Stanisław Waltoś jest profesorem honorowym Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, doktorem honoris causa kilku uniwersytetów oraz członkiem Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności. Całe życie poświęcił pracy naukowej, w efekcie czego wydał łącznie kilkaset publikacji z zakresu prawa i procesu karnego (jest m. in. współautorem legendarnego podręcznika „Proces karny. Zarys systemu”, wydawanego przez Wolters Kluwer). Nie ogranicza jednak swojej działalności wyłącznie do postępowania karnego – zajmuje się także historią prawa i szeroko rozumianą kulturą. I właśnie z tym aspektem jego działalności jest związany zbiór esejów „Na tropach doktora Fausta i inne szkice”, którego drugie wydanie zostało właśnie wydane przez Wolters Kluwer. Książka nie ogranicza się do konkretnego okresu historycznego, prof. Waltoś porusza w niej m. in. tematy związane z działalnością Marcina Lutra czy dziejami UJ w czasie Holokaustu. Wspólnym mianownikiem jest bowiem właśnie Uniwersytet Jagielloński i zbiory znajdujące się w Muzeum Collegium Maius.

 


Spirala, która prowadzi do człowieka 

Jak zaznaczał podczas spotkania Paweł Jaskanis, dyrektor Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, w twórczości prof. Waltosia widać przede wszystkim to, że zwraca uwagę zwłaszcza na człowieka, nawet jeśli pisze o aspektach historycznych. Widać również, że bliskie są mu kwestie etyczne. Już pierwszy opublikowany artykuł prof. Waltosia dotyczył roli bezstronności prokuratora w procesie karnym - a czasy, w których powstał, z bezstronnością i apolitycznością nie miały wiele wspólnego. 

- Można to porównać do spirali, która prowadzi do rzeczy, ale tak naprawdę do ludzi - komentował podczas spotkania dyrektor Jaskanis. 

Czytaj też: Prof. Waltoś: Każde zło w prawie kiedyś mija >>

Prof. Waltoś wciąż w pogoni za przyzwoitym prawem>>

Ważna rola autorytetów 

W nawiązaniu do swojej książki prof. Waltoś zaznaczał podczas spotkania, jak ważna jest rola autorytetów i tego, w jaki sposób wpływają na kreowanie dalszej ścieżki życiowej - i jak ważne bywa to przy wybieraniu kierunku drogi, którą później się podąża. Opowiadał również o "pozaprawniczym" epizodzie swojego życia, w którym szczególnie zainteresował się historią Krakowa. Ukończył wówczas m. in. kurs na przewodnika po Krakowie. Ostatecznie, za sprawą kilku osób, które spotkał na swojej drodze, powrócił do prawa, jednak zagadnienia historyczne nadal pozostały mu bliskie. Prof. Waltoś znany jest bowiem nie tylko z prac ściśle związanych z prawem, ale również analiz powiązanych z historią prawa i muzealnictwem. Widać to szczególnie w jego najnowszej książce. 

Prof. Waltoś wspominał także życie uczelniane i pierwsze doświadczenia związane z pisaniem referatów naukowych. Jak zaznaczył, po wygłoszeniu swojego pierwszego eseju na seminarium usłyszał, że "jego główną zaletą było to, że trwał mniej niż 20 minut". Podczas spotkania żartobliwie komentował, że była to dla niego pierwsza lekcja pokazująca, jak nie pisać prac naukowych, a jego nauczyciel wybrał taką formę oceny, która trafiła do podopiecznego - relacja spełniła więc swoją rolę. 

Zauważał też, że znacząco zmienił się obraz uczelni, która wcześniej była jednak bliska ideałom dziewiętnastowiecznym. Obecnie kształconych studentów jest o wiele więcej, ale - jak zaznaczył profesor - wcale nie jest to korzystna sytuacja, bo nie przeradza się w jakość. Profesor zaznaczył, że obecnie uczelnia zmienia się bardziej w "fabrykę dyplomów". Podkreślił jednak, że doświadczenia zdobywane na uniwersytecie wciąż są cenne. 

- Nadal są to zbiorowiska młodych ludzi, żywych; rzecz polega na tym, by ta "żywość" umysłu była należycie kształtowana, dla nich i dla całego społeczeństwa - podsumował. 

Prof. Waltoś: Prawo coraz bardziej szczegółowe i coraz mniej spójne