Sygnatariusze listu apelują do wszystkich osób odpowiedzialnych zawodowo za nadzór nad rzetelnością publikacji prasowych o zachowanie szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych dotyczących e-papierosów. "Pamiętajcie, pisząc o e-papierosach jesteście współodpowiedzialni za ważne decyzje wielu palaczy!" przypominają autorzy apelu.
Czytaj: E-papierosy mają być zakazane w miejscach publicznych >>>
Organizacje e-papierosowe ujawniają w liście wybrane przykłady publikacji na temat e-papierosów, które skłoniły je do podjęcia wspólnej akcji pod hasłem "STOP kłamstwom o e-papierosach". Zwracają uwagę, że rozpowszechnianie informacji bezpodstawnie dyskredytujących e-papierosy jest szczególnie groźne w okresie trwających w Polsce prac nad implementacją Dyrektywy Tytoniowej, która ma obowiązywać od połowy 2016 roku. Jej przepisy będą decydować o dalszej konkurencyjności lub dyskryminacji elektronicznej używki wobec wyrobów tytoniowych i produktów dla palaczy oferowanych przez firmy farmaceutyczne.
Stowarzyszenie na Rzecz E-palenia STEP, Stowarzyszenie Użytkowników E-papierosów WAPER oraz eSmoking Association proponują wszystkim mediom i dziennikarzom dostęp do wiarygodnych materiałów i informacji na temat e-papierosów, między innymi wyników światowych badań naukowych.
Obecnie z e-papierosów korzysta w Polsce już 1,5 - 1,8 mln osób uzależnionych od nikotyny. Jak wynika z przeprowadzonych badań, kolejne 32 procent spośród około 8 mln palaczy w Polsce deklaruje potencjalne zainteresowanie e-papierosami. Polskie firmy e-papierosowe zatrudniają obecnie ponad 5 tysięcy pracowników. Prognozowanym efektem gospodarczym dalszego wzrostu zainteresowanie osób palących nowym typem używki nikotynowej jest zmniejszenie konsumpcji papierosów tradycyjnych i spadek popytu na produkty zaspokajających głód nikotynowy oferowane przez koncerny farmaceutyczne.
- To jasne, że nie jesteśmy w tym zestawieniu przerażającym Goliatem- mówią wprost przedstawiciele branży e-papierosowej. (pap)