Adwokaci skarżą się, że od 10 lat stawki za pomoc prawną z urzędu nie są zmieniane. Część z nich, choćby w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych
- mieści się w bardzo niskich granicach 60-120 zł.
Jednak minister sprawiedliwości Jarosław Gowin Mówi, że nie ma pieniędzy na to, żeby podnieść te stawki.
- Kiedy premier Donald Tusk proponował mi objęcie stanowiska ministra sprawiedliwości, jasno zadeklarował, że w tej kadencji nie można liczyć na zwiększenie nakładów na sądownictwo, dlatego że były one systematycznie podnoszone w poprzedniej dekadzie – wyjaśnia w wywiadzie dla dwumiesiecznika „In gremio” min.Gowin. - W ciągu 10 lat wydatki podwoiły się, a niestety jeżeli chodzi o czas orzekania na rozpatrzenie sprawy w sądzie, jesteśmy nadal na ostatnim miejscu w Unii Europejskiej. Dlatego stanowisko premiera było, moim zdaniem, uczciwe - dodał.
Premier powiedział: ,,pokaż efekty, doprowadź do skrócenia czasu orzekania, wtedy zwiększymy nakłady”.
- Jeżeli zadaję sobie pytanie o pieniądze dla wymiaru sprawiedliwości, to w pierwszej kolejności myślę o stawkach dla biegłych. Za obecnie obowiązujące stawki bardzo trudno jest znaleźć profesjonalnych biegłych, dlatego opracowujemy nowelizację ustawy o biegłych, która da podstawy do podniesienia stawek - dodaje.
 

Źródło: Dwumiesięcznik "In gremio"