Efektem tego są opóźnienia we wdrażaniu unijnych dyrektyw i prawa, które mogłoby ułatwiać handel pomiędzy poszczególnymi państwami. – Brak zaufania do siebie nawzajem jest jeszcze ciągle bardzo wyraźny w Unii Europejskiej  – dodaje eurodeputowana.
Ujednolicenie zasad na unijnym rynku wewnętrznym to korzyści przede wszystkim dla konsumentów i przedsiębiorców.
 – Konieczne jest wypracowanie elementów, które dadzą konsumentowi możliwość większego wyboru towarów z całej Unii Europejskiej, a więc większą konkurencję oraz najtańszy i najlepszy towar. Producentowi natomiast da to o wiele większy rynek – podkreśla Róża Thun.
W takiej sytuacji polski producent zyskuje dostęp do 500 milionów potencjalnych klientów. A to – zdaniem europosłanki – stwarza ogromne możliwości rozwoju biznesu.
 – Brak zaufania do siebie nawzajem jest jeszcze ciągle bardzo wyraźny w Unii Europejskiej. Problemem jest również to, że kraje nie wdrażają wystarczająco szybko i wystarczająco dobrze prawa europejskiego i w ten sposób osłabiają swój rynek – uważa Róża Thun. – Przecież im więcej kupujemy z innych krajów, tym więcej możemy tam sprzedawać. Produkcja się zwiększa, usługi się zwiększają w innych krajach, itd.
A to oznacza zyski dla całej gospodarki. Wprowadzenie jednolitych zasad dotyczących unijnego rynku przez każdy z krajów członkowskich może doprowadzić do wzrostu PKB w UE o 4 proc.
 – Największym kłopotem jest pewna krótkowzroczność krajów członkowskich. Czasem tak dbają o to, żeby chronić swój rynek przed innymi, że nie zdają sobie z tego sprawy, że im bardziej jest on otwarty, tym bardziej obywatele danego kraju i przedsiębiorcy danego kraju korzystają – twierdzi europosłanka. – Regulacje są po to, żeby ten rynek otwierać, nie żeby ograniczać swobodę działania. Jak regulacje będą dobrze wdrożone we wszystkich krajach tak samo, wtedy ten rynek się bardziej otworzy.
Jednolite zasady mają szczególne znaczenie dla rozwoju elektronicznego handlu transgranicznego. Bruksela pracuje m.in. nad projektem, który pozwoli zlikwidować jedną z poważniejszych barier na rynku, czyli kwestię rozwiązywania sporów między klientami a przedsiębiorcami w różnych krajach członkowskich.
 – Tworzymy system pozasądowego rozstrzygania sporów w 23 językach. Każdy konsument może być obsłużony w swoim języku, za darmo. Przez platformę Online Dispute Resolution, którą właśnie tworzymy przedsiębiorca może rozstrzygnąć spór z konsumentem, który jest w innym kraju – wyjaśnia Róża Thun.
Z okazji okrągłej rocznicy istnienia jednolitego rynku w ponad 100 miastach Unii Europejskiej odbywały się debaty o tym, jak można usprawnić jego funkcjonowanie. W trakcie corocznego Single Market Forum eksperci, politycy i przedsiębiorcy starają się wypracować rozwiązania ułatwiające przepływ towarów i usług.
Pierwsza debata dotycząca jednolitego rynku odbyła się w ubiegłym roku w Krakowie. Jak podkreśla Thun, efektem spotkania było podjęcie działań, dzięki którym obniżone zostały stawki roamingu.
– Roaming jeszcze ciągle płacimy, ale o wiele niższy. Po 1 lipca ceny za 1 MB przesyłu danych z przeszło 20 zł zjechały do nieco ponad 3 zł, więc to jest ogromna różnica. I jest już regulacja wprowadzona, że do roku 2014-15 roaming właściwie zniknie całkiem – przypomina eurodeputowana.

Źródło:Newseria