Prezydent - wówczas Andrzej Duda - skierował wniosek do Trybunału wiosną br. Samo MS zmiany w przepisach uzasadniało tym, że mają ułatwić ściganie przestępstw motywowanych np. homofobią. Na konieczność zmian zwracali uwagę wielokrotnie prawnicy. Wskazywali, że bez noweli - pokrzywdzeni dalej będą zdani sami na siebie, bo zniewaga czy naruszenie nietykalności cielesnej ścigane są z oskarżenia prywatnego. Próbowano się czasem posiłkować innymi przepisami kodeksu karnego, np. art. 256, mówiącym o publicznym propagowaniu "faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa", a także "nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość". Inna ścieżka to wykorzystywanie art. 255 k.k., dotyczącego publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa lub pochwalania jego popełnienia. Zdarzały się wyroki uznające niektóre wypowiedzi za wypełniające znamiona tego przestępstwa (np. nawołujące do eksterminacji osób nieheteronormatywnych). Sprawca najczęściej był jednak skazywany na grzywnę.
Podczas prac w Sejmie wprowadzono poprawki KO i Lewicy. Zamiast sformułowań o karaniu za przestępstwa motywowane nienawiścią "w związku z" przynależnością do chronionej kodeksem grupy wprowadziły one karanie przy atakach "z powodu" tej przynależności. Posłowie nie przychylili się do wniosku o odrzucenie zmian w całości, czego chciały PiS i Konfederacja. Nie przeszły też pozostałe poprawki m.in. Razem, by dodać do chronionego przepisami katalogu tożsamość płciową, stan zdrowia psychicznego i fizycznego, stopień sprawności i wady rozwojowe.
Czyny zabronione o dużym stopniu społecznej szkodliwości
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, katalog przesłanek przestępstw motywowanych nienawiścią obejmuje przynależność narodową, etniczną, rasową, polityczną, wyznaniową lub bezwyznaniowość. Zgodnie z nowelizacją przesłanki zostały poszerzone o niepełnosprawność, wiek, płeć lub orientację seksualną.
Czytaj: Mowa nienawiści – kodeksowa ochrona osób, czy także grup ludności?>>
Czytaj w LEX: Postępowanie w sprawie o ustalenie płci metrykalnej > >
Tożsamość płciowa była i wypadła z projektu
W pierwotnym projekcie, jeszcze przed skierowaniem go Sejmu, katalog motywów obejmował też przesłankę związaną z tożsamością płciową, ale została ona usunięta. Rząd przekonywał, że obecne w projekcie szersze określenie „ze względu na płeć” zapewni niezbędną ochronę także osobom niebinarnym. Zainteresowane środowiska mają co do tego wątpliwości i nie ustają w walce o dodanie tej przesłanki.
- Bez tego konkretnego zapisu część naszej społeczności będzie nadal atakowana – osoby transpłciowe padały ofiarą nagonki i oszczerczej kampanii w trakcie wyborów prezydenckich w 2020 roku. Dzieje się to również teraz – polska prawica kopiuje nienawistną narrację Donalda Trumpa, uderzającą w godność osób transpłciowych – mówił Przemysław Walas, kierownik rzecznictwa w Kampanii Przeciw Homofobii.
Czytaj także: Przemysław Walas: Mowa nienawiści wobec grup ludności też powinna być karana>>
Karolina Kędziora: Tożsamość płciowa na razie jeszcze bez kodeksowej ochrony>>
Sprawdź w LEX: Problematyka zaskarżania uchwał anty-LGBT > >
Co jest we wniosku prezydenta?
We wniosku do TK prezydent napisał, że zarzuca ustawie niezgodność przepisów nowelizacji wprowadzających nowe przesłanki dyskryminacyjne w postaci: wieku, płci lub orientacji seksualnej ( z zaskarżenia przesłanki niepełnosprawności sam się wycofał) ze wskazanymi artykułami konstytucji. Z opublikowanego przez Kancelarię Prezydenta uzasadnienia wniosku do TK wynikało, że - według Andrzeja Dudy - zachodzą wątpliwości, czy ustawa jest zgodna z konstytucyjną zasadą określoności prawa. W ocenie prezydenta ustawie brakuje „spójności aksjologicznej". Zaskarżone przepisy, jego zdaniem, budzą również wątpliwości z punktu widzenia realizacji wolności wypowiedzi zagwarantowanej przez konstytucję.
Ograniczenie wolności wypowiedzi będące efektem wprowadzonej nowelizacji może mieć bardzo doniosłe skutki społeczne, w szczególności z punktu widzenia debaty publicznej i wpływać hamująco na jej rozwój, dlatego też korzystający z tej wolności mogą mieć wątpliwości, gdzie kończy się ich prawo, a gdzie zaczyna się odpowiedzialność za popełnienie czynu zabronionego – napisano w uzasadnieniu wniosku.
Wskazano w nim, że „zdaniem krytyków karalności mowy nienawiści istnieje nadto uzasadniona obawa, że niedookreślona i generalna norma penalizująca mowę nienawiści posłuży nie tylko do zwalczania ewidentnych jej przypadków, ale może prowadzić do eliminacji z debaty publicznej całej gamy niepopularnych i nieprawomyślnych poglądów".
Podczas rozprawy TK przedstawiciel prezydenta doprecyzował, że prezydent za niezgodną z konstytucją uważa taką normę, która pod pojęciem płci rozumiałaby inne płcie niż te dwie, które mają oparcie w konstytucji i tradycji polskiej, czyli płeć męską i żeńską.
Wyroki TK nie są publikowane, według TK obowiązują
Przypomnijmy, że w grudniu 2024 r. rządów podjął uchwałę o niepublikowaniu wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Prawnicy mieli w tym zakresie od początku wątpliwości, część z nich wskazywała, że taka decyzja nie ma mocy powszechnie obowiązującej i przypominała, że zgodnie z Konstytucją wyroki TK mają być niezwłocznie ogłaszane. Teraz pojawiają się głosy, że przedłużający się impas uderza w obywateli, którzy teoretycznie mają podstawy do tego, by dochodzić w tym zakresie roszczeń.
Sprawa wraca co pewien czas przy bardziej medialnych wyrokach. RPO interweniował np. w związku z nieopublikowanym, korzystnym dla wcześniejszych emerytów, wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie SK 140/20. Sporo emocji, tym razem wśród adwokatów i radców, budzi nieopublikowanie kwietniowego wyroku TK, stwierdzającego niekonstytucyjność przepisów, dotyczących wynagrodzenia dla kuratorów, m.in. dla osób nieznanych z miejsca pobytu. W lipcu br. Stowarzyszenie Forum Adwokatów zwróciło się do premiera Donalda Tuska z petycją o niezwłoczne ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej tegoż wyroku. Takich spraw, które jak podkreślają prawnicy, mają proobywatelskie znaczenie i dotyczą "niepolitycznych" spraw, jest znacznie więcej.
Z kolei 23 września sam TK orzekł, że interpretacja obowiązujących przepisów w ten sposób, że dopiero ogłoszenie wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw lub Monitorze Polskim jest podstawą do tego, by wywoływał skutki prawne a organy władzy publicznej, w tym sądy, go stosowały, jest niezgodna z Konstytucją.
Cena promocyjna: 94.06 zł
|Cena regularna: 99 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 74.26 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.










