Sędzia Ewa Waszkiewicz ze Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych twierdzi, że należy odrzucić rządowy projekt ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych. Wydziały rodzinne i dla nieletnich w sądach rejonowych powinny pozostać. - Nie zgadzamy się na to, by wydziały rodzinne włączać do kompetencji wydziałów cywilnych – jak to przewiduje projekt. Będzie to z wielką szkodą dla społeczeństwa - mówi Ewa Waszkiewicz. 

Sędziowie rodzinni są zdania, że reorganizacja wywoła brak zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Może spowodować chaos i nieporządek w sądach, dlatego, że liczba i natłok spraw w wydziałach cywilnych, spowolnienie pracy i mniejszą efektywność rozpatrywanych spraw. Co gorsza - narazi Polskę na szereg procesów w Trybunale Praw Człowieka, a Skarb Państwa poniesie koszty odszkodowań.

Powstanie także uszczerbek dla rodzin. W tej chwili sędziowie rodzinni są do dyspozycji na każde żądanie swoich podopiecznych. Sąd rodzinny ma szczególny charakter, gdyż jest sądem usługowym dla obywatela.  Świadczy o tym choćby konieczność wydania decyzji w ciągu 24 godzin o umieszczeniu dziecka w placówce opiekuńczej. Projekt ten jest w wielu przepisach sprzeczny z konstytucją, a zwłaszcza dostępem obywateli do sądów – dodaje sędzia Waszkiewicz.

- Reforma zostanie przeprowadzona kosztem najsłabszych – uważa sędzia sądu rodzinnego Elżbieta Szubert – wydziały rodzinne stracą na ważności, a co więcej ich klienci –także.

Dzisiaj z sądów tych korzystają przede wszystkim rodziny najuboższe, patologiczne, wymagające wsparcia państwa. Teraz będą miały problemy z rozwiązaniem swoich spraw w sądzie. Trzeba też mieć na uwadze fakt, że dezintegracja rodziny polskiej rośnie i konfliktów przybywa.