W piątek 3 czerwca, o godz. 17.30 już oficjalnie rozpoczął się Legal Hackathon 2022 organizowany przez Wolters Kluwer Polska. To konkurs dla tych, którzy potrafią połączyć prawo z nowoczesnymi technologiami.  - Bardzo się cieszę, że już po raz piąty organizujemy nasz konkurs, bo jesteśmy takim wehikułem, który pozwala uczestnikom stworzyć, przetestować, a potem sprzedać swój pomysł – powiedział Włodzimierz Albin, prezes Wolters Kluwer Polska. - Niektóre rozwiązania, które się zrodziły w poprzednich edycjach, już są skomercjalizowane. Dla nich stworzyliśmy platformę LEX Hub, gdzie można je kupić – mówi prezes Albin. 

Organizatorzy liczą, że w tym roku powstaną pomysły na cyfrowe rozwiązania łączące ludzi i ich potrzeby. - Z uwagi na tragiczne wydarzenia w Ukrainie zdecydowaliśmy się dodać do wydarzenia wyzwania: Pomoc poszkodowanym przez wojnę, Technologia transgraniczna, poprzez które – wciąż w duchu LegalTech - chcielibyśmy pomóc uchodźcom - tłumaczy Marcin Kleina, członek zarządu Wolters Kluwer Polska. I cieszy się, że Hackaton odbywa się na żywo, w siedzibie Wolters Kluwer Polska. - Zdalny Hackathon był ok, ale jednak o wiele lepiej rozmawia się z zespołami bezpośrednio - dodaje. Z tym, że w tym roku, jeden z dziewięciu zespołów, wyjątkowo pracuje zdalnie. To zespół z Ukrainy. 

 

Burza mózgów, worek pomysłów

Oskar Kwiatkowski z Wrocławia, bierze udział już w trzecim hackathonie, ale rok temu w zdalnej wersji nie uczestniczył. - Nie uznają wersji online, fajnie jest się spotkać i wymienić myślami, doświadczenie - mówi. W tym roku jest w zespole Zagubieni z czterema dziewczynami z całej Polski i jeszcze jednym chłopakiem. Czy mają już pomysł? - Mamy kilka pomysłów, które chcemy przekuć w produkty do codziennej pracy prawników. Doszukujemy się sygnału tam, gdzie słychać szumy - tłumaczy Kwiatkowski. 

- Wiele ciekawych pomysłów i nietuzinkowych rozwiązań - tak zapowiada się tegoroczny hackathon według radcy prawnego Damiana Nartowskiego, jednego z 30 mentorów, którzy przez trzy dni wspierają uczestników w tworzeniu projektów. W zeszłym roku pomysł, na który zwróciłem uwagę pierwszego dnia zajął drugie miejsce - dodaje.

- Z całą pewnością sytuacje specjalne, nadzwyczajne wymagają specjalnych środków, a w przypadku LegalTech sięgnięcia do narzędzi lub stworzenia takich, które będą stanowiły odpowiedź na towarzyszące takim sytuacjom wyzwania prawne, regulacyjne, ale także technologiczne - przyznaje Barbara Szczepańska z kancelarii Hogan Lovells, która na co dzień kieruje zespołem wsparcia informacyjnego w warszawskim biurze, a podczas Legal Hackathon jest mentorką. - Po dwóch latach pandemii wiemy już, że zastosowanie technologii w praktykowaniu prawa jest nieuniknione. Rozwiązania te nie muszą być skomplikowane. Chodzi raczej o stworzenie narzędzi praktycznych, rozwiązujących bieżące a często pilne problemy. W 2020 r. w kategorii specjalnej Inclusivity Challenge GLH 2020, w której oceniano programy działające na rzecz integracji różnych grup społecznych, nagroda trafiła do twórców aplikacji easyGRATION, stworzonej, aby wspierać cudzoziemców w procedurach imigracyjnych. Natomiast ubiegłoroczny Hackaton wygrała aplikacja Powiadomka, ułatwiająca pracę pełnomocników procesowych w zakresie odbioru pism procesowych z Portalu Informacyjnego Sądów Powszechnych. Z pewnością uczestnicy tegorocznego Hackatonu przyjdą ze swoimi problemami, które będą chcieli rozwiązać. Liczę, że nie będą to problemy bardzo wąskiej i zamkniętej grupy odbiorców i każdy z zaproponowanych projektów będzie mógł osiągnąć efekt skali - dodaje.  W tym roku inspiracją powinni być prelegenci

Podczas otwarcia Legal Hackathon występowała Anastasiia Kucheriava z Diia.Biznes i Ministerstwa Transformacji Cyfrowej Ukrainy, która tłumaczyła jak ważna jest aplikacja Diia umożliwiająca obywatelom Ukrainy korzystanie z dokumentów cyfrowych w smartfonach.  Z kolei Jeff Aresty, szef Internet Bar Organization mówił o potrzebie stworzenia systemu identyfikacji cyfrowej.

