Problemy Dariusza B. zaczęły się, gdy w czerwcu 2008 roku znajomi zaczęli zaczepiać go na ulicy, twierdząc, że dostają od niego obraźliwe majle. Dariusz B. odkrył, że ma swoje konto na Naszej-Klasie. Były na nim jego dane, a nawet zdjęcia, niektóre opatrzone komentarzem: "Jestem Żydem i jestem z tego dumny". Z tego konta ktoś rozsyłał w jego imieniu wiadomości. Dariusz B. 10 czerwca wysłał do administratora Naszej-Klasy majla z żądaniem zablokowania fałszywego konta. Ten jednak, pomimo monitów, nie robił tego ponad miesiąc. Zarządca Naszej-Klasy zamknął fałszywe konto dopiero 18 lipca 2008 r. Według argumentów Nasza-Klasa.pl, użytkownik powinien kierować roszczenia w kierunku osoby, która się pod niego podszywała. Ponadto prawnicy wytknęli Dariuszowi B. postępowanie niezgodnie z regulaminem w trakcie zgłaszania problemu do administratora serwisu. Sąd Okręgowy orzekł, że Dariusz B. nie miał  obowiązku przestrzegać regulaminu, ponieważ nie był właścicielem i administratorem fałszywego konta.  Portal musi przeprosić Dariusza B. na łamach lokalnego tygodnika, na swoich stronie internetowej i zapłacić mu 5 tys. zł zadośćuczynienia. Według informacji Gazety Wyborczej powoda reprezentował mec. Piotr Szeja z Kancelarii Goldenstein.