Nowa regulacja może wpłynąć - zdaniem jej autorów - na zwiększenie jawności życia publicznego i ułatwić dostęp do informacji publicznej. Jak napisano w komunikacie po posiedzeniu rządu, celem ustawy o ochronie informacji niejawnych oraz o zmianie niektórych ustaw jest wprowadzenie kompleksowych, spójnych i konsekwentnych oraz łatwych do stosowania w praktyce regulacji dotyczących ochrony informacji niejawnych. Wydanie przepisów zmieniających dotychczasowy stan prawny wynika z konieczności:
- wprowadzenia mechanizmów efektywnościowych do systemu ochrony informacji niejawnych, w tym zarządzania ryzykiem,
- unowocześnienia i dostosowania systemu ochrony informacji niejawnych do warunków nowoczesnych technologii,
- dostosowania regulacji do zmieniających się standardów w NATO i Unii Europejskiej, określonych w przepisach regulujących postępowanie z informacjami niejawnymi wymienianymi w ramach współpracy z NATO i UE, a także do analogicznych zasad obowiązujących w wewnętrznych przepisach innych krajów członkowskich,
- usunięcia luk, niejasności i niespójności systemowych oraz uproszczenie obowiązującego prawa.
Nowa ustawa wprowadzić ma m.in. następujące zmiany:
- rezygnację z podziału informacji niejawnych na tajemnicę państwową i służbową,
- odejście od rozbudowanych formalnych wykazów informacji niejawnych, na rzecz jednoznacznego zobowiązania wytwórców informacji do kierowania się nowymi definicjami poszczególnych klauzul
- ustanowienie jednej (w miejsce dwóch) krajowej władzy bezpieczeństwa (model funkcjonujący w zdecydowanej większości państw NATO i UE),
- zmiany w zasadach prowadzenia postępowań sprawdzających, obejmujące m. in. rozszerzenie zakresu stosowania w nich przepisów kodeksu postępowania administracyjnego, rezygnację z prowadzenia postępowań w stosunku do osób ubiegających się o dostęp do informacji niejawnych o klauzuli „zastrzeżone” oraz wprowadzenie terminu zawitego w odniesieniu do kontrolnych postępowań sprawdzających,
- umożliwienie stosowania zarządzania ryzykiem przy określaniu wymogów bezpieczeństwa fizycznego i teleinformatycznego, co powinno m. in. znacząco ułatwić akredytację systemów teleinformatycznych przygotowanych do przekazywania i przetwarzania informacji niejawnych, rozwiązanie te będą miały kluczowe znaczenie w okresie prezydencji w Unii Europejskiej,
- rezygnację ze ścisłej kontroli obiegu dokumentów o niższych klauzulach, a zwłaszcza o klauzuli „zastrzeżone”, co pozwoli wprowadzić system bardziej elastyczny, analogiczny do obowiązującego w strukturach UE i w większości krajów członkowskich;
- wprowadzenie okresowego przeglądu dokumentów niejawnych w celu określenia, czy informacje te nadal spełniają ustawowe przesłanki, które były podstawą nadania im klauzuli tajności.
W rządowym komunikacie napisano, że konieczność opracowania nowego aktu prawnego wynika przede wszystkim z potrzeb praktyki, ponieważ stosowanie obowiązującej ustawy sprawia trudności, w tym rodzi wątpliwości interpretacyjne, oraz z potrzeby poprawy efektywności systemu ochrony informacji niejawnych. Obowiązująca ustawa z 22 stycznia 1999 r. o ochronie informacji niejawnych doczekała się bowiem 23 nowelizacji, mimo to wiele jej przepisów jest już przestarzałych i niefunkcjonalnych.