtedy, kiedy obie strony będą czyniły jakieś kroki - powiedział dziennikarzom Szymański po posiedzeniu Rady UE. Dodał jednak, że po wystąpieniu Fransa Timmermansa nie ma poczucia, by KE była gotowa do poczynienia jakichkolwiek istotnych kroków w tej sprawie.

Uruchomienie art. 7 możliwe
- Dokonaliśmy postępu w kilku kwestiach, ale szereg spraw jest jeszcze nierozwiązanych i nadal możliwe są różne rezultaty negocjacji prowadzonych z Polską - powiedział  Frans Timmermans po spotkaniu ministrów ds. europejskich krajów UE. I oświadczył, że do kolejnego posiedzenia Rady ds. Ogólnych 26 czerwca, na którym kwestia postępowania KE wobec Polski zostanie ponownie podjęta, możliwe jest "całe spektrum" rezultatów.

- Może się stać tak, że Komisja i Polska poczynią takie postępy, że uznamy, iż nie ma już systemowego zagrożenia dla rządów prawa w Polsce. Możliwa jest też inna sytuacja, z drugiego końca spektrum: że nie ma już żadnych postępów i będziemy musieli poprosić Radę UE, by zaangażowała się w zainicjowanie kolejnej fazy postepowania w sprawie art. 7 i zorganizowała wysłuchania, podczas których obydwie strony przedstawią swoje racje - wyjaśnił.

- Polska spokojnie, ale w sposób bardzo zdecydowany tłumaczy, że reforma wymiaru sprawiedliwości, jest konieczna, ponieważ nasz kraj wychodzi z postkomunistycznych nawyków, z którymi nie mają do czynienia dojrzałe państwa Europy zachodniej - powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.
Według Konrada Szymańskiego, Komisja Europejska powinna wykazywać "większą gotowość" do konstruktywnych działań wobec Polski. Jak zaznaczył, Polska oczekuje "właściwego zrozumienia i politycznej analizy tego co, się stało we wzajemnych relacjach, w szczególności w ostatnich trzech miesiącach". Przekonywał, że w ostatnim czasie polski parlament poczynił bardzo poważne kroki.

Jednak Frans Timmermans, który wprawdzie nie określił terminu końcowego na spełnienie postulatów KE, powiedział jednak, że kluczowa dla niego data to 3 lipca br. Bo, jak mówił, po tej dacie niektórzy polscy sędziowie będą przymusowo przechodzili na emeryturę i - jak zaznaczył - ich status jest niejasny. Podkreślił też wątpliwości co do skargi nadzwyczajnej. Jak mówił, w tej kwestii dokonano niewystarczających zmian.