"Urzędówki", ale i wysokość zawartych w rozporządzeniu ministerstwa opłat za świadczenie pomocy prawnej "z wyboru", budzi wśród adwokatów i radców prawnych duże emocje. Od kwietnia na etapie komisji prawniczej są rozporządzenia dotyczące m.in. adwokackich i radcowskich urzędówek. Ich celem jest jednak - po wyrokach Trybunału Konstytucyjnego - zrównanie ich ze stawkami z wyboru. Projekty - opracowane jeszcze przez poprzedni rząd - miały obowiązywać od 1 stycznia 2024 r. W porównaniu z wstępną wersją, przywrócono w nich m.in. par. 6 (o którego usunięcie apelowały prawnicze samorządy), zgodnie z którym w sprawie cywilnej, w której kosztami procesu został obciążony przeciwnik procesowy strony korzystającej z pomocy udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, sąd przyznaje koszty po wykazaniu bezskuteczności ich egzekucji.

Nie uwzględniono też innych uwag NRA i KIRP, m.in. dotyczących konieczności urealnienia wysokości stawek i dostosowania ich do sytuacji rynkowej i gospodarczej. Zresztą prezes NRA Przemysław Rosati występował w tej sprawie do nowego kierownictwa MS m.in. w kwietniu br., pytając kiedy nastąpią zmiany i postulując choćby urealnienie wysokości stawek, uszczegółowienie i ujednolicenie zasad orzekania o zwrocie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu przez adwokata w postępowaniach cywilnych i karnych. Samorząd przedstawił też swój projekt zmian przepisów umożliwiają adwokatowi ustanowionym z urzędu otrzymanie należnego wynagrodzenia za już udzieloną pomoc prawną (na bieżąco) bez konieczności - jak wskazano - często wieloletniego, oczekiwania na wynagrodzenie za czynności procesowe wykonane w toku postępowań sądowych – karnych i cywilnych.

Czytaj: Po prokuratorskich i sędziowskich czas na adwokackie pozwy? Potrzebne realne stawki>>

O krok od wzrostu wysokości "urzędówek" dla adwokatów i radców, ale bonusów nie będzie >>

Najwcześniej po instancji

MS w swojej odpowiedzi podkreśla, że przyjęte (obowiązujące) kryteria ustalania opłaty sprawiają, że właściwa i pełna ocena pracy adwokata lub radcy z urzędu może zostać dokonana najwcześniej przy zakończeniu postępowania w danej instancji, a w części spraw dopiero przez sąd odwoławczy.

Uważa też za niezasadne, by wprowadzać zasadę, iż niezależnie od wyniku postępowania, kosztami nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu obciążony byłby jedynie Skarb Państwa. Jak zaznacza, w aktualnym stanie prawnym przewidzianych jest szereg szczególnych mechanizmów, zabezpieczających dochodzenie należności przez pełnomocników. Argumentuje również, że proponowana zmiana, likwidująca subsydiarny charakter odpowiedzialności Skarbu Państwa i skutkująca obciążeniem Skarbu Państwa egzekucją kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, wymagałaby zmiany wielu przepisów. W ocenie resortu wiązałoby się to również z koniecznością przemodelowania zasad orzekania o kosztach procesu w taki sposób, aby wykluczyć z kosztów procesu należnych stronie wygrywającej sprawę wynagrodzenie jej pełnomocnika z urzędu i jednocześnie wprowadzić cały mechanizm służący rozliczeniu kosztów wypłaconych pełnomocnikowi z urzędu przez Skarb Państwa ze stroną przegrywającą.
 
MS poinformowało również, że sprawę zbadało u źródła - zwracając się do sądów apelacyjnych z prośbą o wskazanie procentowo w skali roku, w ilu sprawach, w których ustanowiono pełnomocnika z urzędu, Skarb Państwa poniósł koszty przedmiotowej pomocy prawnej. Chodzi o sytuacje, gdy koszty nieopłaconej pomocy prawnej zostały zasądzone od przeciwnika na rzecz strony, dla której ustanowiono pełnomocnika z urzędu, ale egzekucja tych kosztów okazała się bezskuteczna. Oceniło, że takie sytuacje są sporadyczne.

 

Zmiany korzystne dla... adwokatów i radców

Resort uważa też, że postulowane w petycji NRA zmiany byłyby korzystne z punktu widzenia osób świadczących pomoc prawną z urzędu, jednak w sposób systemowy zmieniłyby sytuacje stron postępowania ponieważ:

  • spowodowałyby wzrost obciążenia związany z wykonywaniem orzeczeń,
  • wzrosłaby liczba spraw kierowanych do egzekucji,
  • konieczne byłyby zmiany w planowaniu budżetów sądów, a co za tym idzie Skarbu Państwa,
  • wzrosłoby obciążenie wydziałów zajmujących się wykonywaniem orzeczeń.