 

Jak sprzedać pomysł i wdrożyć w życie

Już wiele pomysłów stworzonych podczas Legal Hackathonu zostało zrealizowanych. Jednym z nich jest inteliLEX, aplikacja do pisania umów, zwycięzca warszawskiej edycji w 2019 roku, ale także Global Legal Hackathon w Nowym Jorku. Jego autorzy w piątek mówili jak przeszli drogę od marzycieli do sprzedaży start-upu. - Trzeba mieć wizję, nie zapominać o niej, nie robić wszystkiego naraz, mieć interdyspcylinarny zespół, pamiętać o klientach i szybko zweryfikować założenia biznesowe - mówi radca prawny Agnieszka Poteralska, wspótworyczni inteliLex. Karol Kłaczyński dodaje, że startup to też biznes, i bez racjonalnych działań, marzenia to za mało.

Rady dla uczestników ma też dr Szymon Łajszczak, twórca Vigilex, który w tym roku i poprzednim jest mentorem. - Hackathonowym projektom zagrażają przede wszystkim dwie rzeczy: nadmierny rozrost zespołu i idące za nim rozmycie przywództwa i odpowiedzialności. Jeśli pomysł z hackathonu ma się przerodzić w pełnoprawny produkt, potrzebny jest leader, który będzie w stanie zarażać entuzjazmem pozostałych członków zespołu. Każdy powinien również wiedzieć, jaka jest jego rola w zespole. Warto pomyśleć o tym od razu, bo inaczej, gdy wszyscy wrócą do domów, trudno będzie na nowo rozpędzić prace nad projektem. Hackathon trwa trzy dni, ale komercjalizacja wypracowanego rozwiązania to zadanie na wiele miesięcy, a czasem na lata - jeśli stracimy z pola widzenia wizję produktu i konkretne zadania, dość szybko na pierwszy plan wrócą bardziej namacalne obowiązki zawodowe czy rodzinne - wyjaśnia dr Łajszczak. 

Pierwsze pomysły już w piątek

W piątkowy wieczór wstępnych zespołów było dziewięć:

  1. No name – chcą zrobić certyfikaty, które nie wygasają.
  2. Primitiv Skład - myślą nad narzędziem, które pozwala w zorganizowany sposób zaplanować swoją karierę lub ją zmienić.
  3. Risk of - aplikacja, która pomaga poznać ryzyka prawnicze w interecie.
  4. Zespół 4 - stworzenie społeczności asystentów prawnych.
  5. Nadmiar prawników - aplikacja z uczeniem maszynowym do researchu prawniczego
  6. Code and cakes - ma ułatwiać uzupełnianie i uwierzytelniania dokumentów dla osób z zagranicy
  7. Last but not least - prawa I ochrona użytkownika.
  8. Zagubieni - doszukiwać się sygnałów tam gdzie słychać tylko szum.
  9. WeAreUkrainians - myślą o serwisie pomocnym dla ludzi dotkniętych wojną.

To liczba zespołów może się jeszcze zmienić.  - Czekamy na rozwój wypadków, finalne projekty są zawsze niewiadomą, często się zmieniają, nawet kilka razy – mówi Marcin Zręda. Najważniejsze jednak, by w niedzielę projekt był gotowy. Czasu więc nie ma wiele.

– Zachęcam, żeby zaplanować pracę chociaż w minimalnym zakresie, co ma być gotowe w sobotę do południa, co wieczorem, a co na niedzielny finał – radzi Marcin Kleina, członek zarządu Wolters Kluwer Polska, dyrektor ds. zarządzania projektami i rozwoju oprogramowania, członek jury konkursu. – Bo ważne jest, aby zespół miał co pokazać w niedzielę. Świetny pomysł, ale źle zaprezentowany, ma mniejsze szanse na wygraną – kwituje Kleina.

A jury wybiera najlepszych. W tym roku wyboru dokonają:

  • Kamila Kurkowska, prezeska Women in Law, CEO Firemind, 
  • Marcin Kleina, dyrektor ds. zarządzania projektami i rozwoju oprogramowania, członek zarządu Wolters Kluwer Polska
  • Ryszard Sowiński, profesor i rektor WSB, doradca prawników w obszarze zarządzania i strategii,
  • dr hab Dariusz Szostek, profesor Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego,
  • Krzysztof Wojdyło, wspólnik, adwokat w kancelarii Wardyński i Wspólnicy.