Pomysł ten Ministerstwo Finansów przedstawiło w opinii do ostatniego projektu zmian w prawie o ustroju sądów powszechnych, przygotowanego przez resort sprawiedliwości. 
Teoretycznie resort finansów nie chce zrywać z tym wypracowanym w 2008 r. kompromisem między rządem a sędziami (patrz: grafika). Jak wskazuje w opinii Dorota Podedworna-Tarnowska, podsekretarz stanu w resorcie finansów, to, co proponuje ministerstwo „realizowałoby postulat w zakresie ścisłego powiązania wynagrodzeń sędziów ze wzrostem przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce (...)”.
Zgodnie z tym, co pisze podsekretarz stanu, „przykładowo zmiany mogłyby oznaczać, iż do ustalania wynagrodzeń sędziów na rok 2015 podstawą byłyby stawki wynagrodzeń na poziomie roku 2014 (określone kwotowo w ten sposób, że przykładowo: wynagrodzenie sędziego sądu rejonowego w stawce pierwszej wynosiłoby 2,05 x kwota przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale roku 2013). Tak określona stawka od 1 stycznia 2015 r. wzrastałaby w sposób kwotowy o wysokość zwiększenia przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale w ujęciu rok do roku (tj. kwota przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale roku 2014 minus kwota przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale roku 2013)”.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna